Prawosławie fot. EPA/ROMAN PILIPEY

Zwierzchnik PKU uważa, że Kościół „promoskiewski” zachował więź z Moskwą

Zasadniczo statut Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego (UKP PM) nie zmienił się, gdyż „samodzielność i niezależność w zarządzaniu nim były ogłoszone już w 1990 roku i de facto pozostaje on nadal związany w Moskwą”.

W ten sposób zwierzchnik Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) metropolita Epifaniusz skomentował 28 maja w wypowiedzi dla telewizji ukraińskiej decyzje, podjęte dzień wcześniej przez Nadzwyczajny Sobór Biskupów UKP PM o uniezależnieniu się od Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP).

>>> Ukraina: dramat dzieci w ostrzeliwanych miastach

„Ogólnie biorąc w sprawie agresji rosyjskiej wypowiedzi Soboru są maksymalnie łagodne i okrągłe. Czytamy [w komunikacie końcowym], że biskupi «wyrazili niezgodę ze stanowiskiem» Cyryla Gundiajewa, ale to za mało, gdyż on udziela błogosławieństwa na zabijanie Ukraińców i po prostu nie zgadzać się z takim poglądem to, moim zdaniem, zbyt mało” – powiedział metropolita kijowski i całej Ukrainy. Zaznaczył jednak, że obecnie trudno jest powiedzieć na temat zmian, wprowadzonych do statutu, dopóki nie zostaną ogłoszone postanowienia tego gremium.

Fot. wikimediacommons/By President.gov.ua, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=76318950

Jednocześnie Epifaniusz przyjął z zadowoleniem wyrażoną przez UKP PM chęć nawiązania dialogu z PKU, apelując do biskupów „promoskiewskich” o bardziej stanowcze działania. „Nadal wzywamy hierarchów UKP PM do zdecydowanych kroków, abyśmy utworzyli jeden autokefaliczny Kościół prawosławny, a takim Kościołem, który ma tomos [dekret o autokefalii] jest Prawosławny Kościół Ukrainy. Dlatego jesteśmy otwarci na dialog i na dalsze posunięcia” – zapewnił zwierzchnik PKU.

Zwrócił przy tym uwagę, że UKP PM „niestety nie wznowił stosunków z patriarchą ekumenicznym [zerwanych przez Moskwę 15 października 2018 na tle sporu o autokefalii ukraińskiej – KAI], ale przeciwnie – potwierdził wszystkie swe poprzednie decyzje”. Dlatego zachowują oni nadal więź z tymi, którzy błogosławią wojnę, a z tymi, którzy modlą się za obrońców ukraińskich oraz o pokój i zwycięstwo, stosunków nie odnowiono” – stwierdził z ubolewaniem hierarcha.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze