Fot. PAP/EPA/KEVIN DIETSCH / POOL

A za co Ty dzisiaj podziękujesz? [ŚWIĘTO DZIĘKCZYNIENIA]

Czwarty czwartek listopada to dzień wyjątkowy – zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie obchodzą tego dnia jedno ze swoich najważniejszych świąt – Święto Dziękczynienia.

>>> Los Angeles: pomoc bezdomnym w Święto Dziękczynienia [ZDJĘCIA]

Plymouth w stanie Massachusetts zamieszkuje dziś ok. 58 tys. ludzi. To miejscowość portowa położona nad Oceanem Atlantyckim. Historia Święta Dziękczynienia mocno związana jest właśnie z tą miejscowością. Amerykanie zawsze w czwarty czwartek listopada (jest to więc święto ruchome) świętują obfite zbiory kolonii w Plymouth, które miały miejsce w 1621 r.

Bezdomni w Los Angeles otrzymują paczki z okazji Święta Dziękczynienia Fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT


Chcieli podziękować Bogu

>>> Zofia Kędziora: czy zmarli przychodzą do nas w snach?

Jest rok 1620. Pasażerowie statku Mayflower, który wypłynął z Anglii, docierają późną jesienią do Ameryki – do regionu, który dziś nazywamy Nową Anglią (północny wschód USA). Tzw. Pielgrzymi zakładają kolonię, nadając jej nazwę jednej z angielskich miejscowości. Purytanie uciekali z Anglii przed prześladowaniami religijnymi. Ponad 40 z nich (Pielgrzymów było łącznie 102) nie przeżyło pierwszej, bardzo srogiej zimy na terenie Ameryki. Reszta pierwszy rok na nowej ziemi przeżyła z pomocą rdzennego plemienia Wampanoagów, na czele którego stał wódz Massasoit. Po trudnych doświadczeniach nieoczekiwanie w 1621 r. ziemia obficie obdarowała ich swoimi darami – i właśnie za te żniwa postanowili podziękować poprzez wspólne świętowanie. Dziękowali w ten sposób Bogu za udane zbiory, ale i za trudną, ale zakończoną sukcesem podróż przez ocean.

Amerykanie podróżujący na Święto Dziękczynienia Fot. PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO


Rodzinne świętowanie

>>> Tak rok temu wyglądała parada w Nowym Jorku [ZDJĘCIA]

Święto Dziękczynienia w USA ma charakter podobny do naszej wigilii. To również bardzo rodzinne święto. Ludzie jadą na drugi koniec kraju, żeby zasiąść do wspólnej kolacji z najbliższymi. Do kalendarza oficjalnie święto to wpisał Abraham Lincoln w 1863 r. I to właśnie z XIX wiekiem powinniśmy kojarzyć większość tradycji związanych z tym świętem. Bo emigranci z Anglii w 1621 r. nie jedli jeszcze indyka, ciasta dyniowego czy galaretki żurawinowej. Te potrawy na świątecznych stołach zadomowiły się właśnie w czasach Lincolna – i do dziś są chętnie spożywane podczas tych świąt. Amerykanom trudno wyobrazić sobie kolację w ten dzień bez indyka – na stołach pojawia się ok. 45 mln tych ptaków (a indyk mały nie jest). Do dzisiaj ważny jest też dziękczynny wymiar tego dnia. Członkowie rodziny i przyjaciele przy wspólnym stole starają się podsumować kończący się rok i podziękować za dobro, które ich spotkało. Dziękują Bogu za narodziny, śluby i Bożą opiekę też w tych trudniejszych momentach. Thanksgiving Day jest tak ważny, że ma nawet znaczenie dla kultury amerykańskiej. Wiele seriali czy programów telewizyjnych przygotowuje specjalne odcinki właśnie na ten czas. Dzień po Święcie Dziękczynienia zaczyna się sezon zakupów przedświątecznych. Przypada wówczas Black Friday, czyli czas ogromnych wyprzedaży, który zaszczepił się też w wielu innych krajach (zapraszamy do odwiedzenia naszego sklepu i skorzystania z naszych promocji na Black Friday).

Pomimo pandemii w Nowym Jorku odbędzie się tradycyjna parada z okazji Święta Dziękczynienia fot. PAP/EPA/JASON SZENES


Może i my powinniśmy podziękować?

>>> Dożynki na Jasnej Górze [GALERIA]

W Polsce również dziękujemy Bogu za zbiory – z tym związany jest przecież obrzęd dożynek, które najczęściej w sierpniu lub we wrześniu odbywają się pewnie w każdej miejscowości. A 15 sierpnia święcimy w kościołach kwiaty i zioła – także dziękując za to, czym obrodziła w danym roku ziemia. Odnoszę jednak wrażenie, że wciąż za mało w nas postawy wdzięczności. To widać nawet podczas naszych modlitw czy intencji odczytywanych w kościołach. Modlimy się za zmarłych i za żywych – w przeróżnych intencjach. Ale tak rzadko dziękujemy – za to, co nas w życiu spotkało. Myślę, że tę intuicję Amerykanów warto zaszczepić w naszym życiu – spróbować częściej dziękować Bogu, ale i ludziom, których na naszej drodze stawia. Warto poszukać momentu do takiego szczególnego podziękowania. Może mogłaby to być wigilia? Łamiąc się z drugim opłatkiem – nie tylko złóżmy mu życzenia, ale też powiedzmy, za co chcemy mu podziękować. A w wolnej chwili, gdy zjemy kolację i odpakujemy prezenty, porozmawiajmy chwilę z bliskimi i powiedzmy im, za co szczególnie chcemy podziękować Bogu.

Pandemia nie zniechęciła Amerykanów do podróży z okazji Święta Dziękczynienia Fot. PAP/EPA/Peter Foley


Masz za co dziękować

Może się wydawać, że ten kończący się rok, naznaczony pandemią, jest tak beznadziejny, że nie ma za co dziękować. Nic bardziej mylnego. Czytasz ten tekst? To znaczy, że żyjesz – czyli masz już fundamentalny powód do podziękowania Bogu. Ale masz ich też znacznie więcej. Owszem, przez pandemię, zamknięcie i ograniczenia trudniej nam spojrzeć pozytywnie na otaczającą nas rzeczywistość. Ale powodów do radości, nawet takich drobnych, każdy z nas znajdzie wiele. Musimy tylko przestać patrzeć przez pryzmat pandemii, a zacząć doceniać zwykłe życie i codzienność. Zacząć też cieszyć się z drobnostek. Dobry obiad, który zjedliśmy z przyjaciółmi. Spacer z chłopakiem lub dziewczyną, albo z mężem lub żoną. Piknik z dziećmi nad rzeką albo wypad za miasto z przyjaciółmi. Kawałek ciasta od kolegi lub koleżanki z pracy, dobre słowo, pomoc przy trudnym działaniu… Takich rzeczy jest sporo i powinniśmy za nie dziękować – ale najpierw musimy nauczyć się je odkrywać. My często prosimy, a rzadko dziękujemy. Wydaje nam się, że coś się należy, oczekujemy od drugiego konkretnej postawy. A tymczasem warto dziękować. Wtedy świat Twój i drugiego staje się odrobinę lepszy. Wywołuje uśmiech. A każde takie podziękowanie trafia też do Pana Boga. I On wtedy wie, że w Twoim sercu rozgrywa się właśnie prywatne Święto Dziękczynienia.

Wolontariusze rozdają indyki z okazji Święta Dziękczynienia Fot. PAP/EPA/CHRISTIAN MONTERROSA

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze