Abp Skworc na COP24: Możemy wiele zrobić dla świata
Bóg uczy relacji miłości i szacunku; możemy wiele zrobić dla świata, dla wspólnego domu – mówił podczas centralnego nabożeństwa ekumenicznego dla uczestników szczytu COP24 metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.
Niedzielne nabożeństwo ekumeniczne w katowickiej Archikatedrze Chrystusa Króla było jednym z głównych wydarzeń „Strefy duchowej”, zorganizowanej podczas COP24 przez katolicką archidiecezję katowicką we współpracy z innymi kościołami z Katowic. Popołudniowe nabożeństwo adwentowo-biblijne odprawiono w językach angielskim i polskim.
W polskojęzycznej homilii abp Skworc wskazał, że chrześcijan łączy m.in. nadzieja, że człowiek jest zdolny do gestów solidarności, wielkoduszności i troski. „Nadzieja zachęca nas do uznania, że zawsze jest wyjście, że zawsze możemy zmienić kurs, że zawsze możemy coś uczynić dla rozwiązania problemów” – przekonywał.
„Przytłoczeni problemami świata i ludzkiej rodziny, gromadzimy się jako chrześcijanie i pełni nadziei modlimy się wspólnie do Boga, który stworzył niebo i ziemię. Modlimy się solidarni ze stworzeniem, ze światem przyrody, zwierząt i ludzi. Modlimy się za człowieka, który jest zdolny do rozwoju, do doskonalenia się, do wykraczania poza własne ograniczenia narzucane mu przez struktury polityczne, ekonomiczne i społeczne” – zaznaczył.
„Źródłem naszego optymizmu i nadziei w patrzeniu na człowieka jest chrześcijańska wiara w to, że motywem stworzenia świata i człowieka jest niegasnąca miłość Boga i jego suwerenna decyzja: uczyńmy człowieka” – podkreślił metropolita dodając, że Bóg jest wciąż zainteresowany jego losem.
„To dlatego w historii wciąż wybrzmiewa pytanie: gdzie jesteś, Adamie? Na jakim etapie rozwoju, na jakim etapie dziejów, na jakim etapie korzystania z wolności, na jakim etapie czynienia sobie ziemi poddanej oraz uprawiania jej i doglądania” – mówił, nawiązując do fragmentu Księgi Rodzaju, abp Skworc.
„Czy Adam jeszcze Bogu odpowiada? Czy z Bogiem się liczy? Czy Adam o sercu zranionym grzechem, często nie patrzący w niebo, jest jeszcze zdolny do odpowiedzi? Czy Adam ze wzrokiem utkwionym w ziemię, którą od pokoleń dewastuje i eksploatuje do granic możliwości, jest zdolny do odejścia od ekologicznego grzechu? Do nawrócenia?” – pytał hierarcha.
Jak podkreślił, chrześcijan łączy Duch Święty. „Jesteśmy nim napełnieni, otrzymaliśmy jego dary i charyzmaty nie dla karmienia własnego egoizmu, a przede wszystkim dla rozumnej służby Stwórcy i stworzeniu” – zaakcentował.
Obrazował, że człowiek na Ziemi jest pielgrzymem, który powinien mieć swój punkt wyjścia i dojścia. „W punkcie dojścia trzeba będzie zdać rachunek z relacji ze światem i człowiekiem. (…) Bóg przez tajemnicę wcielenia uczy nas relacji miłości i szacunku. (…) Możemy wiele zrobić dla świata, dla naszego wspólnego domu, kierując się motywacją religijną. Pomyślmy, jak wiele nas łączy, jak wielu jest nas na świecie, jak wiele możemy zdziałać” – zaapelował abp Skworc.
„To nasze zadanie i nasze powołanie. Podejmujmy zatem trud porządkowania własnego podwórka: osobistego, kościelnego, społecznego – co może być przekonującym przykładem dla innych. Naszym obowiązkiem jest również uderzać w wielki dzwon sumień, jeśli odpowiedzialnie myślimy o losach świata i człowieka, jeśli chcemy wzmacniać chrześcijańska duchowość wolną od obsesji konsumpcji; jeśli chcemy wyzwolenia od niewoli praktycznego materializmu” – wezwał.
„Samo stworzenie jest ofiarowaną nam przez Boga wartością – i za ten dar powinniśmy dziękować. Nie tylko winniśmy dziękować, ale jak tego chcą ewangeliści, m.in. św. Marek, mamy głosić ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Co oznacza ekologię integralną, całościowe patrzenie na świat – nasz wspólny dom” – wyjaśnił.
Wcześniej, witając zebranych na nabożeństwie abp Skworc akcentował, że trwający w Katowicach szczyt klimatyczny – zbierający ludzi z całego świata – został otoczony modlitwą, aby okazał się owocny. „Tę owocność może tylko sprawić Duch Święty, bo on jest duchem przemiany, on jest duchem jedności, duchem wspólnoty” – zaznaczył. „W jedno nas tu zgromadziła wiara, (…) miłość Chrystusa, ale także Duch Święty, dawca jedności i świętości” – dodał.
„W Duchu Świętym chwalimy Boga Ojca, stworzyciela nieba i ziemi. I modlimy się za dzieło stworzenia, aby zostało zachowane, aby zostało przekazane następnym pokoleniom, aby radowało serca tych, którzy przyjdą po nas i będą mieszkańcami tego samego domu – ziemi, po której my dzisiaj pielgrzymujemy” – mówił metropolita katowicki.
„Uświadamiamy sobie naszą odpowiedzialność, nasze zadania, nasze obowiązki, które płyną z naszej wiary, wiary w stworzyciela nieba i ziemi. Kto go szanuje, ten szanuje także boże stworzenie” – podkreślił.
Z kolei podczas przedpołudniowej mszy w katowickiej archikatedrze dla uczestników COP24 abp Skworc mówił m.in. o kryzysie ekologicznym, jako wezwaniu do wewnętrznego nawrócenia.
„Jedni drwią z tego wezwania, inni są bierni, a my chcemy być konsekwentni, by spotkanie z Jezusem zmieniło nasze relacje z otaczającym nas światem. Życie powołaniem, by być obrońcą dzieła Bożego, jest istotną częścią życia uczciwego, nie zaś czymś opcjonalnym, ani też drugorzędnym. To istotny element chrześcijańskiego powołania i odpowiedzialności” – cytował fragment papieskiej encykliki „Laudato si” abp Skworc.
Inauguracją „Strefy duchowej” na COP24 były zorganizowane pod koniec listopada br. Europejskie Spotkanie Młodych – Pilgrim oraz konferencja naukowa „W trosce o wspólny dom. Chrześcijanin na drogach ekologii”. Organizowane są też spotkania ekumeniczne, panele dyskusyjne, nabożeństwa sprawowane w sześciu językach; przewidziane zostały też liturgia prawosławna oraz nabożeństwa luterańskie, metodystyczne i baptystyczne.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |