Abp Adrian Galbas: czystość nie jest przeżytkiem
– Czystość nie jest przeżytkiem – powiedział abp Adrian Galbas w homilii podczas Mszy sprawowanej w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP w Kościele św. Ducha w Opavie.
Metropolita katowicki pokreślił, że Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP to jedno z dwóch największych maryjnych świąt w roku. – Czcimy w nim najpierw to szczególne obdarowanie, które Pan okazał Maryi, a potem myślimy o nas samych – powiedział abp Adrian Galbas.
Uczestników liturgii zachęcił do refleksji powołaniem do czystości na wzór Maryi. – Najpierw patrzymy na Maryję. Ona nie została napełniona łaską, w chwili, gdy przyszedł do Niej Anioł, ale zawsze była nią wypełniona, zawsze byłą jej pełna –mówił. – Od początku swego istnienia była całkowicie otwarta na Boga; jak gąbka mogła wchłonąć każde Jego Słowo, każde natchnienie, każde dobro – kontynuował abp Galbas.
Zauważył, że „wielu dziś ma trudność z zaakceptowaniem prawdy o Niepokalanym Poczęciu Maryi, mówiąc, że sprawia ono, że Maryja jest daleko od nas, nie rozumie nas, ponieważ nie przeżywa tego, co my; nie musiała walczyć z grzechem i ze słabościami ludzkiej natury”. – Czy naprawdę jednak grzech ludzi do siebie zbliża? – pytał. – Czy aby nie jest odwrotnie: czy nie jest tak, że grzech oddala? Czy w piekle ludzie są blisko siebie, czy raczej doświadczają okrutnej samotności i okrutnego oddalenia? – zastanawiał się abp Galbas.
>>> Abp Adrian Galbas: „Szczęść Boże” to życzenie drugiemu, by jego życie było szczęśliwe
Wskazał, w jaki sposób Maryja może wstawiać się na nami w walce ze słabościami. – Maryja właśnie dlatego, że jest czysta i bez grzechu, może nas wspierać w walce z grzechem i w życiu w czystości (…). Powołanie do czystości jest bowiem i naszym powołaniem (…). Wiele razy Biblia mówi o czystym sercu, które oznacza prawość intencji, szczerość postępowania, wolność od obłudy i zakłamania, a także zwykłą uczciwość i transparentność. Być człowiekiem czystego serca oznacza po prostu być przejrzystym i niemającym niczego do ukrycia. Człowiekiem niepodwójnym, bez ukrytych motywacji, bez podstępu. Prostolinijnym i jasnym – wyliczał metropolita katowicki.
Zwrócił też uwagę na „grzech nieczystości, związany z ludzkim ciałem, a dokładniej z nieuporządkowanym korzystaniem z seksualności”. – Jest coś smutnego w tym, że tak bardzo troszczymy się dziś o czystość środowiska naturalnego; o czystość powietrza, wody, lasów i miast, że tak zdecydowanie walczymy ze smogiem i spalinami (co jest oczywiście słuszne, bo ma być także dla tych, co przyjdą po nas), a jednocześnie tak szybko godzimy się na nieczystość ciała, na rozpustę, rozwiązłość, rozpasanie, na wulgarność. Co gorsza, grzechom nieczystym towarzyszy dziś bezwstyd. Nie tylko przestają smucić i niepokoić. Przestają nawet zawstydzać. To, co kiedyś było intymne, dziś jest obsceniczne – czyli takie, które może być pokazane na scenie. Wystawione na widok publiczny, a nawet wystawione z dumą – kontynuował abp Galbas.
Dodał, że „życie skromne, relacje czyste, są często abstrakcją, a ci, którzy takie prowadzą – są traktowani jak dinozaury, jak ludzie nie z tej epoki”. – Najcichsze nawet odezwanie się Kościoła w obronie czystości od razu spotyka się z falą krytyki, a nawet agresji (…). Niestety, prawdą jest, że zdarzają się także bardzo gorszące afery z udziałem duchownych, dotyczące braku zachowywania czystości. Są tym bardziej gorszące, że związane są z ludźmi, którzy publicznie zobowiązali się do życia w celibacie, a czasem celibacie i czystości i którzy mają być gotowi, by innym dać przykład i ich prowadzić – przyznał. – A jednak czystość nie jest mitem. Nie jest przeżytkiem – spuentował apelując o regularną więź sakramentalną z Chrystusem, zdrowe relacje, zwłaszcza o przyjaźń będącą szkołą czystości.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |