fot. Stanisław Rozpędzik

Ks. Isakowicz-Zaleski ujawnia list do kard. Dziwisza z 2012 r.

Przypadki wykorzystywania seksualnego homoseksualizmu wśród duchownych archidiecezji krakowskiej opisuje w liście do kard. Stanisława Dziwisza ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Jak zaznacza duchowny, list wręczył ówczesnemu metropolicie krakowskiemu w 2012 r.

„Adresat mógł więc zapoznać się ze wszystkimi szczegółami, także z wielostronicowymi załącznikami. Jednak nie podjął działań” – pisze ks. Isakowicz-Zaleski.

Publikując dziś swój list duchowny wykropkował nazwiska księży i osób świeckich oraz nazwy parafii. Dodał, że we wręczonym oryginale żadnych wykropkowań nie było.

>>> Kard. Dziwisz: podejmę kroki w celu spotkania z Panem Januszem Szymikiem

W pierwszym punkcie listu z 2012 r. ks. Isakowicz-Zaleski nawiązał do sprawy ks. Janusza Szymika, który zgłosił się do niego cztery lata wcześniej.

„Rozmawiałem osobiście z autorem listu w obecności jego żony i wujka, którzy potwierdzili opisywane zdarzenia. Niestety ordynariusz bielsko-żywiecki J. E. Ks Bp Tadeusz Rakoczy, do którego zwracała się rodzina, nie rozwiązał tego problemu. W chwili obecnej grozi to postawieniem zarzutu o tuszowanie przez władze kościelne stosunków homoseksualnych, które podwładny im duchowny (nadal urzędujący proboszcz) utrzymywał z osobą nieletnią” – czytamy w liście.

Ks. Isakowicz-Zaleski napisał też o innym duchownym, którego obfita teczka, jak zaznacza, przechowywana jest w archiwach w IPN. „W teczce tej znajdują się opisy tak jego relacji ze środowiskiem krakowskich homoseksualistów, jak i niektórych lubieżnych czynów. Spełniając prośbę Waszej Eminencji, aby nie opisywać spraw homoseksualnych, sprawę tę pominąłem w książce „Księża wobec bezpieki”. Dzisiaj jednak tego żałuję, bo ów duchowny, czując się całkowicie bezkarny (publicznie podkreśla przyjaźń z Waszą Eminencją), dopuścił się kolejnych niegodnych rzeczy” – czytamy w liście.

Duchowny dodaje, że w IPN znalazł wiele innych akt, które dotyczą księży-homoseksualistów, w tym kilku z archidiecezji krakowskiej. Dotarł także do akt operacji „Sadzawka”, która dotyczyła penetracji środowiska homoseksualnego, koncentrującego się wokół łaźni rzymskiej na ul. św. Sebastiana w Krakowie.

Stanisław Dziwisz

fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Zdaniem autora listu najbardziej rażącym przypadkiem jest sprawa pewnego księdza infułata, który po ujawnieniu swoich kontaktów homoseksualnych z chłopcami z Ochotniczych Hufców Pracy, został zarejestrowany przez SB jako tajny współpracownik o ps. „Junak”. „Współpracę wprawdzie zerwał na samym początku, ale materiały o nim były nadal zbierane przez bezpiekę. Tak w czasie jego pobytu w Krakowie, jak i w Rzymie. W materiałach tych znajdują się m.in. zeznania jego partnerów seksualnych” – czytamy w piśmie. Ks. Isakowicz-Zalewski nadmienia w liście do kard. Dziwisza, iż dwukrotnie informował go ustnie o przypadku tego księdza.

„Inną sprawą, choć wprost nie będącą związaną z naszą archidiecezją, jest seria samobójstw księży, które miały miejsce w sąsiedniej diecezji w Tarnowie, wchodzącej w skład metropolii krakowskiej. (…) Przed paroma dniami dostałem nowy list z informacją o kolejnym, ósmym już samobójstwie” – napisał duchowny.

>>> Ks. Isakowicz-Zaleski o tym, jak kard. Wojtyła przyjmował go do seminarium: pierwszą rzeczą, jaką mi powiedział…

„Eminencjo, Najdostojniejszy Księże Kardynale, jak wspomniałem na wstępie, jest to zaledwie część spraw, które dotyczą archidiecezji krakowskiej. Pozostałe przygotuję w terminie późniejszym” pisze ks. Isakowicz-Zaleski w liście do kard. Dziwisza.

Zapowiada też, że sprawy, które dotyczą innych diecezji lub zakonów prześle do nuncjusza papieskiego w Warszawie i przewodniczącego Episkopatu Polski. „ Jest ich tak dużo, że poprosiłem jedną z kancelarii adwokackich, do której mam zaufanie, o ich skatalogowanie i opracowanie” – kończy ks. Isakowicz-Zaleski.

Przypomnijmy, że w wydanym wczoraj oświadczeniu kard. Dziwisz zapowiedział, że podejmie kroki w celu osobistego spotkania z Januszem Szymikiem. Swoje oświadczenie wydał po publikacjach Onetu, opisujących szczegóły sprawy ks. Jana Wodniaka, który – w latach 1983-1989 – wielokrotnie wykorzystywał seksualnie nieletniego wówczas Janusza Szymika. „Wydaje się dobrym rozwiązaniem powołanie niezależnej komisji w celu zbadania tej sprawy” – napisał wczoraj krakowski arcybiskup senior.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze