Wystawa ukraińskiego artysty. „Na Ukrainę i świat spadła trwoga…”
„… a wartości cywilizacji europejskiej zostały jeszcze raz poddane próbie” – tak brzmi początek zaproszenia Muzeum Archidiecezji Warszawskiej na wystawę prac ukraińskiego artysty Ostapa Łozińskiego. Wystawa zadaje pytanie o kondycję człowieka i jego postawę wobec tragicznych wydarzeń.
– Jednocześnie niech to będzie nasz wyraz solidarności ze wszystkimi cierpiącymi w związku z prowadzonymi obecnie w Ukrainie działaniami wojennymi – mówił na otwarciu wystawy bp Michał Janocha. Ostap Łoziński na 16 płótnach prowadzi widzów od światła, przez dramat męki Pańskiej i wojennej pożogi, do mroku zwątpienia, jaki towarzyszył uczniom Chrystusa po Jego śmierci na krzyżu. Ta gra świateł i ciemności, te emocje towarzyszą dziś także nam, przede wszystkim Ukraińcom, ale i wielu ludziom na całym świecie. Przyszła trwoga, dotknęła nas, naszego życia. Pytamy, czy wartości takie jak suwerenność, wolność, prawo do samostanowienia się, godność ludzka, wolność od intencjonalnie zadawanego cierpienia, terroru – czy te wszystkie wartości można tak łatwo pogwałcić decyzją jednego człowieka?
>>> Karmelita z Kijowa: na Ukrainie toczy się potężna walka duchowa
Krzyż Chrystusa w cieniu wojny
Scena ukrzyżowania jest w centrum kompozycji, jednak jakby przyćmiona w sąsiedztwie okropności wojny. Wobec tej i każdej śmierci jesteśmy bezradni, tak jak i wobec niezawinionych tragedii – pozostają one dla nas tajemnicą. – Ten fragment malowidła konfrontuje nas z tym co bolesne i nieprzeniknione, budzi lęk. Może więc uda się przed nim uciec? Tylko co zabrać w tę drogę, co może być przydatne? I pytanie wręcz egzystencjalne: gdzie jest kres tej drogi, tułaczki, ucieczki? – mówią kuratorzy wystawy – dr Katarzyna Jakubowska-Krawczyk oraz Mateusz Sora. Pomiędzy postaciami, które próbują wydostać się z przestrzeni rozświetlonej czerwoną łuną, by następnie rozpłynąć się w mroku, znajduje się autoportret autora. Skomponowany w nietypowy sposób i jednocześnie bardzo przejmujący. Nie patrzy ani na odbiorców, ani na Chrystusa na krzyżu. Zamknął oczy czy modli się?
>>> Ukraina: dramat podzielonych wojną rodzin
Wystawa zadaje także widzom pytanie: dokąd zmierzacie dotknięci doświadczeniem lub tylko obrazem cierpienia, które w ostatnich dniach przychodzi z trawionej wojną Ukrainy?
Lwowski artysta
Z tymi wszystkimi pytaniami Ostap Łoziński zostawił nas niczym prorok. Artysta zmarł w styczniu, był ważną postacią lwowskiego świata artystycznego. Dziś pytania, rozterki, wątpliwości, które budzą w widzach jego prace zadają sobie mieszkańcy Lwowa, Kijowa, Charkowa, Mariupola, całej Ukrainy i całego wolnego świata, który chce bronić niezbywanej, bo przyrodzonej godności każdego człowieka. Łoziński był wieloletnim pracownikiem Muzeum Narodowego im. Andrija Szeptyckiego, malarzem, kolekcjonerem i działaczem społecznym. Całe swoje życie pracował na rzecz Ukrainy.
W najbliższą niedzielę (27 marca) ostatni dzień wystawy i również okazja do oprowadzania kuratorskiego. Początek o 12:30.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |