fot. PAP/EPA/VATICAN MEDIA

„Z Leonem XIV” – kardynał ma nadzieję na jedność w Kościele i poza nim

Jego udział w wyborze nowego papieża był dla niego przywilejem i łaską. Szwedzki kardynał Anders Arborelius wyjaśnił w wywiadzie dla niemieckiego czasopisma katolickiego „Bonifatiusblatt”, że w Kaplicy Sykstyńskiej było bardzo uroczyście.

„Myślę, że wszyscy to czuliśmy: To jest pole działania Ducha Świętego. To nie my znajdujemy kandydata, ale to Bóg, poprzez Ducha Świętego, pomaga nam wybrać tego, który już został wybrany przez Boga” – stwierdził biskup Sztokholmu. Wyraził nadzieję, że Leon XIV będzie promował jedność w Kościele i poza nim, na przykład w spolaryzowanych Stanach Zjednoczonych Ameryki.

„Papież Leon XIV jest człowiekiem dialogu. Myślę więc, że ma on wiele możliwości promowania dialogu w Kościele i społeczeństwie” – powiedział kard. Arborelius.

Opowiedział się już za wzmocnieniem stosunków z judaizmem i zaproponował Watykan jako miejsce negocjacji między Rosją a Ukrainą. Biskup Sztokholmu dodał: „Widzę w nim wiele darów, wiele charyzmatów, które pomogą mu pracować na rzecz jedności na świecie, pokoju i dialogu. W tym sensie jestem pełen nadziei”.

fot. Frankie Fouganthin, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=98765907

„Bardzo, bardzo dobry człowiek”

Jak zauważył szwedzki purpurat przed wyborem na papieża sam uważał kard. Prevosta za powściągliwego słuchacza, który nigdy nie stawiał swoich poglądów w centrum uwagi.  

„Poznaliśmy go jako osobę głęboko religijną i pokorną, a jednocześnie obdarzoną wielkimi zdolnościami i znającą się na ludziach. Wszyscy byliśmy tym zachwyceni” – stwierdził kard. Arborelius.

Jest przekonany, że nowy papież jest „bardzo, bardzo dobrym człowiekiem”.

W zeszłym roku, w swoje 75. urodziny, kard. Arborelius złożył papieżowi rezygnację z urzędu biskupa Sztokholmu. Chociaż jego rezygnacja została przyjęta, pozostanie on na tym stanowisku do czasu wyznaczenia następcy.

„Będę cierpliwy, aż Ojciec Święty znajdzie dla mnie następcę” – wyjaśnił kard. Arborelius.

Jego zadaniem nadal jest kierowanie diecezją sztokholmską. Ma jednak nadzieję, że pewnego dnia będzie mógł wrócić do klasztoru karmelitów w Norraby (południowa Szwecja).

„Do tego samego miejsca, do którego wstąpiłem i gdzie mieszkałem przez długi czas” – powiedział.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze