ks. Michał Rapacz, fot. Archiwum Sanktuarium MB Patronki Rodzin Robotniczych w Płokach, commons.wikimedia

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała Rapacza – 15 czerwca beatyfikacja

Dziś zakończyła się ekshumacja i rekognicja kanoniczna szczątków Sługi Bożego ks. Michała Rapacza. Beatyfikacja męczennika czasów komunizmu, zamordowanego tuż po wojnie w wieku 41 lat odbędzie się 15 czerwca w krakowskich Łagiewnikach. Trwające od 12 kwietnia przy kościele Narodzenia NMP w Płokach prace ekshumacyjne  przeprowadziło Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN.

Ekshumowane szczątki ks. Rapacza zostały dziś, 19 kwietnia, złożone w sarkofagu, który decyzją metropolity krakowskiego, abp. Marka Jędraszewskiego umieszczono w bocznym ołtarzu kościoła parafialnego w Płokach. Będzie to główne miejsce kultu nowego błogosławionego.

W rekognicji kanonicznej wzięli udział przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej oraz Archidiecezji Krakowskiej.

Ks. Michał Rapacz urodził się 16 września 1904 r. w Tenczynie. Po przyjęciu święceń kapłańskich podjął posługę duszpasterską jako wikariusz w Płokach i Rajczy. W 1937 r. powrócił do parafii Narodzenia NMP w Płokach jako jej administrator. Był znany ze swojej gorliwości, a ludzie darzyli go zaufaniem. Pod wpływem jego autorytetu wielu się nawróciło.

fot. PAP/Darek Delmanowicz

W czasie wojny kapłan współpracował z Armią Krajową, później pomagał żołnierzom ukrywającym się przed UB. Nie godził się z powojenną rzeczywistością i odważnie o tym mówił. Otrzymywał pogróżki, pojawiły się pogłoski o planach zamordowania księdza. Przyjaciele nakłaniali go do wyjazdu. 

11 maja 1946 roku grupa kilkunastu uzbrojonych mężczyzn wyprowadziła go z plebanii do pobliskiego lasku, gdzie, około kilometra od kościoła, został zamordowany dwoma strzałami w głowę.

Według relacji księdza Leona Bzowskiego „Bandyci zaprowadzili ks. Michała do lasku jeden z nich uderzył go w tył głowy tępym narzędziem, drugi zaś oddał strzał w głowę na wysokości oczu, z boku. Oszołomiony i zraniony ks. Michał runął na ziemię, ponieważ jeszcze żył, oddano drugi strzał z bliska w samo czoło tak, że czaszka została zgruchotana. Zwłoki ks. Michała znaleźli pasterze już rano ok. godz. 7.30, kiedy pędzili bydło na pastwisko”. Duchowny miał 41 lat.

W toku postępowania nie udało się ustalić, kto odpowiada za zamordowanie ks. Michała Rapacza. Nie zapomnieli o nim jednak parafianie, którzy każdego 12 maja gromadzą się najpierw w miejscu kaźni kapłana, a następnie procesyjnie przechodzą do swojego kościoła, by modlić się za byłego proboszcza. Od kilku lat data ta wiąże się ponadto z bierzmowaniem młodzieży miejscowej szkoły.

Pierwotnie spoczął w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Lubniu.  29 października 1980 r. doczesne szczątki ks. Rapacza zostały po raz pierwszy ekshumowane, a 2 listopada przeniesione i złożone w przygotowanym grobie na zewnątrz, z tyłu kościoła parafialnego w Płokach, gdzie spoczywały aż do zakończonej dziś, 19 kwietnia, rekognicji kanonicznej, poprzedzającej beatyfikację męczennika.

W latach 1986–1987 krakowski biskup pomocniczy Julian Groblicki, zachęcony przez papieża Jana Pawła II rozpoczął gromadzenie dokumentów i zbieranie świadectw w sprawie męczeńskiej śmierci. Zabezpieczono 21 zeznań naocznych świadków, którzy wskazywali na heroiczne życie i męczeńską śmierć duchownego.

Pierwsza publiczna sesja trybunału diecezjalnego w procesie beatyfikacyjnym odbyła się 3 września 1993 roku. 9 listopada 1993 roku zamknięto postępowanie diecezjalne i przekazano akta sprawy do Rzymu. 30 czerwca 2017 roku nastąpiło zamknięcie postępowania diecezjalnego, a akta procesu uzupełniającego przekazano do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie.

24 stycznia br.  papież Franciszek podpisał dekret uznający, że śmierć męczeńska kapłana archidiecezji krakowskiej ks. Michała Rapacza została zadana z nienawiści do wiary. Promulgacja papieskiego dekretu umożliwia jego beatyfikację. Nastąpi ona 15 czerwca tego roku w Łagiewnikach.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze