Abp Skworc: czuła matka to podstawa każdej rodziny
O pięknie feminizmu ewangelicznego, niezastąpionej roli kobiet w obliczu zagrożeń cywilizacyjnych i tym, że broniąc rodziny i godności człowieka stoimy na straży polskiej Konstytucji i tożsamości europejskiej kultury mówił abp Wiktor Skworc podczas tegorocznej pielgrzymki kobiet do Piekar Śląskich. Odbyła się ona w nadzwyczajnej formie.
Publikujemy treść przesłania społecznego abp. Wiktora Skworca:
„Pomóż nam wygrać, Lekarko, nasz czas”
Przesłanie społeczne Arcybiskupa Katowickiego; Piekary, 16 sierpnia 2020 roku
Powitanie
Drogie Pątniczki, kobiety, żony, matki, babcie i dziewczęta zgromadzone w piekarskiej bazylice i wokół niej oraz łączące się z nami dzięki transmisji telewizyjnej i radiowej (TV Polonia; TVP Katowice; PR Katowice; Radio eM). Witam was bardzo serdecznie w domu Matki, czczonej w Piekarach jako Lekarka oraz Matka Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Dziękuję naszym mediom, że umożliwiają nam uczestniczenie w wydarzeniach religijnych oraz udział w niedzielnej Mszy św., która jest wielką tajemnicą naszej wiary i daje życie! Wszystkich pozdrawiam serdecznie! Szczęść Boże! Szczęść Boże także arcybiskupowi Janowi Pawłowskiemu – na co dzień delegat ds. nuncjatur w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej, który przybył tu jako pielgrzym i jako kaznodzieja. Prosimy o słowo Boże i przewodniczenie Eucharystii.
Witam obecne w bazylice przedstawicielki parlamentu, rządu, samorządu i parafii oraz koncelebransów, w tym biskupów pomocniczych – Marka, Adama i Grzegorza; łączy się z nami aby senior – Damian.
Wszystkim Pątniczkom i waszym rodzinom: Szczęść Boże!
Społeczny kontekst pielgrzymki
Drogie Pątniczki! Z historii wiemy, że pokolenia żyjące przed nami były doświadczane plagą zarazy. W takich sytuacjach zwracały się o pomoc i ratunek do Matki. To głęboko ludzki odruch – znany nam wszystkim od dzieciństwa. A Maryja – dana nam za Matkę przez Jezusa z wysokości krzyża (zob. J 19,25-27), a tutaj w Piekarach czczona od wieków jako Lekarka, nie odmawia swojej pomocy. Dlatego wołamy: „Pomóż nam wygrać, Lekarko, nasz czas!”.
W duchu chrześcijańskiej miłości i odpowiedzialności – działając rozumnie w imię dobra wspólnego – respektujemy rządowe i kościelne zarządzenia, zachowujemy dystans, aby nie narażać siebie i innych na niebezpieczeństwo, ograniczamy niektóre rodzaje aktywności, jak choćby pielgrzymowanie. Czasem wymaga to wielkiej pokory i wyrzeczenia. Jednak zewnętrzne ograniczenia przyjęte w duchu pokuty i wynagrodzenia mogą stać się szansą na pogłębienie naszej duchowości i mogą nadać nową jakość wzajemnym relacjom.
Mając je na uwadze, wyrażamy wdzięczność kobietom. Przeżywana przez nas pandemia postawiła wszystkich od początku wobec wielu trudnych wyzwań. Jednym z najtrudniejszych była w miesiącach wiosennych prewencyjna izolacja, która spowodowała konieczność gruntownego przeorganizowania życia wszystkich rodzin. Nieomal z dnia na dzień trzeba było w mieszkaniach i domach, na kilkudziesięciu metrach kwadratowych zorganizować warsztaty pracy i szkołę, a nawet domową kaplicę. Znacząca część tego trudu spadła na wasze barki – drogie matki, żony, siostry. Nigdy nie było łatwym zadaniem kształtowanie i umacnianie wzajemnej miłości małżeńskiej i rodzicielskiej według ideału zapisanego w Hymnie św. Pawła, który mówi o miłości cierpliwej, łaskawej, nieszukającej swego, nieunoszącej się gniewem, niepamiętającej złego; miłości, która wszystko znosi i wszystko przetrzyma (por. 1 Kor 13,4-8). Tymczasem sytuacja praktycznie zmusiła rodziny do podjęcia tego wyzwania z pełnym poświęceniem i całodzienną wytrwałością.
Razem w wszystkimi duszpasterzami wyrażam ogromy szacunek i wdzięczność wam wszystkim za podjęty trud, za przekraczanie dzień po dniu samych siebie, swoich słabości i ograniczeń. Za św. Pawłem powtarzam: „Bogu niech będą dzięki za to, że dał nam (Wam!) odnieść zwycięstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Przeto (…) bądźcie wytrwali i niezachwiani, zajęci zawsze ofiarnie dziełem Pańskim, pamiętając, że trud wasz nie pozostaje daremny w Panu” (1 Kor 15,57-58). Módlmy się, aby nadal omijały nas – jak ujmuje to papież Franciszek – „wirus egoizmu” i „pogaństwo obojętności”. To wy, kobiety, wyposażone w kobiecy geniusz macierzyńskiej miłości – przezwyciężacie zagrożenia, o których wspomniał papież Franciszek i zmieniacie obraz tego świata!
Drogie Pątniczki! W setną rocznicę urodzin Jana Pawła II, świętego pielgrzyma piekarskiego, pozwólmy się prowadzić jego słowom. W roku 1983 przed obrazem Matki Bożej Piekarskiej na lotnisku Muchowiec papież powiedział m.in.: „Miłość społeczna jest otwarta ku wszystkim ludziom i ku wszystkim ludom. Jeżeli ukształtuje się ona głęboko i rzetelnie w swych podstawowych kręgach – człowiek, rodzina, ojczyzna – wówczas zdaje również egzamin w kręgu najszerszym”.
>>>7 najpiękniejszych cytatów kard. Wyszyńskiego o kobietach
Człowiek – Kobieta – Matka
Czas pandemii i izolacji pokazał, jak nieodzownym elementem w życiu społecznym jest współpraca, współdziałanie. Kobieta jako obdarzona szczególnym rodzajem intuicji jest mocno predysponowana do współdziałania i współpracy z innymi kobietami. Nurty liberalne usiłują ugrać na tym swoje. Tymczasem to nie feminizm liberalny, ale ten ewangeliczny stoi u podstaw autentycznej troski o kobietę. Maryja biegnąca do Elżbiety jest wzorem takiej postawy. Wie o wielkim wydarzeniu – „cudzie poczęcia” i biegnie „usługiwać”. I w ten sposób daje początek przełomowi epok. Wszystko „po” jest jednocześnie erą „po narodzeniu Chrystusa”. W tej erze kobiety nie są „zepchnięte w cień mężczyzn” – to one tworzą historię. Wypaczanie wielkiej roli społecznej matek i żon jest jednocześnie poważnym zaburzeniem cywilizacyjnym.
Kobieta przede wszystkim daje życie i troszczy się o życie. A jej wyróżniającą cechą jest czułość! Czułość to podstawowa cecha matki. Jeśli się ją neguje, człowiek jest zmuszony szukać substytutów. W ogóle poszukiwanie substytutu zamiast sprawdzonych, zgodnych z prawem natury rozwiązań, obecnych w nauczaniu Biblii i Kościoła, jest dzisiaj modne, ale nie sprawia, że człowiek jest szczęśliwszy. Wręcz przeciwnie. Każde inne rozwiązanie prowadzi do katastrofy. Czuła matka to podstawa każdej rodziny. Od momentu poczęcia, kiedy powstaje czuła więź z dzieckiem, do momentu starości, kiedy to czułość „oddana” staje się czułością „przyjmowaną”. Naturalny wzorzec rodziny oparty jest na takim schemacie – pozwolić go zakwestionować i odebrać, to pozwolić na destrukcję nie tylko naszej tradycji, ale i człowieczeństwa.
Kobieta – matka dba również o życie religijne swoich dzieci, jest pierwszą wychowawczynią i katechetką. I to właśnie matki – katechetki upominają się o wprowadzenie do polskiej szkoły obowiązkowego wyboru jednego z przedmiotów: religia lub etyka. Rola matek w dialogu z dziećmi i młodzieżą, ze szkołą, a także z prawodawcą, by uczynić możliwym uczestnictwo w lekcjach religii lub etyki – wydaje się dziś kluczowa! Kościół wspiera was w tych działaniach – bo tak jak i wy nie chce, by młode pokolenie nie znało podstawowych zasad etycznych! Jak już pokazuje życie – wzrastanie bez systemu wartości staje się bezwartościowe! Kościoły dbają o kształcenie nauczycieli religii; a państwo powinno zadbać o kształcenie nauczycieli etyki; o formację etyczną w szkole; bez niej rośnie liczba „wyznawców” nihilizmu.
Rodzina
Symbolem naszej cywilizacji jest rodzina naturalna. Niedawno arcybiskup czeskiej Pragi, kardynał Duka, wypowiedział radykalne zdanie: „Jeśli będziemy milczeć w obliczu niszczenia symboli naszej cywilizacji, to spłoniemy jak Biblioteka Aleksandryjska czy Reichstag w 1933 roku”. Wiedząc o tej zależności, promujemy rodzinę i dziękujemy wszystkim – politykom oraz samorządowcom, którzy przyszłość budują na fundamencie rodziny!
Dziękujemy Prezydentowi RP, który w orędziu na początku II kadencji powiedział: „Rodzina to nasze największe dobro. Musimy czynić wszystko, aby rodzinę chronić i dbać o warunki dla jej rozwoju. Dlatego podpisałem Kartę Rodziny oraz zobowiązałem się do utrzymania wszystkich programów społecznych, które zostały wprowadzone podczas mojej prezydentury – a także do ich rozwijania”.
Takie będzie nasze społeczeństwo, jego przyszłość, jakie będą rodziny. Stąd troska o rodzinę należy do fundamentalnych zadań państwa, samorządu i Kościoła. Tak jak kiedyś św. Jan Paweł II przypominał, że „człowiek jest drogą Kościoła”, tak musimy dzisiaj przypominać że „drogą Kościoła, państwa i samorządu jest rodzina”.
Tę prawdę trzeba nieustannie przywoływać, bo jesteśmy świadkami podejmowania natarczywych prób narzucania nowego porządku prawnego, sprzecznego z naturalnym ładem świata i chrześcijańskimi wartościami. Rodzina naturalna jest zbudowana na małżeństwie kobiety i mężczyzny, a każdy człowiek jako dar Boży jest niekwestionowaną wartością: od poczęcia do naturalnej śmierci. Takie są nienaruszalne fundamenty chrześcijańskiej cywilizacji, które wpisane są w także w porządek prawny naszego państwa. Broniąc rodziny i godności człowieka, stoimy również na straży polskiej Konstytucji i tożsamości europejskiej kultury.
Chrześcijańska życzliwość wobec każdego człowieka, otwartość, sympatia i tolerancja, jaką otaczamy różnorodność form życia społecznego, nie może oznaczać zgody i przyzwolenia dla marginalizacji znaczenia, roli społecznej i funkcji rodziny naturalnej w życiu każdego człowieka i całego naszego społeczeństwa.
Wybiegając myślami i z nadzieją w nieznaną przyszłość wołamy: „Pomóż naszym rodzinom wygrać, Lekarko, ich czas!
>>>List od Boga do serca każdej kobiety [WIDEO]
Ojczyzna
Ojczyzna jest trzecim kręgiem miłości społecznej. Posiada też szczególne znaczenie w naszym polskim doświadczeniu dziejowym i w naszej współczesności. W pierwszym rzędzie chodzi o patriotyzm. O miłość ojcowizny i ojczyzny!
Pokolenia przed nami zdały patriotyczny egzamin, kiedy dążyły do powrotu do polskiej Macierzy! Już w 2022 roku będziemy świętowali 100-lecie tych wydarzeń. Test z naszego patriotyzmu trwa! Za papieżem Franciszkiem powtarzam: „jedność jest ważniejsza niż konflikt”. Stąd praca nad jednością jest dla nas niezwykle ważnym zadaniem. W procesie tym potrzebny jest etos respektowania godności każdego człowieka, umiejętność rozróżnienia błędu od błądzącego, prowadzenie walki szlachetnej, a nie wyniszczającej (por. LE, nr 20) oraz przekonanie, że wobec pluralizmu poglądów tylko dialog – nieraz trudny i długi – jest drogą prowadzącą do zgody i jedności. Modlitwą wspieramy dialog jaki się toczy w sprawie przyszłości górnictwa. W tym dialogu nie może dominować ekonomia; nie wolno nie zauważać losu górników; ich rodzin; miast budowanych na węglu i dla węgla.
Od obywatelskich postaw kobiet zależy także przyjęcie oraz podjęcie odpowiedzialności za losy narodu i państwa, górnośląskiej ojcowizny, naszych rodzin, nas samych, za przełamywanie irracjonalnych i nasyconych złymi emocjami podziałów społecznych inspirowanych partyjnymi sporami, których wszyscy mamy dość!
Serdecznie dziękuję kobietom za wszelkie przykłady łagodzenia złych emocji, poszukiwania form dialogu, wysłuchania, unikania języka pogardy, uwolnienia od przymusu hejtowania, budowania zgody i pokoju w rodzinach, sąsiedztwie, w naszej ojcowiźnie i w całej Polsce.
„Matko Boża Piekarska! Pomóż ojczyźnie naszej wygrać, Lekarko, jej (nasz) czas!”
Egzamin w kręgu najszerszym
Najszerszy krąg miłości społecznej obejmuje nie tylko świat, lecz także odniesienie do Boga i Kościoła.
Drogie Siostry! Z wdzięcznością dostrzegamy i doceniamy obecność i aktywność kobiet w życiu Kościoła naszej archidiecezji. Żywotność religijna wielu parafii, podejmowane w nich rozmaite aktywności, również charytatywne, kulturalne, stowarzyszeniowe inspirowane są pomysłami i zaangażowaniem kobiet. Rola kobiet w życiu Kościoła i parafialnych wspólnot jest dostrzegana i doceniana. Jako pasterz Kościoła katowickiego serdecznie dziękuję wszystkim kobietom i każdej z osobna za budowanie modlitwą i działaniem parafialnej wspólnoty, bo jest „domem ludu Bożego, tym domem, w którym on mieszka”. Niech dzięki wam każda parafia będzie coraz bardziej miejscem, które sprzyja byciu razem, pomaga w kształtowaniu relacji międzyludzkich, przezwyciężających wszechobecny indywidualizm i samotność.
Wciąż waszym, naszym obowiązkiem jest obrona niedzieli jako dies Domini i symbolu europejskiej tożsamości kulturowej przed ujawniającymi się pomysłami ograniczającymi prawa obywatelskie i socjalne. Wolna od przymusu pracy zawodowej niedziela – „Boża i nasza” – jest czasem wzmacniania więzi rodzinnych i budowania relacji społecznych, umacniania tożsamości kulturowej. Dostrzegamy tu również rolę parafii jako wspólnoty, która może tworzyć warunki radosnego świętowania niedzieli. Zachęcam do twórczości, kreatywności w przygotowaniu pozaliturgicznych ofert przeżywania dnia Pańskiego.
Drogie Siostry! Nie możemy się zgodzić na dyktaturę różnych organizacji, korporacji zajmujących się handlem i dystrybucją towarów, które nie biorą pod uwagę kosztów społecznych, jakie płyną z niszczenia narodowej tkanki społecznej poprzez pozbawianie jej tego spoiwa, którym jest wspólne przeżywanie czasu wolnego i świętowanie niedzieli przez rodziny i całe społeczeństwo.
Tu, w Piekarach, zawsze też będziemy bronili praw pracowniczych, zagrożonych niekonieczną pracą w niedzielę.
Drogie Siostry! Apeluję, szanujcie niedzielę jako święty dzień chrześcijaństwa i kultury europejskiej jak inne europejskie kraje. uczcie świętowania niedzieli; ofiarowania tych 24 godzin na sprawy Boże i rodzinne; gromadźcie rodziny w jedno!
„Matko Boża Piekarska! Pomóż nam wygrać, Lekarko, nasz czas!”
>>> Każda kobieta może odnaleźć w sobie piękno
Wezwanie do modlitwy
Drogie Pątniczki! Już od dziś trzeba będzie pojąć trud odbudowania więzi społecznych, tych rodzinnych, sąsiedzkich, parafialnych i stowarzyszeniowych, które zostały osłabione trybem życia czasów pandemii i przymusowej kwarantanny, tak, aby zalecany „dystans społeczny” nie utrwalił się w postaci społeczeństwa zamkniętych drzwi, lęku przed bliźnim, nowych społecznych podziałów i zagubienia. Odbudowa więzi, społeczeństwo zespolone nie wspólnym wrogiem, ale przyjaźnią (amicitia socialis), nie mogą zaistnieć bez modlitwy, która jest źródłem bezinteresowności i logiki daru.
Wzywał nas do niej Sługa Boży ks. Jan Macha, którego beatyfikacja planowana jest na 17 października w Katowicach. Ten męczennik II wojny światowej, głosząc kazanie w pierwszych dniach wojny, mówił: „ Świat został pogrążony w burzy wojennej. Najmilsi. Trzeba nam czym prędzej wylać oliwę różańcową, a ona znów uspokoi burzę. – Różaniec do ręki! Różaniec do ręki wy wszyscy, którym dobro ludzkości i wasze leży na sercu! Przy pomocy tego różańca wyprośmy sobie spokojniejsze czasy”.
Sługo Boży, ks. Janie… Wzięliśmy sobie te słowa do serca i bierzemy do ręki różaniec. I tak trwamy rodzinnie i w różach różańcowych na modlitwie w ten pandemiczny czas, wołając: „Matko Boża Piekarska! Pomóż nam wygrać, Lekarko, nasz czas!”.
Bracia i Siostry! Wiele razy jak refren w tym społecznym przesłaniu powracały słowa: „Wygrać czas” – to znaczy wypełnić go tą nadzieją, która zawieść nie może. Kto ma [tę] nadzieję, żyje inaczej; zostaje mu dane nowe życie. Nadzieją zaś, która „mroczne wrota czasu, przyszłości, [otwiera] na oścież” jest Jezus Chrystus (zob. Benedykt XVI, Spe salvi, nr 2). On – nasza nadzieja – zapewnia: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata” (Mt 28,20b). Jest z nami zwłaszcza w godzinie Eucharystii. Niech zatem zstąpi Duch Święty, uzdrowi nas i napełni łaską Bożą w czasie tej wielkiej tajemnicy wiary, która daje życie.
„Matko, uproś! Matko, ubłagaj! O Matko, Matko Boska – przyczyń się za nami!”. Szczęść Boże!
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |