Abp Galbas do leśników: niech wasza praca będzie czasem bezgłośnym uwielbianiem Pana
Niech wasza praca będzie czasem bezgłośnym uwielbianiem Pana – mówił abp koadiutor Adrian Galbas do leśników. Hierarcha przewodniczył mszy św. w intencji pracowników Lasów Państwowych z całej Polski, którą sprawowano w katowickiej katedrze Chrystusa Króla.
Zwracając się do obecnych w katedrze leśników, arcybiskup przyznał, że do niedawna, gdyby zapytać go o ich patrona, odpowiedziałby: św. Franciszek albo św. Hubert. – Jest zgoła inaczej. Choć oni pewnie też są waszymi orędownikami, to pierwszym jest św. Jan Gwalbert, Toskańczyk, o którym wiemy niewiele – przypomniał i zauważył, że szczątkowe informacje, które o nim mamy nadają się na scenariusz filmu sensacyjnego.
By osiągać szczyty Ewangelii
– O św. Janie Gwalbercie na jednym oddechu możemy powiedzieć: „człowiek lasu i człowiek przebaczenia”. On nie uciekł do lasu po to, żeby tam rozpamiętywać krzywdę, która została wyrządzona jego bratu. On nie uciekł do lasu po to, żeby nienawidzić. On tam poszedł, by osiągnąwszy szczyty Ewangelii, móc uwielbić Tego, który go na te szczyty wyniósł – mówił.
>>> Jasna Góra: 38. pielgrzymka kolejarzy
I przypomniał o niezwykłej symbiozie między drzewem i lasem a św. Janem, o jakiej donosili jego biografowie. – W każdym owadzie, każdym krzewie i każdym drzewie, które z resztą też sadzi, dostrzega krąg Bożej obecności – mówił abp Galbas.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że Bóg dosłownie spełnił to, o co prosił Mojżesz – podarował ludziom obfitą, urodzajną ziemię. Pozwolił się tym cieszyć i z tego korzystać z zastrzeżeniem, że nie wolno nam zapominać, że to nie jest nasza własność.
Hierarcha odniósł się również do encykliki „Laudato si” Papieża Franciszka i przypomniał o „ekologicznym nawróceniu”, na jakie kładzie nacisk papież. – To takie przekształcenie swojego serca, także przy pomocy przyrody, żebyśmy byli pewni, że choć człowiek jest koroną wszelkich Bożych stworzeń, to nie jest jedyny. Że są też inne, z którymi jesteśmy zobowiązani żyć jak wielka rodzina. Dokładnie jak św. Jan Gwalbert w lasach Cienistej Doliny. Ziemia nie jest nasza, tylko Boża. Jak mówi Pan Bóg w Księdze Kapłańskiej: „jesteście u Mnie osadnikami” – mówił.
„Nie było nas – był las. Nie będzie nas – będzie las”
Kaznodzieja przypomniał powiedzenie: „Nie było nas – był las. Nie będzie nas – będzie las” i przypomniał, że przyroda, środowisko naturalne to nie spadek, ale pożyczka od przyszłych pokoleń. – Dobrze wiecie, że ta druga część wcale nie musi być prawdziwa. Może być tak, że nie będzie nas i nie będzie też lasu – mówił. Podkreślił, że papież w encyklice mówi jasno, że ekologia nie jest oddzielona od etyki i duchowości.
>>> Kard. Schönborn o zdjęciach z teleskopu Webba: jestem zachwycony pięknem wszechświata
Dziękując leśnikom za ich pracę, arcybiskup koadiutor prosił ich, by podtrzymywali ducha św. Jana Gwalberta. – Troszcząc się o gospodarkę leśną, troszczcie się jednocześnie o to, by sprostać nie tylko wymaganiom urbanistycznym, zachować ekosystem, ale by wasza praca była czasem bezgłośnym uwielbianiem Pana – mówił.
Życzył pracownikom Lasów Państwowych, by na co dzień byli jak drzewo, nieznanego gatunku, o którym psalmista wspomina w Psalmie 1: „Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie, a liście jego nie więdną: co uczyni, pomyślnie wypada”. – Życzę wam, byście nie tylko pracowali z drzewami i dla drzew, ale byście sami byli jak to drzewo, blisko Słowa Pana. By bliskość z Bogiem przynosiła w waszym życiu dobre owoce. Byście byli szczęśliwi – dodawał.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |