spowiedź spowiednik konfesjonał

Fot. cathopic

A może by tak… poszukać kierownika duchowego? 

Jeśli tylko czujesz taką potrzebę, to poszukaj stałego spowiednika! Taki kapłan może być bardzo pomocny w naszym rozwoju duchowym. A może warto też pójść krok dalej i poprosić go o kierownictwo duchowe? 

Trzeba zacząć od tego, że każdy z nas ma inne potrzeby – także te duchowe. Niektórzy regularnie pojawiają się w kolejce do konfesjonału i gdy przychodzi ich kolej, po prostu przystępują do spowiedzi. Nie ma dla nich znaczenia to, kto jest spowiednikiem, najważniejszy jest sakrament pokuty. I to jest bardzo dobre podejście. Są jednak osoby, które w tej formie się nie odnajdują. Czują, że potrzebują czegoś innego. Trudno im otworzyć się za każdym razem przed innym kapłanem. Jeśli, Drogi Czytelniku, jesteś jedną z takich osób, to chcę Cię zachęcić do znalezienia sobie stałego spowiednika i zarazem kierownika duchowego. 

Stały spowiednik 

Stały spowiednik to przede wszystkim ktoś, kto nas zna. A konkretnie – zna nasze grzechy! Kapłan, u którego regularnie się spowiadamy, nie poznaje tylko wycinka naszej grzesznej rzeczywistości, czyli grzechów, które popełniliśmy od ostatniej spowiedzi. Stały spowiednik zna kontekst naszej grzeszności. Widzi zachodzące w nas procesy  co złego, ale też co dobrego dzieje się z naszym wnętrzem. Proces wychodzenia ze zła rzadko kiedy jest krótki, często z tymi samymi grzechami zmagamy się przez miesiące albo i lata. Stały spowiednik nie będzie się bał zauważenia, że mamy z czymś duży problem. Ale jednocześnie zobaczy też na przykład to, że jakiś dotąd częsty grzech pojawia się rzadziej. Stały spowiednik jest bardzo przydatny, gdy chcemy uporządkować nasze życie wewnętrzne. 

Kierownik duchowy 

Kierownik duchowy nie musi być spowiednikiem (może być nawet osobą świecką). Chcę jednak zachęcić do tego, by połączyć w jednej osobie stałego spowiednika i kierownika duchowego. Na jakość naszego życia duchowego ogromny wpływ ma właśnie grzeszność. Warto więc mieć kogoś, kto spojrzy na nas z boku i będzie miał pełną wiedzę o naszym rozwoju duchowym. Trudno mi już wyobrazić sobie życie bez spotkań z kierownikiem duchowym. Od kilku lat właśnie w ten sposób staram się dbać o moje życie wewnętrzne. Każde spotkanie to okazja do dłuższej rozmowy o tym, co dzieje się w moim życiu, zwłaszcza w kontekście wiary. Co mnie niepokoi, porusza, ale też co raduje. Jest czas na moje pytania i wątpliwości. I wreszcie jest czas na spotkanie z miłosierdziem Boga w sakramentalnej spowiedzi. 

spowiedź

Fot. cathopic

Poszukaj 

Tak wyglądają moje spotkania z kierownikiem duchowym, ale tak naprawdę każdy musi wypracować swoją formę. Ja nie ukrywam, że na spowiedź zapisuję się nawet z kalendarzem w ręce! Pewnie chcecie teraz zapytać o to, jak znaleźć kierownika duchowego. Odpowiedź jest banalna: po prostu poprosić. Jeśli wyczujemy, że jakiś kapłan ma podobną do nas wrażliwość, że będziemy umieli się przed nim otworzyć, to podejdźmy i poprośmy o indywidualne prowadzenie. Jeśli będzie to rzeczywiście odpowiednia dla nas osoba, to wierzę, że Duch Święty pomoże powiedzieć jej „tak”. Owszem, to wymaga od nas pewnej odwagi. Zapewniam jednak, że warto się przełamać i spróbować. 

Też szukam 

Myślicie pewnie, że łatwo mi to pisać, bo przecież mam już kierownika duchowego i nie muszę go szukać. Nic bardziej mylnego. Mój kierownik duchowy i spowiednik właśnie został przeniesiony do innego miasta (to nic dziwnego, osoby duchowne co jakiś kierowane są do nowego miejsca). Muszę więc poszukać nowego kierownika duchowego. I nie ukrywam, czuję z tego powodu lęk. Wiem jednak, że muszę go pokonać. Bo znalezienie stałego spowiednika jest mi bardzo potrzebne. On nic za mnie nie zrobi, nie taka jest jego rola. Ale będzie i doradzi. Już to będzie ogromnym dobrem dla mojego rozwoju duchowego. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze