fot. Asia News/video screen//ig

Zaskakująca nominacja kardynalska? Kim jest kardynał nominat George Jacob Koovakad?

Jednym z 21 nowych kardynałów, których nazwiska zapowiedział Franciszek 6 października i którym wręczy oznaki ich godności 8 grudnia, jest główny organizator zagranicznych podróży papieża prałat George Koovakad z Kościoła syromalabarskiego na południu Indii. Jego nominacja była dużym zaskoczeniem dla obserwatorów sceny watykańskiej, z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że żaden z jego poprzedników na tym stanowisku nie został w ten sposób wyróżniony, pełniąc aktywnie tę służbę i po drugie, ponieważ papież swoją decyzją pominął zwierzchnika tego wschodniego Kościoła katolickiego, mającego rangę arcybiskupa większego.

Z dotychczasowych organizatorów papieskich wyjazdów do różnych krajów tylko jezuita o. Roberto Tucci (1921-2015), który zajmował się tym przez większą część pontyfikatu św. Jana Pawła II (do 2001), został wyniesiony do godności kardynalskiej, ale nastąpiło to na konsystorzu 21 lutego 2001, gdy miał on już prawie 80 lat i przestał pełnić swe stanowisko przy papieżu. Obecnie natomiast Franciszek włączył w skład Kolegium Kardynalskiego stosunkowo młodego (jak na przyszłego purpurata) kapłana, piastującego swój urząd od 2020, wcześniej pracującego wiele lat w dyplomacji Stolicy Apostolskiej.

>>> Kardynałowie – najbliżsi współpracownicy papieża

Kardynał-nominat George Jacob Koovakad urodził się 11 sierpnia 1973 w Thiruvananthapuram – stolicy południowoindyjskiego stanu Kerali. Jest duchownym katolickiego Kościoła syromalabarskiego. Święcenia kapłańskie przyjął 24 lipca 2004 i został inkardynowany do archieparchii Changanacherry. Wkrótce potem wyjechał do Watykanu na studia w Papieskiej  Akademii Kościelnej, kształcącej przyszłych dyplomatów kościelnych. Po jej ukończeniu w 2006 pracował w nuncjaturach apostolskichej w Algierii, Korei Południowej (2009-12) i Iranie (2012-14), w Kostaryce (2014-18) i w Wenezueli (2018-2020). W 2020 powrócił do pracy w sekcji II Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej i niebawem papież powierzył mu organizację swoich podróży zagranicznych. Przedstawiając go dziennikarzom w czasie swego wyjazdu na Węgry i do Słowacji we wrześniu 2021 Ojciec Święty zażartował, że ks. George będzie dla nich „uśmiechniętym dyktatorem”, bo „zawsze się uśmiecha”. W czasie podróży do Mongolii we wrześniu 2023 papież przyłączył się do jego rozmowy przez komunikator wideo z jego 95-letnią babcią w Indiach.

Ale obecna nominacja ma też drugą stronę medalu. Oto po raz pierwszy katolicki Kościół syromalabarski będzie miał dwóch kardynałów, tyle że pierwszy z nich – George Alencherry skończy 19 kwietnia przyszłego roku 80 lat, tracąc tym samym prawo udziału w przyszłym konklawe. Sprawował on urząd głowy swego Kościoła z tytułem arcybiskupa większego Ernakulam-Angamaly do 7 grudnia ub.r., po czym w wieku 78 lat ustąpił ze swego stanowiska, a jego następcą został 9 stycznia br. 67-letni wówczas abp Raphael Thattil. I to on  jako zwierzchnik tego wschodniego Kościoła katolickiego powinien zostać kardynałem, zgodnie z ukształtowanym już od 1988 zwyczajem, iż kolejni arcybiskupi Ernakulam-Angamaly są purpuratami.

Na wieść o mianowaniu prał. Koovakada kardynałem abp Thattil zapewnił, że jego Kościół „jest dumny z tego wiernego syna”, a nowo wybrany arcybiskup Changanacherry – rodzinnej archidiecezji przyszłego kardynała – Thomas (Tomy) Joseph Tharayil oświadczył, iż archidiecezja jest „ogromnie wdzięczna Panu za to wydarzenie”. Podkreślił on, iż wyniesienie kapłana do godności kardynalskiej jest „czymś niezwykłym, przynajmniej w dziejach Kościoła w Indiach”, dodając, że Koovakad na to zasługuje, jest bowiem „człowiekiem wewnętrznie spójnym duchowo i lojalnym wobec Kościoła”.

>>> Papież ogłosił nazwiska 21 nowych kardynałów. Wśród nominatów nie ma Polaków

Jednakże w tle tych wypowiedzi oficjalnych wśród wiernych syromalbarczyków przeważa pogląd, iż decyzja papieska ma związek z głębokimi podziałami w łonie tego Kościoła, a przede wszystkim w prymasowskiej i największej archieparchii (archidiecezji) Ernakulam-Angamaly, dotyczącymi spraw liturgicznych. W rozmowie z watykańską misyjną agencją prasową Asia News przedstawiciel Kościoła, pragnący zachować anonimowość, przypomniał, iż od czasu pierwszego kardynała syromalabarskiego, Josepha Padiyary (1912-87) dwaj kolejni jego następcy też byli członkami Kolegium Kardynalskiego. Tym razem sytuacja się skomplikowała, tym bardziej że wielki spór o sposób sprawowania Świętej Qurbany (liturgii mszalnej w tym Kościele) de facto doprowadził do zerwania jedności w Świętym Synodzie Kościoła.

Chociaż jednolita forma odprawiania liturgii weszła w życie w listopadzie 2021, to spory a nawet starcia siłowe między zwolennikami a przeciwnikami ujednolicenia utrzymują się do dzisiaj, a w archieparchii panuje chaos – powiedział wspomniany anonimowy informator agencji. Nie pomogła nawet wizyta osobistego wysłannika papieża abp. Cyrila Vasil’a ani ustąpienie z urzędu arcybiskupa większego, kard. Alencherry’ego. W tej sytuacji, zdaniem informatora, Ojciec Święty postanowił mianować kardynałem swego bliskiego współpracownika jako człowieka nie związanego z tymi sporami.

W ciągu wieków katolicki Kościół syromalabarski doświadczył w swoich celebracjach pewnej latynizacji. Spowodowało to m.in. ostatecznie zmianę kierunku odprawiania Eucharystii, czyli Qurbany, przez kapłana – zamiast na Wschód, w kierunku ludu. Równocześnie już w 1934 papież Pius XI prosił o powrót do oryginalnych tradycji wspólnoty. W wyniku nowego ruchu wydane w latach 80. XX wieku teksty liturgiczne Kościoła syromalabarskiego przywróciły celebrowanie w stronę ołtarza, co wzbudziło kontrowersje. Ostatnio, w 2021 r. Synod tej wspólnoty postanowił przyjąć rozwiązanie kompromisowe: Liturgia Słowa oraz obrzędy zakończenia odbywają się w kierunku ludu, a Liturgia Eucharystyczna – w kierunku Wschodu. 34 eparchie zaakceptowały tę decyzję, ale w arcybiskupstwie większym Ernakulam-Angamaly doszło do przeciwstawienia się jej i liczni księża odprawiają tam  liturgię wyłącznie zwróceni ku wiernym.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze