Abp Galbas, fot. PAP/Zbigniew Meissner

Abp Galbas: wolność zewnętrzna darem i naszym wielkim szczęściem

Wolność zewnętrzna jest błogosławionym darem i naszym wielkim szczęściem – mówił w sobotę, podczas mszy za ojczyznę w katowickiej archikatedrze, metropolita katowicki, stojący też obecnie na czele diecezji sosnowieckiej, abp Adrian Galbas. Wskazał m.in., że jej wyrazem były ostatnie wybory.

W homilii abp Adrian Galbas wezwał do modlitwy za obecnie rządzących oraz za nowy parlament i nowy rząd, prosząc o dwie cnoty dla nich – miłość do ludu i pokorę. Zaapelował też o modlitwę, o dar wolności wewnętrznej, wymagającej decyzji, dyscypliny i determinacji.

W pierwszej części wystąpienia abp Galbas m.in. przypomniał, że Katowice i fragment Górnego Śląska stały się częścią Rzeczpospolitej dopiero w 1922 r. – nie byłoby to jednak możliwe, bez tego, co wydarzyło się w 1918 r. „Dzisiejszy dzień jest wiec wspaniałą okazją także dla nas, by dziękować, wraz z całą ojczyzną, za 1918 r., za tamten początek. Dziękujemy za to, że odzyskaliśmy wolność i dziękujemy także za to, że wolność mamy dzisiaj” – zaznaczył.

>>> Abp Adrian Galbas SAC: Franciszek powiedział, że klerykalizm to rak, który dręczy życie Kościoła [ROZMOWA]

„Dzisiaj, mając oczywiście różne zdania na temat kondycji współczesnej Polski, możemy śpiewać uczciwie +ojczyznę wolną pobłogosław Panie+, ciesząc się tak długim w naszej historii okresem bez wojen i przelewania krwi, co doceniamy jeszcze bardziej, oglądając dramatyczne i pełne śmierci obrazy z Ukrainy, Izraela, Strefy Gazy i tylu innych miejsc współczesnego świata” – uznał hierarcha.

„Wolność zewnętrzna jest błogosławionym darem i naszym wielkim szczęściem, za który dziś dziękujemy. Jej przejawem były także ostatnie wybory. To, że mogliśmy swobodnie, każdy w zgodzie ze swoim sumieniem, oddać wolny i ważny głos, powiedzieć, jakiej władzy chcemy i czego od władzy chcemy” – stwierdził abp Galbas.

„Modlimy się dziś za tych, którzy sprawują władzę i którzy będą ją sprawować w przyszłości. Za nowy parlament i nowy rząd, aby – jak mówimy w wielkiej modlitwie z Wielkiego Piątku – +Bóg kierował ich umysłami i sercami+. Modlimy się o dwie wielkie cnoty dla nich: o miłość do ludu i o pokorę” – wskazał.

Wyjaśniał, że to miłość pozwala służyć dobru wspólnemu, nawiązując m.in. do adhortacji Franciszka „Ewangelii gaudium”, w której papież wezwał do rehabilitacji polityki. „Bez miłości indywidualnej i społecznej politycy będą umieli tylko nami rządzić, od nas wymagać i nas dyscyplinować. Dzięki miłości, będą potrafili nam służyć” – wybił abp Galbas.

Wyjaśniając postulat pokory polityków metropolita zobrazował, że trudno sobie wyobrazić miłość bez pokory i pokorę bez miłości. „Pokora pozwoli każdemu, w tym także każdemu politykowi, niezależnie od tego, czy jego biuro jest w Katowicach, Warszawie, Strasburgu, czy Brukseli, zawsze pamiętać o tym, że jest to jednak biuro zajmowane tymczasowo. Że jego misja jest tymczasowa” – przypomniał.

fot. PAP/Albert Zawada

„Oby każdy polityk i każda polityczka, bo teraz używa się feminatywów, umiał i umiała codziennie spojrzeć sobie w lustro; (…) oby mogli spojrzeć uczciwie w twarz tym, którzy ich wybrali, mówiąc: jesteśmy wobec was uczciwi, a przede wszystkim, oby umieli kiedyś spojrzeć w twarz Bogu” – zastrzegł.

Wezwał jednocześnie do modlitwy o dar wolności wewnętrznej, którą uznał za ważniejszą i trudniejszą do osiągnięcia. „Można żyć w kraju bez okupanta, a jednocześnie być wewnętrznie zniewolonym. I może być na odwrót: można żyć w czasie działań wojennych, w okresach prześladowań politycznych i powstań narodowych, i być człowiekiem o całkowicie wolnym sercu” – podkreślił.

>>> Abp Galbas do Rycerzy Kolumba: od św. Józefa można uczyć się męskiej duchowości

„Każdy, kto pracuje nad sobą, zna z pewnością listę własnych zniewoleń; wie, co mu zagraża, co odbiera wewnętrzną wolność, wie, gdzie i w czym nie panuje nad sobą, dając się nieść instynktom, emocjom, podnietom, także modom, czy opiniom innych” – mówił abp Galbas, przestrzegając przy tym m.in. przed grzechem chciwości.

„Droga do wewnętrznej wolności prowadzi przez konfesjonał, przez systematycznie zaprogramowaną pracę nad sobą, przez stałe formowanie swojego sumienia w oparciu o zdrową naukę Kościoła, przez stabilne, wiernie prowadzone życie sakramentalne, przez odpowiedni dobór towarzystwa, bo w końcu wiadomo, że +kto z kim przestaje, takim, prędzej czy później, się staje+” – wyliczył arcybiskup.

„Takim towarzystwem jest nie tylko drugi człowiek, ale też lektura, którą czytam, film, który oglądam, muzyka, której słucham. A to wszystko, cała ta praca nad sobą, to (…): decyzja, dyscyplina i determinacja” – stwierdził.

„Obyśmy, odrzucając wszelkie zniewolenia, stali się wewnętrznie lekcy, prawdziwie wolni. (…) Módlmy się dziś w intencji naszej Ojczyzny. O wolność! (…) Módlmy się też za nas, byśmy umieli każdego dnia budować jej prawdziwą wielkość. Módlmy się o prawdziwą, a nie wydumaną miłość ojczyzny” – zakończył abp Galbas

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze