Abp Paolo Pezzi: sytuacja wymaga od katolików w Rosji autentycznego świadectwa
„Kościół katolicki w Rosji przeżywa dziś szczególny moment łaski” – mówi katolicki arcybiskup Moskwy w wywiadzie dla periodyku Omnes. Tłumaczy, że trudne „okoliczności zmuszają Kościół do odczucia na nowo własnej obecności”.
Abp Paolo Pezzi zaznacza, że sytuacja katolików w Rosji „jest bardzo skomplikowana, ponieważ postawy ludzi są bardzo różne. […] widziałem u wiernych strach, niepewność, a nawet desperację” – zaznacza hierarcha. „Ludzie proszą o radę, towarzyszenie, nie chcą, by zostawiono ich samych”.
>>> Kielce: dochód z ozdób bożonarodzeniowych wesprze lwowskie przedszkola
Misyjna natura
Włoski biskup misyjny widzi jednak w tych bolesnych okolicznościach przestrzeń do wzrostu. „Największą szansą jest dla nas bycie sobą, przeżywanie swojej tożsamości w pokoju i wolności” – mówi hierarcha – „z pewnością jest to ważne i dramatyczne wyzwanie: wymaga od nas szczerości w relacji z Chrystusem”. Przypomina, że natura Kościoła jest misyjna – istnieje, „aby nieść Chrystusa tym, których spotyka”.
Kościół katolicki w Rosji od zawsze jest małą trzódką. Spotyka się z różnym przyjęciem: jest i otwartość oraz chęć wspólnej oceny tego, co się dzieje, i serdeczność pozbawiona jednak zaangażowania, a także obojętność i dystans”. Relacje z Kościołem prawosławnym obecnie „uległy oziębieniu”. Niemniej pozostają pewne przestrzenie dialogu na poziomie akademickim lub lokalnym.
Abp Pezzi dodaje, że w ostatnich miesiącach episkopat dwukrotnie wydał oświadczenia m.in. po ogłoszeniu mobilizacji wojskowej. Podkreślono w nich, że tylko przebaczenie i dialog mogą być warunkami sprawiedliwego pokoju. „Czy nam się to podoba, czy nie, pragnienie Stolicy Apostolskiej jest jedyną realną i konkretną propozycją pokoju, bo papież jest dziś jedynym, któremu nie leży na sercu własny interes, ale dobro jednostek, narodów i państw” – dodaje hierarcha. Wyraża nadzieję, że strony potraktują poważnie tę propozycję.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |