Fot. EPA/ROMAN PILIPEY ATTENTION

Wrocław: pierwsi uchodźcy znaleźli schronienie w Caritas Galaktyka

Otwarte w ubiegłym tygodniu przez abp. Józefa Kupnego miejsce, w którym schronienie znajdują uchodźcy z Ukrainy przyjęło pierwsze 40 osób. – To, co dziś robimy jest dowodem na to, że Kościół odpowiada na potrzeby osób uciekających przed wojną – mówił w dniu otwarcia metropolita wrocławski. Obiekt znajduje się w byłej sali fitness, a łączna powierzchnia pomieszczeń udostępnionych uchodźcom to 1300 m kw.

Pierwsze osoby trafiły do „Galaktyki” w miniony weekend. Niektóre pozostały w prowadzonym przez archidiecezję wrocławską miejscu zaledwie dwie doby i wyruszyły w dalszą drogę lub trafiły do rodzin, które zaproponowały im mieszkanie. Aktualnie z pomocy Kościoła wrocławskiego korzysta 40 osób. Abp Józef Kupny tłumaczy, że decyzja o otwarciu nowego puntu pomocy wiązała się z faktem, iż wielu uchodźców po przyjeździe do Wrocławia spędzało pierwsze dnie i noce na podłodze dworca PKP. – To nie powinno tak wyglądać – zaznacza metropolita. – Dlatego archidiecezja wrocławska wspólnie z wolontariuszami i sponsorami podjęła się prowadzenia miejsca, do którego mają trafiać uchodźcy z Ukrainy zaraz po przyjeździe do Wrocławia – dodaje abp Kupny.

Zdjęcie poglądowe, Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Założenie jest takie, by zatrzymujący się w Galatyce pozostawali do 48 godzin, a w tym czasie spokojnie mogli odpocząć po podróży, otrzymać ciepły posiłek oraz skorzystać z łazienek. Z myślą o dzieciach przygotowano salę zabaw, a dzięki pomocy wolontariuszy z parafii pw. św. Augustyna goście będą mieli zapewnioną pomoc psychologa oraz lekarza. Wraz z przyjęciem pierwszych gości w obiekcie rozpoczął działalność klubik dla dzieci, których mamy poszukują pracy lub już pracują. Mogą wówczas swobodnie pozostawić swoje pociechy pod opieką fachowej kadry.

>>> Oblat ze Lwowa: Ruscy strzelają, Pan Bóg bomby nosi

Popołudniami natomiast do punktu przychodzą wolontariusze z poradni rodzinnej parafii pw. św. Augustyna we Wrocławiu. Służą oni pomocą psychologiczną tak podopiecznym, jak i wolontariuszom.

– Od samego początku spotykamy się z ogromną życzliwością okolicznych mieszkańców – mówi ks. Rafał Kowalski, rzecznik metropolity wrocławskiego. – Wczoraj ludzie sami zaproponowali pomoc w przygotowaniu posiłków, jako, że nie rozpoczął jeszcze działalności regularny catering. Kiedy zaś ogłosiliśmy, że na miejscu przydałaby się zmywarka, dziś już znalazł się ofiarodawca – dodaje ksiądz rzecznik.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze