Zełenski o najstraszniejszym dniu wojny: zobaczyliśmy, że diabeł chodzi po Ziemi
Najstraszniejszy dzień wojny był wtedy, kiedy zobaczyłem Buczę po wyzwoleniu z rąk sił rosyjskich – wyznał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas konferencji prasowej.
Przywódca Ukrainy, na konferencji prasowej zwołanej w rok po eskalacji rosyjskiej agresji na Ukrainie, przyznał, że najstraszniejszym momentem wojny był dzień, w którym zobaczył Buczę wyzwoloną spod rosyjskiej okupacji.
– Na pewno Bucza, to, co zobaczyłem, kiedy ją wyzwoliliśmy. Było to bardzo straszne. Zobaczyliśmy, ze diabeł nie jest gdzieś tam, on jest tu, na Ziemi – powiedział Wołodymyr Zełenski odpowiadając na pytanie o to, jaki dzień wojny był dla niego najstraszniejszy.
Jedna z największych tragedii, ale nie jedyna
Tragedia w Buczy w obwodzie kijowskim była jedną z największych w rosyjskiej wojnie przeciw Ukrainie. Cały świat był zszokowany masowymi zabójstwami cywilów, porwaniami, torturami, gwałtami i szabrownictwem dokonywanymi przez rosyjskich wojskowych wobec cywilów. Zginęlo ponad 420 mieszkańców Buczy. Cywilów zabijano m.in. poprzez strzał w potylicę. Po wyzwoleniu miasta znaleziono zbiorowe groby, ciała porzucone na ulicach.
>>> Pogrzeby w Buczy, miejscu rosyjskiego mordu [GALERIA]
Bucza nie była jedynym miastem, którego mieszkańcy padli ofiarami zbrodni Rosjan. Ukraiński resort obrony wskazuje także m.in. na wydarzenia w Iziumie w obwodzie charkowskim. „We wrześniu po odbiciu miasta z rąk rosyjskich w lesie znaleziono ok. 450 grobów; wśród pochowanych tam ludzi przeważali cywile. Większość ofiar zginęła śmiercią nienaturalną m.in. wskutek ataków artyleryjskich, wybuchów min. Znaleziono ciała ze sznurami na szyi i rękach, z połamanymi kończynami i ranami postrzałowymi. Zwłoki kilku mężczyzn miały amputowane genitalia” – pisze ukraińskie ministerstwo obrony.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |