
Relikty archeologiczne w kościele w Kanie Galilejskiej , fot. Hubert Piechocki
Życie codzienne w czasach Jezusa. W jakim domu mieszkał Jezus?
Wielu z nas zna dość dobrze Jezusa Chrystusa. Zwłaszcza wydarzenia z Jego życia, które są związane z największymi świętami, czyli Bożym Narodzeniem i Zmartwychwstaniem Pańskim. Życie to nie tylko cuda i wielkie święta, ale przede wszystkim codzienność, a o tym jak życie Jezusa wyglądało na co dzień często wiemy najmniej.
>>> Bądźmy uważni. Dajmy się zaskoczyć codzienności [FELIETON]
Jak wyglądało Jego zwykłe, codzienne życie? Pewnie tak jak przeciętnego człowieka żyjącego w tamtym czasie, w tamtym rejonie świata. Wiedza na ten temat pozwala lepiej zrozumieć Ewangelię.
Może trochę gorzej sprawa wygląda ze znajomością realiów życia, w których przyszło żyć i nauczać Jezusowi Chrystusowi. Jak wyglądało życie codzienne i to w mniejszych skupiskach ludzi, a dokładnie w galilejskich wioskach, czyli tam, gdzie dorastał Jezus?
>>> Papież przyjął liderów Drogi Neokatechumenalnej
Jerozolima, zamieszkiwana przez kilkadziesiąt tysięcy ludzi, jest w czasach Jezusa jedynym dużym miastem godnym tego miana. Poza nią są tylko małe miasteczka, wioski i rozsiane gospodarstwa rolne. Poza rodzinami zamożnymi wszyscy żyją blisko siebie. Gdy jest ciepło, większość czasu spędza się na ulicach. Kobiety spotykają się na pogaduszki przy fontannie lub przy studni, mężczyźni zaś, po ciężkim dniu pracy, siedzą na progu domu i komentują ważne dla lokalnej społeczności wydarzenia.
W jakich domach mieszkano w czasach Jezusa?
Archeologia wspomaga źródła pisane, pomagając w odtworzeniu warunków życia w galilejskich wioskach, gdzie Jezus wychowywał się i działał jako prorok. Podczas wykopalisk w Nazarecie odnaleziono pozostałości urządzeń rolniczych: prasę do winogron i do oliwy, groty, w których przechowywano gliniane dzbany, wydrążone w skale silosy na ziarno. Nie odnaleziono tu jednak pozostałości domów. Nie mogły się zachować, ponieważ były to lekkie konstrukcje. Natomiast wykopaliska prowadzone w Kafarnaum, nad brzegami Jeziora Tyberiadzkiego, odsłoniły interesujące pozostałości domostw. Dobrze zachowały się fundamenty, na których wspierały się ściany z kamieni.

Układ ulic układa się w szachownicę budowli składających się z kilku domów skupionych wokół wspólnego dziedzińca. Wchodziło się drzwiami prowadzącymi na dziedziniec wewnętrzny, wokół którego skupiały się dwu- lub trzyizbowe mieszkania z oknami wychodzącymi na dziedziniec. Każde mieszkanie mieściło jedną rodzinę. Dach był z gałęzi zespalanych wyschniętym błotem, często podtrzymywany wewnętrznym słupem. Były to raczej konstrukcje nietrwałe, po burzach dachy wymagały naprawy. Wymurowane wzdłuż ścian stopnie i ławy ułatwiały wspinanie się i naprawianie szkód.
Taki właśnie rozkład pozwala zrozumieć słynną historię paralityka, którego przyniesiono przed oblicze Jezusa: „Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk” (Mk 2,4). Dach pomieszczenia, w którym znajduje się palenisko – dół wykopany w ziemi i obłożony kamieniami – nie jest szczelnie pokryty, aby dym mógł się zeń swobodnie wydostawać.
Dzień zaczyna się przed świtem
W takich wioskach życie zaczyna się wraz ze świtem. Ludzie chodzą spać wcześnie. Dzieci śpią razem z rodzicami w jednym pomieszczeniu, na noc trzeba jedynie przymknąć drzwi. Na kamiennej półce lub metalowym stojaku można w razie potrzeby postawić lampę oliwą, aby oświetlić pomieszczenie. Umeblowanie jest skromne: niski stół i siedzenia. Jeszcze drewniany cebrzyk z kilkoma miarkami ziarna, postawiony na kamieniach, z obawy przez gryzoniami, dzbany z oliwą i zsiadłym mlekiem. Wodę przechowuje się w dzbanach lub skórzanych workach – bukłakach. Do spania służą maty rozłożone na ziemi.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |