Bp Adrian Józef Galbas, SAC, fot. YouTube

Abp Galbas w Katowicach: pomóżcie mi być biskupem!

Pomóżcie mi być biskupem – mówił w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach abp Adrian Galbas. Arcybiskup koadiutor wygłosił homilię na rozpoczęcie posługi w archidiecezji katowickiej. Liturgii przewodniczy metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.

Abp Galbas przypomniał w homilii, że „tym co łączy ludzi w Kościele jest przede wszystkim chrzest, który wytwarza pomiędzy nami więzy prawdziwego braterstwa i wspólnoty.” – Wszystkie inne charyzmaty, które otrzymujemy w Kościele, a tym bardziej wszystkie inne zadanie i funkcje, są wtórne wobec tego, co stało się w sakramencie chrztu świętego i co jest jego konsekwencją – podkreślał.

Powiedział, że w swoim kazaniu nie przedstawi żadnego programu działania. – To nie jest ingres. Znam swoje obecne miejsce nie tylko w tej katedrze, ale także w Kościele katowickim – mówił. – Zresztą tak naprawdę jedynym programem działania dla Kościoła i dla każdego w Kościele jest Słowo Boże i to byśmy byli mu wierni! Ono ma nas kształtować, do niego mamy dostosowywać swoje życie. W pierwszej kolejności życie biskupa! – dodawał.

>>> Abp Galbas: przepraszam każdego wobec którego nie okazałem się tym biskupem, którego oczekiwał

Fot. FaceBook/Bp Adrian Galbas SAC

Słuchanie

Zapowiedział, że jego głównym zadaniem będzie teraz poza modlitwą, „przypatrywanie się” i „przysłuchiwanie się”. Później dopiero, na trzecim miejscu, będzie to „przepowiadanie”. Zachęcił wiernych do dzielenia się z nim swoimi uwagami.

Dlatego bardzo was proszę, żebyście zechcieli podzielić się ze mną waszym widzeniem spraw; waszymi nadziejami, obawami, rozterkami, szczęściami i nieszczęściami. I to – bardzo o to proszę – podzielić się szczerze – mówił.

Biskup koadiutor poprosił wiernych o otwartość i szczerość, o braterskość i normalność, o spotkania udane, nie o udawane. – Proszę więc o synodalność! Proszę o to ludzi świeckich i duchownych, siostry i braci z naszej wspólnoty i tych, którzy są spoza Kościoła katolickiego, a także tych, którzy są niewierzący. To jest duch św. Wincentego Pallottiego, który mógłby się podpisać pod Evangelii gaudium papieża Franciszka. On jest moim duchowym ojcem, a pallotyńska duchowość moim duchowym domem – zaznaczał.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze