Fot. Pixabay

Aborcja w Polsce i na świecie [ANALIZA]

W Polsce aborcja możliwa jest jedynie w dwóch przypadkach – gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego lub w razie zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Przepisy te są jednymi z bardziej restrykcyjnych wśród państw UE, gdzie od Polski bardziej konserwatywna jest jedynie Malta.

Według Center for Reproductive Rights (CRR), organizacji zajmującej się prawami człowieka, „w ciągu ostatnich 30 lat ponad 60 krajów i terytoriów zliberalizowało swoje przepisy dotyczące aborcji”. Jak zauważa CRR, tylko cztery państwa zaostrzyły przepisy – są to Stany Zjednoczone, Salwador, Nikaragua i Polska.

W świetle obecnych przepisów aborcja w Polsce legalna jest w dwóch przypadkach – ciąży będącej następstwem czynu zabronionego (czyli gwałtu lub kazirodztwa) oraz w wypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. W 2020 roku Trybunał Konstytucyjny uznał tę przesłankę za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021 r.

Na tle państw Unii Europejskiej polskie prawodawstwo dotyczące aborcji wypada restrykcyjnie. Bardziej konserwatywne podejście ma jedynie Malta, gdzie świadczenie zakończenia ciąży możliwe jest jedynie, gdy ciąża zagraża życiu kobiety. Większość z unijnych państw dopuszcza aborcję z ograniczeniem wynikającym z tygodnia trwania ciąży. Najczęściej termin ten waha się miedzy 12. a 24. tygodniem.

>>> Kobieta nie mówi o swym dziecku „zlepek komórek”. Sejm zajmie się kwestią aborcji

„Doradcza” rozmowa

Niektóre państwa wprowadzają konieczność przeprowadzenia „doradczej” rozmowy z kobietą na temat zakończenia ciąży lub odczekaniem przez pacjentkę kilku dni od uzyskania zaświadczenia od lekarza zezwalającego na aborcję. Wśród takich państw są Włochy, gdzie aborcja jest legalna, a jej zasady reguluje ustawa z 1978 roku. Na jej mocy kobieta może zwrócić się o przerwanie ciąży do jej 90. dnia z powodów zdrowotnych, ekonomicznych, społecznych bądź rodzinnych. Ustawa opisuje po kolei wszystkie wymagane procedury w przypadku zwrócenia się o usunięcie ciąży. Otwiera je wizyta u lekarza, na przykład rodzinnego lub w poradni rodzinnej, w celu przeanalizowania innych możliwych rozwiązań oraz przedstawienia ofert pomocy. Następnie kobieta po otrzymaniu odpowiedniego zaświadczenia, gdy sytuacja nie wymaga pilnych działań i nie minęło 90 dni, ma siedem dni na refleksję.

Natomiast CRR zauważa, że zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) poradnictwo przed aborcją nigdy nie powinno być wymogiem prawnym, a przekazywanie informacji na jej temat powinno zawsze być bezstronne, niedyrektywne i zgodne aktualną wiedzą medyczną.

Patrząc na najbliższych sąsiadów Polski – Słowację i Czechy – od 1986 roku aborcja na życzenie jest w nich legalna do 12. tygodnia ciąży. W przypadku zagrożenia życia i zdrowia kobiety lub wad płodu – do 24. tygodnia lub w szczególnych przypadkach nawet później. Aborcja z powodów medycznych jest wykonywana w ramach ubezpieczenia społecznego, a zabieg na życzenie kosztuje równowartość tysiąca złotych lub więcej. Na Słowacji pomiędzy złożeniem wniosku o aborcję na życzenie a jej dokonaniem musi upłynąć co najmniej 48 godzin, w trakcie których kobieta informowana jest na temat zabiegu i związanych z nim zagrożeniach. W obu krajach w ostatniej dekadzie liczba wykonywanych aborcji raczej spadała. W 2022 r. na Słowacji wykonano 5,9 tys. zabiegów, a w Czechach – 16,4 tys.

W Hiszpanii od lutego 2023 roku obowiązują przepisy dopuszczające dobrowolną możliwość przerwania ciąży do 14. tygodnia, a do 22. tygodnia w wypadkach patologicznych – kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu bądź zagraża życiu matki lub płodu. Zagrożenie życia nie jest jedynie zdefiniowane jako „fizyczne”, ale też jako „psychiczne”. W 2023 roku zrezygnowano z obowiązku trzech dni refleksji dla kobiety przed przeprowadzeniem aborcji i udzielenia jej informacji na temat macierzyństwa, choć jest to możliwe na życzenie kobiety.

Fot. pixabay/succo

Zmiany w konstytucji

4 marca 2024 r. Francja zadecydowała o wpisaniu do konstytucji prawa do aborcji, stając się pierwszym krajem, który wprowadził taki zapis do ustawy zasadniczej. Podczas debaty obu izb francuskiego parlamentu, przewodnicząca Zgromadzenia Narodowego (izby niższej) Yael-Braun Pivet powiedziała: „Kobietom Francji mówimy, że nigdy się nie cofniemy. Kobietom świata mówimy, że będziemy je wspierać”.

Inicjatywa dotycząca zagwarantowania takiego prawa w ustawie zasadniczej była reakcją na postanowienie amerykańskiego Sądu Najwyższego z czerwca 2022 roku, które odebrało kobietom federalne gwarancje prawa do aborcji, które – jak pisze AFP – zaszokowało francuski parlament i opinię publiczną.

Chodzi o orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie Roe przeciw Wade (Roe vs. Wade), które gwarantowało konstytucyjne uprawnienia do aborcji. Obowiązywało ono od 1973 roku do 2022 roku, gdy Sąd Najwyższy je uchylił. Odtąd o dopuszczalności aborcji decydują samodzielnie poszczególne stany i od 2022 r. 21 stanów zabroniło aborcji bądź skróciło termin, w którym jest ona dopuszczalna. Do najbardziej restrykcyjnych należą: Teksas, Idaho i Dakota Północna, egzekwujące niemal całkowity zakaz aborcji, z wyjątkami dotyczącymi na ogół gwałtu, kazirodztwa lub zagrożenia dla życia matki.

Zmiany w prawie aborcyjnym widoczne są w państwach Ameryki Łacińskiej. W 2023 roku Sąd Najwyższy w Meksyku orzekł, że karanie za przerywanie ciąży jest niezgodne z konstytucją, czym zdekryminalizował przerywanie ciąży we wszystkich 31 stanach. Sąd Najwyższy wskazał, że taki system prawny narusza prawa człowieka, prawa kobiet i osób zdolnych do zajścia w ciążę. Wyrok ten zapadł dwa lata po tym, jak sąd przychylił się do sprzeciwu wobec prawa obowiązującego w położonym na północy kraju stanie Coahuila. Orzekł on wtedy, że sankcje karne za przerywanie ciąży są niezgodne z konstytucją. Od tamtego czasu rządy poszczególnych meksykańskich stanów powoli łagodziły przepisy karne w tym zakresie.

Jak zauważa CRR, aborcja na żądanie w regionie dostępna jest w m.in. w Argentynie, Urugwaju, Kolumbii oraz na Kubie. Niektóre państwa wprowadzają dostęp do świadczenia zakończenia ciąży w przypadku zagrożenia życia matki, wady płodu lub/i gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa (np. gwałtu).

>>> Prof. Andrzej Zoll: nie ma żadnego prawa do aborcji [ROZMOWA]

Prawo kobiety do aborcji?

Kwestia prawa kobiety do aborcji w ostatnich latach pojawiała się w Parlamencie Europejskim. Choć rezolucje PE nie są dokumentami prawnie wiążącymi, mają charakter stanowiska UE w sprawach ważnych dla Unii bądź państw członkowskich.

W 2021 r. PE przegłosował rezolucję dotyczącą zdrowia i praw seksualnych i reprodukcyjnych w państwach członkowskich UE. Rezolucja powstała na bazie raportu o tej samej tematyce przygotowanego przez Komisję Praw Kobiet i Równouprawnienia PE.

W rezolucji przypomniano, że prawa i zdrowie reprodukcyjne i seksualne to prawa człowieka, które muszą być chronione przez państwa członkowskie UE, zgodnie z międzynarodowymi standardami. Dokument m.in. „wzywa państwa członkowskie do zapewnienia powszechnego dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji oraz poszanowania prawa do wolności, prywatności i najlepszej dostępnej opieki zdrowotnej”. Ponadto, PE wezwał do depenalizacji aborcji oraz do usuwania i zwalczania przeszkód w legalnej aborcji.

Po uchyleniu orzeczenia Sądu Najwyższego USA w sprawie Roe vs. Wade Parlament Europejski w rezolucji potępił tę decyzję oraz zaapelował o wpisanie prawa do aborcji do Karty praw podstawowych UE poprzez dodanie do Karty art. 7a brzmiącego: „Każdy ma prawo do bezpiecznej i legalnej aborcji”. Europarlament ponownie wezwał państwa członkowskie do „dekryminalizacji aborcji oraz do usunięcia i zwalczania przeszkód na drodze do bezpiecznej i legalnej aborcji oraz dostępu do opieki zdrowotnej i usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego” oraz do „zagwarantowania dostępu do bezpiecznych, legalnych i bezpłatnych usług aborcyjnych, usług i świadczeń opieki zdrowotnej w okresie prenatalnym i położniczym, dobrowolnego planowania rodziny, antykoncepcji, usług przyjaznych młodzieży, a także do zapobiegania HIV, leczenia, opieki i wsparcie, bez dyskryminacji”.

Kwestia aborcji znalazła również swoje miejsce w rezolucji Parlamentu Europejskiego z 22 listopada 2023 r. w sprawie propozycji dotyczących zmiany unijnych traktatów. Zaproponowano w niej wprowadzenie zmian do art. 3 Karty praw podstawowych UE. Artykuł miałby nazywać się „Prawo człowieka do integralności i autonomii cielesnej”. W rezolucji zaproponowano dodanie do tego artykułu punktu 2a mówiącego, że „każdy ma prawo do autonomii cielesnej, do swobodnego, świadomego, pełnego i powszechnego dostępu do zdrowia i praw seksualnych i reprodukcyjnych oraz do wszystkich związanych z tym usług opieki zdrowotnej bez dyskryminacji, w tym do dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji”.

Karta praw podstawowych określa podstawowe prawa, których zarówno Unia Europejska, jak i państwa członkowskie muszą przestrzegać przy wdrażaniu prawa UE. Jest to prawnie wiążący instrument przyjęty w celu wyraźnego uznania i podkreślenia roli praw podstawowych w porządku prawnym Unii.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze