fot. Yahya Arhab, PAP/EPA

Arkam z Jemenu: nie ma nóg, ale ma wolę walki. I życia

Niepełnosprawny Jemeńczyk – Akram Abdu al-Shaabi – ma 28 lat i mimo trudnej życiowej sytuacji nie poddaje się. Mimo, że nie ma nóg – pracuje. A jego sylwetki może pozazdrościć nie jeden pełnosprawny człowiek.

Jeździ swoim własnym pojazdem, który przypomina deskorolkę. By być silnym i sprawnym, ćwiczy w klubie sportowym w Sanie, w Jemenie. Akram 10 lat temu stracił nogi w wypadku drogowym. Dziś ma nadzieję, że pewnego dnia będzie w stanie rywalizować w międzynarodowych zawodach sportowych. Teraz, większym niż niepełnosprawność, problemem jest brak funduszy.


fot. Yahya Arhab, PAP/EPA


Al-Shaabi wyemigrował do Arabii Saudyjskiej w wieku 15 lat, gdzie znalazł pracę w sektorze rolniczym, ale po tym, jak przeszedł wypadek drogowy w 2008 roku musiał mieć amputowane obie nogi. Wtedy wrócił do Jemenu, myślał o samobójstwie. Postanowił przenieść się z rodzinnego miasta w południowej Jemeńskiej prowincji Taiz, pozostawiając za sobą rodziców i dziewięcioro rodzeństwa, do stolicy, Sany, gdzie próbował szukać pomocy od organów rządowych i organizacji charytatywnych. W międzyczasie Jemen przeżywa jeden z największych kryzysów humanitarnych, o czym nie raz pisaliśmy na naszym portalu. W sumie pomocy potrzebuje tam około 22 milionów ludzi.

Al-Shaabi spotkał wielu ludzi, między innymi swoich nowych sąsiadów, którzy mu pomogli. Codziennie wieczorem udaje się do al-Ahly Sports Club, aby popływać i ćwiczyć podnoszenie ciężarów. Nie płaci za korzystanie z urządzeń; właściciele zrezygnowali z opłat po zapoznaniu się z jego stanem. Zawodnik nie lubi wózków inwalidzkich, ponieważ utrudnia ruchy, więc aby zwalczyć to uczucie, zbudował własny pojazd, by poruszać się. To coś na kształt wrotek. Zdążył już zdobyć dwa złote medale w lokalnych konkursach w 2014 i 2017 roku, aspiruje do reprezentowania Jemenu w międzynarodowych mistrzostwach w podnoszeniu ciężarów! Oby tak dalej! (zdjęcia: fot. Yahya Arhab, PAP/EPA)


Galeria (15 zdjęć)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze