Wychowanie do wolności

O co tak naprawdę chodzi w wychowaniu? O pokierowanie dzieckiem tak, aby miało udane życie? O przekazanie swoich wartości? A może jeszcze o coś innego…

Rodzina to miejsce, w którym dziecko po raz pierwszy spotyka się z wartościami. Sama rodzina jest już przecież wartością, bo z założenia jest przestrzenią wzajemnego wsparcia i miłości. To, że rodzina jest najważniejsza w wychowywaniu i kształtowaniu dziecka, jest dla nas oczywiste. Ale jakimi wartościami powinniśmy wypełnić nasze życie rodzinne, aby dziecko wyrosło na dobrego człowieka? Trudno oczywiście podać gotową receptę ona nie istnieje. Jest zbyt wiele czynników, które kształtują osobowość, a przecież nie na wszystkie mamy wpływ. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na jeden, szczególnie istotny aspekt – wolność.

Chyba każdy rodzic marzy o tym, aby jego dzieci były porządnymi ludźmi, zdobywającymi szacunek i uznanie innych. Jest wiele poradników, które usiłują podać rodzicom receptę na sukces ich dziecka. „Chłopiec powinien uprawiać sporty walki, bo w ten sposób kształtuje się w nim silny charakter”, „dziewczynka powinna chodzić na balet, kształtując w sobie subtelność i delikatność”  darujmy sobie tego typu porady. Nie chodzi tylko o to, że nie każdy chłopak nadaje się do sportów walki, tak jak nie każda dziewczynka odnajdzie szczęście w występowaniu na scenie w rajstopach i balerinkach. W wychowaniu jest ważniejsza kwestia niż kierowanie dzieckiem w ten czy inny sposób ważniejsze jest to, w jaki sposób obudzić w dziecku świadomość jego wolności i jak je do tej wolności przygotować.

Rodzina po Bożemu

Problemem najciekawszym, najpiękniejszym jest problem jeden: w jaki sposób człowiek może obudzić w drugim człowieku poczucie wolności. Bo zazwyczaj zastanawiamy się nad tym, co ja powinienem zrobić, żeby drugim tak, a nie inaczej pokierować. Ale pokierować drugim, to znaczy zagrać z nim w jakąś grę, może nawet zapanować nad nim. Tymczasem najgłębszym problemem wychowawczym nie jest to, w jaki sposób panować nad człowiekiem, ale w jaki sposób obudzić w nim człowieczeństwo. A człowieczeństwem tym jest wolność  pisał ks. Józef Tischner.

Niełatwo być wolnym. Wolność zakłada, że podejmujemy samodzielne decyzje, ale później spada na nas również odpowiedzialność za to, co wybraliśmy. Wielu ludzi boi się tego wyzwania.  Po wyjściu w poprawczaka najbardziej obawiam się wolności. Nikt mnie nie będzie kontrolował ani sprawdzał. Mam wszystko na wyciągnięcie ręki. To piękne, ale biorąc pod uwagę moją przeszłość również przytłaczające  mówi jedna z wychowanek domu poprawczego, cytowana w telewizyjnym reportażu. Erich Fromm opisał niegdyś mechanizmy „ucieczki od wolności”, które polegają na wtapianiu się jednostki w większą społeczność. To ona wyznacza nasze cele i kierunki. Taki mechanizm zdejmuje presję własnych decyzji i odpowiedzialności za nie, ale jednocześnie jest jakimś ograniczeniem własnej wolności.

Przygotowanie dziecka do tego życiowego zadania, jakim jest wypełnienie swojej wolności właściwymi wartościami, jest niezmiernie trudne. Najważniejsze jest chyba pokazanie dziecku, że wszystko jest w zasięgu jego ręki, ale nie po wszystko warto tę rękę wyciągać. Najlepszym, co możemy w tym przypadku dać naszym dzieciom, jest przykład własnego życia.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze