Abp szewczuk. Fot. BP KEP/flickr/EpiskopatNews

Abp Światosław Szewczuk: to rok wielkich tragedii, ale pozostajemy żywi

„Kiedy się jednoczymy w modlitwie, poście oraz dziełach miłosierdzia, zwyciężamy” – wskazywał w swoim dzisiejszym orędziu abp Światosław Szewczuk, zachęcając do wzięcia udziału jutro, w rocznicę wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie, w akcji wspólnych praktyk pobożnych w intencji tego kraju.

W ten sposób, jak wskazał hierarcha, wierni jego Kościoła oraz jego rodacy innych wyznań i religii mogą uzyskać siłę duchową potrzebną do wytrwania pośród nieustających rosyjskich ataków. „Mija rok, rok bólu, cierpienia, rok wielkich zbrodni przeciw Bogu oraz człowiekowi, zbrodni przeciw ludzkości, zbrodni wojennych, które świat powinien uznać i osądzić” – zauważył zwierzchnik ukraińskich grekokatolików w ten 365. dzień inwazji. Jak podkreślał, różne dane wskazują, że bojowa działalność agresora osiąga ostatnio nowe poziomy intensywności, zwłaszcza na Donbasie. Dalej ostrzeliwane są nie tylko obiekty wojskowe, ale również cywilne.

>>> Watykan: decyzja Rosji dot. traktatu kontroli zbrojeń jądrowych, to krok w złym kierunku

„To już rok… rok wielkich tragedii. W ostatnich dniach usiłujemy jakoś zrozumieć, podsumować, może też lepiej się zastanowić nad ową wielką tragedią, do której doszło. Ale już dziś jesteśmy w stanie powiedzieć, że w ciągu tego roku blisko 700 placówek opieki medycznej, szpitali i przychodni zostało zaatakowanych przez rosyjskich zbrodniarzy. Zniszczono około 500 kościołów, domów modlitwy, meczetów i synagog w przeciągu mijającego roku. Zadano wielki cios osiągnięciom cywilizacji, kultury, oświaty, nauki oraz życia duchowego, z których dumna była nasza ojczyzna, Ukraina – wskazywał abp Szewczuk. – Tysiące zabitych, dziesiątki tysięcy rannych… Możliwe, że wszystkich liczb jeszcze tak naprawdę do końca nie znamy. Ale to wielki cud, że my wraz z wami żyjemy, wielki cud, że ów agresor, który uważał siebie za wszechmocnego, który chciał i dalej chce szantażować cały świat, połamał sobie zęby na Ukrainie. Odporność oraz odwaga narodu ukraińskiego okazały się silniejsze niż rosyjska stal, ich czołgi, rakiety czy samoloty”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze