fot. EPA/FILIP SINGER

Zawieszenie broni w Strefie Gazy. Czy pokój będzie trwały?

O godz. 2.00 w nocy z czwartku na piątek (o godz. 1.00 czasu polskiego) weszło w życie wynegocjowane i ogłoszone w czwartek zawieszenie broni między Izraelem i Hamasem.

Od 10 maja, czyli od dnia rozpoczęcia walk między Izraelem a Hamasem, zginęło 232 Palestyńczyków, w tym 65 dzieci i 39 kobiet, a ponad 1700 osób zostało rannych. Izrael twierdzi, że zabił co najmniej 160 bojowników w Gazie. Po stronie izraelskiej zginęło 12 osób. Ostatnią odsłonę konfliktu między Izraelem i Hamasem poprzedziły gwałtowne starcia palestyńskich demonstrantów z izraelską policją w Jerozolimie. Wybuchły one po zapowiedzi budowy nowych osiedli żydowskich na terenach okupowanych i wysiedleniach ludności palestyńskiej.

Widok po ostatnich atakach na Strefę Gazy, fot. EPA/MOHAMMED SABER

Przedstawiciel Hamasu oświadczył, że porozumienie o wstrzymaniu walk zostało zawarte, ale Izrael musi teraz zaprzestać naruszania praw Palestyńczyków w Jerozolimie i zająć się kwestią zniszczeń wyrządzonych przez swoje bombardowania Strefy Gazy. – To prawda, walki dzisiaj się zakończyły, ale premier Izraela Benjamin Netanjahu i cały świat powinni wiedzieć, że nasze ręce są wciąż na spuście i będziemy nadal zwiększać możliwości stawiania oporu” – powiedział w stolicy Kataru – Doha Ezzat el-Reshiq, członek politycznego kierownictwa Hamasu. Dodał, że Hamas oczekuje także ochrony meczetu Al-Aksa na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie i zaprzestania wyrzucania Palestyńczyków z ich domów we wschodniej Jerozolimie. Reshiq określił te warunki jako „czerwoną linię”, od której zależy utrzymanie się porozumienia. – To, co nastąpi po tych walkach, nie będzie przypominać tego, co było wcześniej, ponieważ naród palestyński poparł opór i wie, że właśnie poprzez stawianie oporu wyzwoli swoją ziemię i ochroni swoje święte miejsca – dodał Reshiq. Hamas uważany jest przez Zachód za organizację terrorystyczną, nie jest też uznawany przez Izrael.

>>> Potrzebna natychmiastowa pomoc dla mieszkańców Strefy Gazy [ZDJĘCIA]

fot. EPA/Bienvenido Velasco

Sekretarz stanu USA Antony Blinken uda się „w najbliższych dniach” na Bliski Wschód, gdzie przeprowadzi rozmowy ze swoimi izraelskimi, palestyńskimi i regionalnymi odpowiednikami – poinformował Departament Stanu. Celem podróży ma być „wspólna praca na rzecz lepszej przyszłości dla Izraelczyków i Palestyńczyków” – głosi komunikat. Blinken rozmawiał w czwartek telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Izraela Gabrielem „Gabi” Ashkenazim, którego poinformował o swojej podróży. Podkreśla się, że Blinken ogłosił zapowiedź swojej wizyty wkrótce po zawarciu porozumienia o zawieszeniu broni po kolejnej odsłonie walk między Izraelem i radykalnym palestyńskim Hamaem w Strefie Gazy.

Sekretarz Stanu USA Antony Blinken, fot. EPA/RUSSIAN FOREIGN AFFAIRS MINISTRY

Jeszcze wcześniej sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wyraził przekonanie, że zawarte porozumienie należałoby wykorzystać do podjęcia próby ożywienia bliskowschodniego procesu pokojowego. – Uważam, że osiągnięcie porozumienia o zawieszeniu broni jest bardzo ważne. Ale równie ważne jest opracowanie stabilnego programu dostarczania pomocy humanitarnej i odbudowy Gazy a także ożywienia procesu pokojowego, którego celem byłoby współistnienie dwóch państw – powiedział Guterres dziennikarzom. Wezwał też wszystkie strony konfliktu do przestrzegania postanowień porozumienia i złożył wyrazy współczucia rodzinom poległych. Zadowolenie z uzyskanego porozumienia i zakończenia walk między Izraelem i palestyńskim Hamasem wyraziły także inni czołowi politycy z całego świata.

Galeria (4 zdjęcia)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze