
fot. facebook.com/Archidiecezja.Wroclawska
Wrocław: biskup świętował jubileusz kapłański w schronisku dla bezdomnych
Bp Jacek Kiciński CMF postanowił świętować 30. rocznicę swoich święceń kapłańskich razem z mieszkankami schroniska dla bezdomnych kobiet. W środę 28 maja odprawił Mszę św., wygłosił słowo Boże i spotkał się z kobietami na poczęstunku. – Tu czuję się jak w domu – mówi wrocławski biskup pomocniczy.
Spotkanie w schronisku dla kobiet w kryzysie bezdomności przy ul. Sołtysowickiej we Wrocławiu miało rodzinną atmosferę. Najpierw kaplicy bp Kiciński modlił się razem z mieszkankami domu na Mszy świętej.
W homilii przypomniał, że Ewangelia to słowo nadziei. Jezus przypomina wszystkim, że Bóg jest miłością, że Bóg nas kocha. – Po trzech latach nauczania został ukrzyżowany, zmartwychwstał, poszedł do Ojca. Ale nie chce nas zostawić samymi, dlatego zapowiada przyjście Ducha Świętego. On będzie mówił nam o wszystkim, co dotyczy przyszłości – tłumaczył bp Kiciński.
>>> Liturgia godzin to nie audiobook. Czy można źle odmawiać brewiarz?
Biskup przyznał, że Bóg pięknie troszczy się o człowieka. Najpierw dał mu raj. Ale to, co Bóg uczynił, nie było czymś już gotowym, bo chciał, żeby człowiek czynił sobie ziemię poddaną.

– Od nas zależy, jak ten świat będzie wyglądał. Jeżeli będziemy słuchać Bożego głosu, będziemy szczęśliwi. Zobaczcie, Bóg dał człowiekowi świat, czyli wszystko to, co jest niezbędne mu do szczęścia. Ale człowiek postawił się w miejsce Pana Boga i doświadczył rozczarowania – opowiadał hierarcha.
Zaapelował, że to od nas zależy, czy my słuchamy Ducha Świętego. A On działa niczym wiatr. – Czy ktoś kiedyś widział wiatr? Nie, ale widzimy drzewa, które się uginają pod wpływem wiatru. I tak Duch Święty działa w nas. Jak słuchać natchnień Ducha Świętego? My mówimy często: coś za mną od tygodnia chodziło. To nie jest coś, to są natchnienia Ducha! – przekonywał wrocławski biskup pomocniczy.
Jak podkreślił, niektóre sytuacje wydają się stracone, ale Bóg potrafi z tego zrobić dobro. Dowodem na to jest osoba św. Brata Alberta. Bóg wybrał sobie tego prostego skromnego człowieka, by stworzyć piękne dzieło.
– Pamiętajcie jednak, Bóg to nie jest różdżka, że machniesz i się stanie. Bóg wymaga od nas zaangażowania. Kościół jako całość nigdy nie zbłądzi, ale ludzie w Kościele mogą zbłądzić. Plan Boga jest najlepszy, nawet jak na początku wydaje się trudny – tłumaczył.
Po Mszy wszyscy zebrani przeszli na poczęstunek. Biskup podarował mieszkankom prezenty i chętnie usiadł z nimi do stołu, by porozmawiać. – To dla nas zaszczyt i wyróżnienie, że bp Jacek chciał obchodzić 30. rocznicę przyjęcia święceń kapłańskich właśnie w naszym schronisku. Cieszymy się, że mamy takiego asystenta kościelnego, który właśnie w taki sposób sprawuje opiekę duchową nad placówkami Koła Wrocławskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta – mówi Rafał Peroń, prezes wrocławskiego koła TPBA.
>>> Watykan: ponad 60 tys. pielgrzymów na Jubileuszu Rodzin, Dzieci, Dziadków i Osób Starszych
Sam biskup Kiciński potwierdza, że czuje się bardzo dobrze z osobami w kryzysie bezdomności. – Chętnie ich odwiedzam i czuję się jak u siebie w domu. Ja z nimi po prostu odpoczywam – uśmiecha się wrocławski biskup pomocniczy.
Obecnie w schronisku przy ul. Sołtysowickiej, które prowadzi Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta przebywa 35 kobiet.

Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |