Fot. EPA/DANIEL IRUNGU

22-letnia judoczka Susy Scutto: zawsze dziękuję Bogu, że dał mi ten cudowny plan na życie

Włoska sportowczyni podczas tegorocznych Igrzysk Olimpijskich nie stanęła na podium, ale – jak sama przyznaje – wiara dodaje jej sił, by patrzeć w przyszłość!

Assunta Scutto, 22-letnia włoska judoczka, brała udział w mistrzostwach świata w Taszkiencie 2022 i w Dosze w 2023, zdobywając w obu przypadkach brąz w kategorii do 48 kg. Następnie zdobyła srebro na Mistrzostwach Świata 2024 w Abu Zabi.

Na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024, do których dziewczyna przygotowywała się przez trzy lata, wszystko potoczyło się jednak inaczej. Susy, znajdująca się w gronie faworytek do medalu, odpadła w ćwierćfinale.

>>> Złota medalistka olimpijska w pchnięciu kulą: to wiara doprowadziła mnie do sukcesu

Fot. EPA/DANIEL IRUNGU

Jednocześnie jednak Susy uznaje, że przegrana była dla niej cenną lekcją, dzięki której będzie dojrzewać m.in. w wierze:

„#paris2024 🇫🇷 dostarczyło mi tyle emocji, bardzo różnych, wręcz, ale jakże intensywnych! Z pewnością po długiej pracy i trzyletnich przygotowaniach do tego wydarzenia, wolałabym wygrać lub chociaż znaleźć się na niższy stopniu podium.

Poświęciłem trochę czasu, aby zaakceptować to rozczarowanie. Pomogła mi w tym wiara i Bóg. Dzisiaj mogę powiedzieć, że jako osoba wierząca, potrafiłam to sobie jakoś poukładać w głowie i w sercu. Jako sportowiec jednak trudno mi się z tym wszystkim pogodzić, bo wiem, ile włożyłam w te Igrzyska wysiłku, ile jestem warta i że zasłużyłam na ten medal. Ale wracam do domu bez żalu i z poczuciem szczęście, że dałam z siebie wszystko.

Dziękuję Bogu za to, że dał mi ten wspaniały plan na życie i jestem pewna, że ​​to poczucie pustki i wielkiego bólu, które teraz odczuwam, wzmocni mnie i sprawi, że wkrótce silniejsza! Dziękuję wszystkim osobom, które były mi bliskie podczas tej olimpijskiej przygody” – czytamy na Instagramie sportowczyni.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze