Fot. Fot. Diego Delso, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=28149524

77 lat temu w gdańskim kościele Rosjanie dokonali masakry. Dzisiaj należy on do oblatów

Dnia 27 marca 1945 r. żołnierze Armii Czerwonej podczas „wyzwalania” Gdańska spaliła żywcem około 100 mieszkańców miasta, którzy schronili się w kościele pod wezwaniem św. Józefa. Po wojnie klasztor wraz ze świątynią objęli i odbudowali misjonarze oblaci.

Zdobycie Gdańska było dla Sowietów jednym z kluczowych zadań podczas tzw. operacji pomorskiej. Miała ona za zadanie zabezpieczenie wojsk radzieckich, które przygotowywały się do ofensywy na Berlin.

>>> Oblaci z Czernichowa: zostajemy, choćbyśmy mieli zginąć

Bombardowanie i ostrzał artyleryjski rozpoczęto 19 marca, a 8 dni później Armia Czerwona weszła do zrujnowanego centrum. Jednym z ich celów był klasztor, należący niegdyś do karmelitów, wraz z XVI-wiecznym kościołem św. Józefa. Według relacji ks. Georga Kleina, ówczesnego wikariusza tej parafii, Rosjanie najpierw zrabowali plebanię i świątynię oraz zgwałcili 18-letnią dziewczynę. Następnie podpalili butelki z samogonem. Budynki stanęły w płomieniach wraz z ludźmi, którzy chronili się tam wystraszeni przed wojskiem.

Fot. Edgar El, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=54996589

W 1947 r. kościół przejęli Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej, którzy odbudowywali niemal doszczętnie zrujnowaną świątynię kilkadziesiąt lat. Ustawiono tam specjalne epitafium ku czci zamordowanych w kościele mieszkańców Gdańska, które w 2000 r. ks. bp Zygmunt Pawłowicz poświęcił i nazwał to miejsce „Sanktuarium ofiar nieludzkich systemów”.

O tej tragedii mówił dla polskiej telewizji o. Zdzisław Popowicz OMI. Materiał filmowy można znaleźć tutaj.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze