Wolontariuszki podczas olimpiady: to była niesamowita przygoda
Niesamowita przygoda, możliwość poznania wielu ciekawych ludzi, w tym niepełnosprawnych wolontariuszy pomagających innym, uczestnictwo z bliska w olbrzymim przedsięwzięciu – tak swój wolontariat podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu w rozmowie z portalem Polskifr.fr wspominają Martyna Ditbrener i Magdalena Lewandowska.
Opowiedziały czym olimpiada je zaskoczyła i jak to wydarzenie pomoże im w ich działalności w ramach Fundacji Teraz Wy. W zakończonych w niedzielę 11 sierpnia igrzyskach olimpijskich w Paryżu wzięło udział ok. 45 tys. wolontariuszy z całego świata, których zaangażowanie zostało podkreślone podczas ceremonii zamknięcia olimpiady. Wśród nich było ok. 5 tys. osób, które włączyły się w wolontariat za pośrednictwem paryskiego merostwa, w tym Polki: Martyna Ditbrener i Magdalena Lewandowska, które na co dzień tworzą projekty Fundacji Teraz Wy, wspierającej niepełnosprawne dzieci oraz dorosłych.
Za kulisami olimpiady, czyli praca olimpijskiego wolontariusza
„Każdy wolontariusz miał przydzielone swoje role w różnych miejscach i te role bardzo się od siebie różniły. My np. miałyśmy przydzielone działania w centrum medialnym, czyli byłyśmy odpowiedzialne za kontakt z dziennikarzami z całego świata i za pomoc im we wdrożeniu się w to, co ma się dziać na olimpiadzie. Musiałyśmy im pokazać Centrum Mediów, udostępnić informacje dotyczące filmowania czy nagrywania, pokazać w jaki sposób mogą korzystać z infrastruktury medialnej. Uczestniczyłyśmy też w konferencjach prasowych” – opowiedziała Martyna Ditbrener, prezes zarządu Fundacji Teraz Wy.
Wolontariat umożliwił Polkom poznanie wielu ciekawych ludzi.
„Była możliwość poznania wielu osób zwłaszcza w kontekście naszych innych działań, szczególnie naszej Fundacji dla osób z niepełnosprawnościami” – podkreśliła Ditbrener.
Igrzyska to ogromne przedsięwzięcie, w którego współtworzeniu znaczący udział mają wolontariusze.
„Koordynacja tak wielu ludzi i miejsc wymaga wielkiego nakładu zasobów ludzkich i organizacji. Jestem pod ogromnym wrażeniem całej organizacji Olimpiady” – zaznaczyła Martyna Ditbrener.
Magdalena Lewandowska ocenia swój olimpijski wolontariat jako „niesamowitą przygodą, ponieważ dał nam szansę na poznanie bardzo wielu ciekawych ludzi, bardzo wielu dziennikarzy z całego świata, którzy podzielili się nie tylko swoimi wrażeniami związanymi z samą olimpiadą, ale również spostrzeżeniami dotyczącymi tematów niepełnosprawności, tematów związanych z kryzysem bezdomności, kryzysem zdrowia psychicznego. Z pewnością była to przygoda, którą będziemy nadal kontynuować, będąc wiele razy w przyszłości w Paryżu”. Już przed startem olimpiady Polki wielokrotnie gościły w Paryżu z podopiecznymi Fundacji, realizując ciekawe projekty.
Co najbardziej zaskoczyło polskie wolontariuszki?
„Większa otwartość Francuzów, większe społeczne zaangażowanie, zaangażowanie wolontariuszy, którzy bardzo aktywnie biorą udział we wszystkich aktywnościach, którzy chcieli tworzyć całe to przedsięwzięcie, bo nie należy o tym zapominać, że wszyscy działają w ramach wolontariatu, żeby takich niesamowitych wrażeń dostarczyć i przyjezdnym do Paryża, i paryżanom” – oceniła Magdalena Lewandowska. „Było pięknie, naprawdę cudowna atmosfera i bardzo, bardzo nam się tutaj w Paryżu podoba” – dodała.
Przełamując schematy
Paryskie igrzyska były także przykładem przełamywania schematów i barier.
„Sam fakt zorganizowania olimpiady właśnie w centrum tak wielkiego miasta świadczy o ogromnej odwadze i przełamywaniu różnych barier. Bardzo fajne rzeczy dzieją się tam, gdzie ktoś odważy się zrobić coś nowego. Dlatego też my, chociażby w działalności Fundacji, też stawiamy na takie innowacyjne projekty, innowacyjne podejścia, bo zawsze to daje inne możliwości – mówiła w rozmowie z Polskifr.fr Martyna Ditbrener. – Człowiek musi się cały czas rozwijać i uważamy, że jak robi się coś nowego, przełomowego, to właśnie to toruje drogę dla nowych rzeczy”.
Jako przykład innowacyjnego rozmachu Ditbrener podała ceremonię otwarcia olimpiady, która choć w wielu aspektach kontrowersyjna, była olbrzymim przedsięwzięciem organizacyjnym.
„Jeżeli chodzi o artystyczny rozmach, to na pewno zrobiła bardzo duże wrażenie i sam fakt tego, że w tych miejscach ta ceremonia się odbywała, że była tak złożonym procesem, to też naprawdę bardzo imponująca rzecz” – podkreśliła prezes zarządu Fundacji Teraz Wy.
Magdalena Lewandowska podkreśliła współudział w organizacji igrzysk również wolontariuszy niepełnosprawnych. Byli także niepełnosprawni widzowie.
„Widać ogromne zaangażowanie ze strony innych wolontariuszy w pomoc właśnie tym osobom, które odwiedzały miejsca odbywania się zawodów, widać również, że osoby z niepełnosprawnościami mimo barier związanych ze swoją fizycznością mogą pomagać innym, mogą tworzyć takie bardzo ważne wydarzenia” – zaznaczyła Lewandowska.
Polki mają nadzieję, że widok niepełnosprawnych wolontariuszy pomagających innym „otworzy wielu ludzi na to, żeby każdemu dawać szansę i żeby każdy mógł spełniać się w tym, co sprawia mu przyjemność i co pozwala im się rozwijać”.
*
We wrześniu br. ukaże się książka Martyny Ditbrener i Magdaleny Lewandowskiej zatytułowana „Przyjaciele nie liczą chromosomów”. Jeszcze w tym roku na rynku ukaże się kolejna ich książka „Łączy nas pasja”, w której będzie można znaleźć m.in. historie niepełnosprawnych sportowców. W trakcie olimpiady Polki miały okazję przekazać zastępczyni burmistrza Paryża, Audrey Pulvar, ich anglojęzyczną książkę „Łączy nas sztuka”, która prezentuje dzieła sztuki artystów niepełnosprawnych we współpracy z pełnosprawnymi artystami. „Łączy nas sztuka” to interdyscyplinarny projekt Fundacji Teraz Wy, który dał szansę na debiut aż 11 artystom z niepełnosprawnością.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |