Abp Światosław Szewczuk: prawdziwy pokój zaczyna się od szacunku, zrozumienia i leczenia ran
„Prawdziwy pokój zaczyna się od wzajemnego szacunku, zrozumienia i wzajemnego leczenia ran” – powiedział w sobotę 5 listopada, w 255. dniu wojny prowadzonej na pełną skalę przez Rosję z Ukrainą, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk.
Hierarcha zaznaczył, że również wczoraj wzdłuż całej linii frontu toczyły się ciężkie walki. Nieprzyjaciel zaatakował ukraińskie pozycje na 14 kierunkach, w szczególności na wschodzie Ukrainy, we wschodnich obwodach charkowskim, obwodach donieckim i ługańskim. Około 20 miejscowości ucierpiało w wyniku ataków z różnych typów rosyjskiej broni. „Zatrzęsły się obwody charkowski i zaporoski, piekielną noc przeżyło miasto Nikopol w obwodzie dniepropietrowskim. Południe naszej Ojczyzny, zwłaszcza obwód mikołajowski i cała strefa frontowa, stale żyje pod rosyjskimi atakami, bombami, rakietami i cisami z innych rodzajów broni. Jednak armia ukraińska krok po kroku wyzwala miasta i wsie naszej Ojczyzny – mówił arcybiskup większy kijowsko-halicki.
Abp Szewczuk kontynuował rozważania na temat uzdrowienia głębokich ran zadanych narodowi ukraińskiemu przez bezbożną wojnę Rosji. Zaznaczył, że aby uleczyć rany musimy zwrócić się do mądrości naszych lekarzy, kapelanów medycznych, pasterzy Kościoła Chrystusowego.
>>> Abp Szewczuk: walczmy o życie i o szczęście naszych rodzin
„Dobry lekarz powie nam, że rany czy choroby nie istnieją same z siebie – istnieją ludzie chorzy i zranieni. A uzdrowiciel, który przychodzi do człowieka cierpiącego najpierw widzi jego, a dopiero potem myśli, jak wyleczyć, uzdrowić jego chorobę, jak usunąć przyczynę tego cierpienia. Jednocześnie mądry lekarz powie nam, że każde leczenie choroby czy rany zaczyna się od słuchania” – stwierdził zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.
Zaznaczył, że aby zrozumieć, co dzieje się z człowiekiem, jak pomóc pokonać daną chorobę, lekarz najpierw poznaje historię choroby: prosi pacjenta, aby przypomniał sobie, jak i w jaki sposób zaczęła się jego choroba, jakie były jej pierwsze objawy. Dopiero po takim wysłuchaniu chorego, będzie mógł profesjonalnie, skutecznie i w odpowiednim czasie udzielić mu kwalifikowanej pomocy.
Zdaniem zwierzchnika UKGK sztuka słuchania jako pierwszy i niezbędny krok w leczeniu rany powinna być priorytetem dla każdego, kto chce służyć osobie cierpiącej z powodu wojny. Mądry lekarz rozumie, że nie można leczyć żadnego organu ludzkiego ciała, lecz trzeba leczyć chorego człowieka. Ponieważ wszystkie procesy ludzkiego ciała, psychiki i duchowości są ze sobą głęboko powiązane.
„Zatem lekarz czy kapelan medyczny jest osobą słuchającą, osobą, która ma czas i słucha, aby zrozumieć, jak uzdrowić pacjenta. Zdarza się, że chory człowiek zdrowieje tylko dlatego, że mówi o swoim bólu, niepokoju i największym marzeniu. Dobry, profesjonalny kapłan czy lekarz powinien czasem pomóc człowiekowi w rozmowie o tym, o czym nie chciałby pamiętać lub o czym nie chce z nikim rozmawiać” – powiedział abp Szewczuk.
Przypomniał, że ważnym elementem sukcesu w walce z chorobą jest zaufanie. „Dlatego nie bójcie się wyrażać bólu i nie bójcie się go wysłuchać. Miejmy czas na ból i cierpienie człowieka! Tylko wtedy możemy skutecznie rozpocząć proces uzdrawiania” – wskazał arcybiskup większy kijowsko-halicki.
„Chrystus nigdy nie opuszcza człowieka: ani w jego życiu, ani w cierpieniu, ani w śmierci. On jest pierwszy wśród tych, którzy słuchają. On słucha nas nawet zanim zaczniemy do niego mówić. Wsłuchuje się w bicie naszego serca i jest z nami. Dlatego nie bójmy się, w szczególności przed Nim, otworzyć głębi naszego serca, naszych ran i naszego bólu. A wtedy On będzie wiedział, kogo do nas posłać – jakiego kapłana i jakiego lekarza, by nam pomóc, by nas uratować od bólu, a przede wszystkim od grzechu i śmierci” – zapewnił abp Szewczuk.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |