fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Wrocław: jak mówić o Żydach w formacji duchownych? – dyskusja w Dniu Judaizmu

O tym, jak powinno wyglądać wychowanie do dialogu z judaizmem w formacji księży – rozmawiali uczestnicy konferencji zorganizowanej podczas XXVIII Dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce. Spotkanie odbyło się na Papieskim Wydziale Teologiczny we Wrocławiu.

We wstępie do obu wykładów o. dr Wiesław Dawidowski OSA, członek Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem podkreślił, że wprawdzie duchowieństwo w Polsce ma coraz mniejszy wpływ na społeczeństwo, to ostatecznie nie biskup, ale zwykły ksiądz bardzo często kształtuje „światopoglądowe wybory pana Zbyszka, mechanika z warsztatu samochodowego czy jego żony Heleny z zakładu obróbek krawieckich”.

– Z jakim zatem arsenałem poglądów na Żydów przychodzi po kolędzie ksiądz, którego nie ma tutaj dziś wśród nas? Pytam o światopogląd zwykłego księdza, który kończy seminarium duchowne, nie zna języków obcych, nie przeczytał ani [Paula] Ricœura, ani [Wolfharta] Pannenberga, a po 20 latach został proboszczem, bo już najwyższy czas a diecezja go potrzebuje takim, jaki jest – zastanawiał się augustianin.

O tym, jak powinno wyglądać wychowanie do dialogu z judaizmem w formacji księży mówił ks. prof. Henryk Seweryniak (Wyższe Seminarium Duchowne i Akademia Mazowiecka w Płocku) przypomniał krótko historię społeczności żydowskiej w Płocku, gdzie od lat jest wykładowcą akademickim, oraz współczesne inicjatywy służące upamiętnianiu żydowskiego świata, który odszedł bezpowrotnie. Jak stwierdził, jego wystąpienie nie dotyczy tylko przyszłych księży, ale także – ponieważ istnieje formacja stała kapłanów – tych już wyświęconych.

fot. PAP/EPA/ABIR SULTAN

Sam pochodzi z Mazowsza, od kilku dekad mieszka w Płocku i wielokrotnie natrafiał na ślady życia wyznawców judaizmu w tym mieście. Wspominają o tym już dokumenty lokacyjne miasta z drugiej połowy XIII w. Jego wieloletnie starania na tej płaszczyźnie uświadomiły mu jednak, że znajomość historii judaizmu i obecności Żydów w Płocku i okolicach jest wśród miejscowego duchowieństwa niewielka.

>>> XXVIII Dzień Judaizmu w Poznaniu [+GALERIA]

W 2000 r. obchody Dnia Judaizmu odbyły się właśnie w Płocku, będąc okazją do przybliżenia wielusetletniej, ale zapomnianej historii miejscowych Żydów. Uroczystość była skromna, jej głównym punktem była Msza św. sprawowana w obecności seminarzystów „za Żydów Mazowsza”, podczas której wspominano m.in. Dawida Ben Guriona, faktycznego założyciela Państwa Izrael, jego wieloletniego premiera, który urodził się z pobliskim Płońsku czy pisarzu i tłumaczu Nachumie Sokołowie z Wyszogrodu.

Krótko potem uświadomił sobie, że obecni księża, włącznie z nim samym, nigdy o judaizmie czy dialogu z tą religią w seminarium się nie uczyli. Nikt nie myślał o upamiętnianiu Żydów, gdyż tych już dawno w Płocku nie było. Tymczasem zdaniem ks. prof. Seweryniaka, była potrzeba głębszej refleksji nad tym zagadnieniem.

fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Dopiero jednak w 2019 r. podczas prac Episkopatu nad „Ratio studiorum”, czyli zasadami formacji kapłańskiej przyszłych duchownych, znalazły się w ramach zajęć z religiologii zagadnienia historii czterech wielkich religii oraz dialogu Kościoła katolickiego m.in. ze światem judaizmu i islamu.

W tym przeglądzie wielkich religii współczesnego świata – podkreślił ks. prof. Seweryniak – judaizm wiedzie rolę większą niż pozostałe religie z racji jego bliskości z chrześcijaństwem. Zajęcia dla kleryków obejmują m.in. poznanie genezy judaizmu, bogactwa jego nurtów oraz zrozumienie istoty judaizmu rabinicznego. Przedstawiane też są przesłanki dialogu i apologia oraz jako apendyks – historia Żydów w Polsce.

– Tak to miałoby wyglądać. Czy tak jest we wszystkich seminariach duchownych w Polsce – nie wiem. Czasem, gdy rozmawiam z moimi kolegami, mam wątpliwość, ale to do polskiego „Ratio studiorum” weszło. – Gdy porównuje się je do innych, np. francuskiego czy włoskiego, to ten nasz jest najbardziej szczegółowy – dodał.

Ks. Krystian Chmielewski (Archidiecezjalne Seminarium Misyjne Redemptoris Mater w Warszawie) poruszył zagadnienie żydowskich korzeni wiary chrześcijańskiej w formacji seminarzystów i księży w praktyce. Jak stwierdził, nauczanie tego zagadnienia jest traktowane tak jak każda tematyka przedstawiana klerykom – jako coś normalnego, bez specjalnego nadęcia i przekonania, że robi się rzeczy nadzwyczajne lub że dialog jest zajęciem dla specjalistów czy zapaleńców”. Jak zapewnił, z perspektywy zajęć dla seminarzystów Redemptoris Mater, nie jest to widziane jako „dziwactwo w Kościele” i element „niszowego przeżywania wiary chrześcijańskiej”.

Prelegent przypomniał, że formacja w Drodze Neokatechumenalnej, tak dla świeckich, jak i duchownych, jest formacją stałą. – Prezbiter nie zostawia wspólnoty, bo został wyświęcony i teraz będzie się oddawał tylko posługiwaniu oraz celebrowaniu, głoszeniu Słowa dla innych, tylko dalej jest bratem, który potrzebuje się nawracać, potrzebuje słuchać Słowa i usłyszeć je od innych braci, potrzebuje wzrastać w wierze, jest cały czas uczniem, jest w drodze – tłumaczył ks. Chmielewski.

– Odkrywanie żydowskich korzeni wiary chrześcijańskiej jest przeważnie osobistym wyborem konkretnych osób, które inspiruje innych do pójścia tą drogą – mówił prelegent. W Drodze Neokatechumenalnej takim przykładem jest Carmen Hernandez (1930 – 2016), jej współzałożycielka z Kiko Arguello. W latach 1963-1964 przebywała ona w Ziemi Świętej. – To są źródła komunii Drogi Neokatechumenalnej z Izraelem – podkreślił ks. Chmielewski. „To była dla Carmen niezapomniana podróż – wspominał po latach Kiko Arguello – w czasie której otworzyło się dla niej Pismo Święte, w cudowny sposób pozwalając jej przeżyć jedność między historią zbawienia i ziemią, którą Pan Bóg wybrał, aby się nam ukazać”.

fot. PAP/Darek Delmanowicz

Obecność Carmen Hernandez w Nazarecie w czasie pielgrzymki papieża Pawła VI w 1964 r. „pomogła jej zrozumieć fundamentalne klucze Soboru Watykańskiego II” – cytował ks. Chmielewski wspomnienia Kiko Arguello. Jego współpracowniczka „zobaczyła wtedy, że powrót do początków chrześcijaństwa i żydowskich korzeni naszej wiary to dwie fundamentalne kolumny dla odnowy Kościoła”.

Seminaria Redemptoris Mater – zaznaczył prelegent – żyją tym, do czego zapraszał Sobór i nie silą się na sztuczne generowanie przedsięwzięć dialogicznych. Włączają się w to, co proponuje Kościół. Posłuszeństwo w wierze czyni kandydatów prawdziwymi słuchaczami Boga w Słowie i w magisterium Kościoła. – Ale oprócz posłuszeństwa jest coś jeszcze: jesteśmy wezwani, by stać się ludźmi słowa, kontemplacji i Eucharystii. Miłość do Jezusa i Maryi, Redemptoris Mater – Matki Odkupiciela – każe nam nie zamykać oczu na żydowskie źródła naszej wiary – podsumował ks. Krystian Chmielewski.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze