
Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl
Został męczennikiem w wieku 14 lat. Relikwie José Sáncheza del Río w poznańskiej parafii [+GALERIA]
16 lutego 2025 do poznańskiej parafii pw. Najświętszej Bogarodzicy Maryi wprowadzone zostały relikwie św. José Sáncheza del Río. Uroczystej mszy św. z tej okazji przewodniczył bp. Grzegorz Balcerek.
– W wieku zaledwie 14 lat, w czasie prześladowań Kościoła w Meksyku, dołączył do powstańców Cristeros walczących o wolność religijną. Mimo młodego wieku odznaczał się niezwykłą dojrzałością duchową i odwagą. (…) Nawet w obliczu śmierci nie zaparł się Chrystusa – mówił w czasie homilii bp Grzegorz Balcerek. – Jego męczeństwo stało się zasiewem wiary dla wielu ludzi, inspirując ich do odważnego wyznawania Chrystusa – dodał.

Mówił także o tym, że to wychowanie w atmosferze wiary pomogło młodemu Jose w decydujących chwilach życia nie porzucić wiary. – Jego spontaniczność, radość, kreatywność, cechy będące owocem rodzinnego wychowania, pomogły mu przyjąć wyzwanie i oddać się sprawie obrony wartości, które pielęgnowała jego rodzina. O trudnych czasach dla Kościoła mówił: „Nigdy nie było tak łatwo zdobyć niebo jak dzisiaj”. Jose nie dążył do przemocy, ani nie wywierał presji na innych, aby przystąpili do walki. To przystąpienie do powstania miało na celu jedynie obronę praw Kościoła i wiernych, którzy byli prześladowani przez rządy prowadzące antykatolicką politykę – mówił biskup.
Wskazał także, że męczeństwo Jose i wielu innych odważnych Meksykanów, którzy oddawali życie za wiarę może być także dla nas cenną lekcją, chociaż nie stoimy dziś w obliczu tak brutalnych prześladowań. – Jego niezłomność uczy, że w obliczu presji społecznych, politycznych czy ideologicznych warto pozostać wiernym temu, co kształtuje naszą tożsamość i kulturę – mówił biskup Grzegorz Balcerek.
>>> Relikwie rodziny Ulmów trafiły do Watykanu















José Sánchez del Río jest jednym z najmłodszych męczenników i świętych Kościoła katolickiego. Zamordowany w wieku 15 lat, ponieważ nie chciał wyrzec się wiary w Chrystusa. Umierając krzyczał: „Viva Cristo Rey!”, czyli „Niech żyje Chrystus Król”.
José Sanchez del Río urodził się 28 marca 1913 roku w Sahuayo w Meksyku. Jego rodzina nie była zamożna, ale za to głęboko wierząca. Ojciec był właścicielem rancza. José miał dwóch starszych braci i młodszą siostrę. Bardzo lubił jeździć konno. Gdy rodzina przeniosła się do Guadalajary, Jose poszedł do szkoły katolickiej.
Trudny czas dla meksykańskiego Kościoła
Od drugiej połowy XIX wieku w Meksyku nasilały się prześladowania Kościoła. Na początku XX wieku wprowadzono prawa ograniczające działalność duszpasterską księży oraz szkolnictwo katolickie. Żołnierze bezcześcili Najświętszy Sakrament w kościołach, pozamykano szkoły katolickie i zakazano publicznej działalności księży. Z Meksyku zostali usunięci misjonarze. W tym samym czasie na zakończenie Roku Świętego (1925) papież Pius XI ogłosił Chrystusa Królem Wszechświata.
Od roku 1926 prześladowania Kościoła jeszcze bardziej się nasiliły. Dochodziło do zabójstw księży, masowo zamykano klasztory, państwo przejmowało kościoły, szpitale i sierocińce, na odprawienie mszy świętej z ludem potrzebna była zgoda władz. Wierni świeccy organizowali „stacje eucharystyczne”, czyli punkty, w których kapłani udzielali Komunii.
Walka o wolność i mały Jose
Świadkiem tych dramatycznych wydarzeń był mały José Sanchez del Río, który nauczył się ministrantury i codziennie służył do mszy świętej pewnemu kapłanowi. Każdego dnia też odmawiał różaniec, który był jego ulubioną modlitwą. Smuciło go, gdy słyszał wieści o mordowanych kapłanach i świeckich broniących swojej wiary.
Te wydarzenia doprowadziły go do podjęcia przełomowej decyzji. Poprosił rodziców, by mógł dołączyć do zbrojnego ruchu oporu „Cristeros”, działającego od stycznia 1927 roku, który dążył do odzyskania demokratycznych swobód w Meksyku.
Dla José rozpoczęła się walka pod sztandarem Jezusowego krzyża. Przygotowywał posiłki dla powstańców, czyścił broń i sprzęt. W kolejnych walkach powierzano mu trzymanie sztandaru. Podczas bitwy 5 lutego 1928 roku pod miejscowością Cotija oddał swojego konia rannemu generałowi, prosząc go, by uciekał. On sam został ujęty i umieszczony w więzieniu w rodzinnym Sahuayo.

Komunia „przemycona” do więzienia
Torturowano go i obiecywano wolność, jeśli wyrzeknie się wiary i wstąpi do wojska. Nawet jego bliscy zachęcali go do apostazji, on jednak nie uległ.
10 lutego 1928 r., już po wydaniu wyroku napisał list pożegnalny do swojej ciotki:
„Kochana Ciociu. Jestem skazany na śmierć. O 8.30 nadejdzie chwila, której tak bardzo pragnąłem. Dziękuję ci za wszystkie przysługi, jakie mi wyświadczyłaś ty i Magdalena. Nie jestem w stanie napisać do Mateńki, czy mogłabyś napisać do niej i do Marii? Powiedz Magdalenie, że porucznik pozwolił mi zobaczyć się z nią po raz ostatni. Myślę, że mi nie odmówi. Pozdrów ode mnie wszystkich i ty też przyjmij serce twojego siostrzeńca, który bardzo cię kocha i pragnie cię zobaczyć. Chrystus wodzem, Chrystus królem, Chrystus władcą. Niech żyje Chrystus Król i Św. Maryja z Guadalupe”.
Tak naprawdę chodziło nie tyle o spotkanie, co o możliwość przyjęcia przed śmiercią Chrystusa Eucharystycznego. Magdalena o tym wiedziała, dlatego wieczorem, przez więzienne okno, podała chłopcu Komunię Świętą.
Jose doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co go za chwilę czeka. Wiedział też, że w najcięższych chwilach męki potrzebował będzie wiary i siły.
Viva Cristo Rey!
Jose wyciągnięto z celi i zaprowadzono do pobliskiej karczmy. Tam pocięto mu podeszwy stóp i zdarto z nich skórę. Bito go. Nie chciał wyrzec się wiary, więc kazano mu iść w tym stanie boso półtora kilometra na miejscowy cmentarz. Na wyzwiska, popychanie i bicie karabinem, odpowiadał zawsze: „Viva Cristo Rey!”.
Po raz ostatni okrzyk ten wybrzmiał z jego ust na kilka sekund przed śmiercią, gdy stał nad wykopanym dla niego grobem. Jego odwaga i niezłomność tak rozsierdziły pastwiących się nad nim oprawców, że jeden ranił go nożem, a drugi oddał strzał w jego głowę.
Dwóch chłopców, którzy widzieli jego męczeńską śmierć, zostało kapłanami i założyli zgromadzenia zakonne.
W 2005 r. Benedykt XVI beatyfikował José Sáncheza del Río. 11 lat później chłopak został kanonizowany przez Franciszka.









Galeria (15 zdjęć) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |