Abp Szewczuk: musimy uleczyć rany podziału Kościoła Chrystusowego!
„Wielkim skandalem dla całego świata chrześcijańskiego jest to, że na Ukrainie jedni prawosławni, rosyjscy najeźdźcy, zabijają innych prawosławnych, prawosławnych synów i córki Ukrainy” – powiedział 27 stycznia 2023 arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk w swoim codziennym przemówieniu w 338. dniu wojny.
Chrystus nam się narodził!
Drodzy bracia i siostry w Chrystusie!
Dziś jest piątek, 27 stycznia 2023 roku, a na Ukrainie to już 338 dzień wielkiej, pełnowymiarowej wojny, którą rosyjski okupant sprowadził na naszą długo cierpiącą ziemię.
Ponownie wczoraj ciężkie walki toczyły się na całej linii frontu w nocy. Najbardziej intensywne działania bojowe, z rosnącą intensywnością, prowadzone są w szczególności w naszych obwodach donieckim i ługańskim. W ciągu ostatniej doby, z tego co wiemy dziś rano, wróg zaatakował jedenaście miast i wsi naszej Ojczyzny, próbując przeprowadzić różnego rodzaju ofensywne działania bojowe.
Ale dziś Ukraina dochodzi do siebie po wczorajszym potężnym uderzeniu rakietowym. Również, według dzisiejszych doniesień, nieprzyjaciel wystrzelił około 70 rakiet na całym terytorium Ukrainy. Zginęło jedenastu Ukraińców, a kilkunastu zostało rannych. Nasze miasta i wsie cierpią z powodu braku światła, braku ciepła, ponieważ wróg atakuje spokojne miasta i wsie, niszczy infrastrukturę naszych miast i zabija spokojnych mieszkańców.
>>> Ukraina: duchowni Patriarchatu Moskiewskiego żądają od biskupów odpowiedzi na 10 ważnych pytań
Słyszymy też bardzo niepokojące wiadomości, które docierają do nas z terenów okupowanych. Tam wróg wzmacnia środki filtracyjne, podejmuje coraz bardziej agresywne i brutalne działania wobec bezbronnej ludności cywilnej. Ale to, co najbardziej nas wszystkich dezorientuje i rozwściecza, to fakt, że nieprzyjaciel organizuje palenie ukraińskiej literatury: książek, podręczników i wszystkiego, co jest napisane w języku ukraińskim. Te płonące stosy książek tak bardzo przypominają palenie książek w hitlerowskich Niemczech. Wróg stara się zniszczyć wszystko, co jest związane z Ukrainą i narodem ukraińskim, odmawiając prawa do istnienia Ukrainy jako zjawiska historycznego.
Ale pomimo tych okrutnych okoliczności, pomimo tego, że każdego dnia jesteśmy zmuszeni do stawiania czoła śmierci, rośnie ból w ciele naszego narodu, ból strat, ból zniszczonych miast i wsi, wciąż chcemy, aby cały świat usłyszał, że Ukraina żyje. Że Ukraina trwa, Ukraina walczy, Ukraina się modli.
Dziękujemy Panu Bogu i Siłom Zbrojnym Ukrainy za to, że przetrwaliśmy. Przetrwaliśmy i tym razem, podczas tych ataków rakietowych, abyśmy mogli służyć Panu Bogu i naszemu rodzimemu narodowi.
Dzisiaj liturgicznie kończymy okres obchodów po święcie Objawienia Pańskiego. A przygotowując się do tej uroczystości, także ją celebrując, rozważaliśmy z sakrament naszego Chrztu Świętego i to, co oznacza dla nas dzisiaj chrzest. Mówiliśmy, że sakrament chrztu jest fundamentem, podstawą chrześcijańskiego ruchu na rzecz przywrócenia dziś utraconej jedności między różnymi Kościołami i wyznaniami chrześcijańskimi.
Mówiliśmy o chrzcie wodą i mówiliśmy o chrzcie krwi. Ale jest jeszcze jeden bardzo ważny element, raczej konsekwencja sakramentu chrztu. Jeśli chcesz wiedzieć, czy jesteś prawdziwym chrześcijaninem, zapytaj siebie: Do jakiej parafii należę? Do jakiej wspólnoty chrześcijańskiej należę? Bo być chrześcijaninem to znaczy być członkiem wspólnoty kościelnej. Chrzest nie jest jakimś prywatnym wydarzeniem, oddzielonym od reszty ludu Bożego, od reszty ludzi. Wręcz przeciwnie, sakrament chrztu czyni nas członkami Kościoła, Ciała Chrystusa. I wszyscy powinniśmy czuć się członkami szerszej wspólnoty, bo prawdziwie być chrześcijaninem oznacza być członkiem wspólnoty uczniów Chrystusa, członkiem wielkiej rodziny Bożej, synami i córkami Boga, którzy w sakramencie chrztu otrzymali dar Bożej adopcji.
I jak we wszystkich wspólnotach, we wszystkich naszych rodzinach, kiedy przychodzimy do tej rodziny, wnosimy do niej to, czym jesteśmy. Wnosimy tam nasze dary, nasze cnoty i naszą świętość, jak również nasze rany, nasze grzechy, nasze wady i nasze słabości. Dlatego św. Augustyn powiedział, że Kościół jest jednocześnie usprawiedliwiony i grzeszny. Kościół Chrystusowy jest podobny do szpitala, do wojskowego szpitala polowego, jak powiedziałby dziś papież Franciszek, gdzie ty i ja mamy możliwość uzdrowienia i wyleczenia się z naszych grzechów, z naszych ran i wzrastania w pełni zdrowia życia chrześcijańskiego, moralnego i ascetycznego, przeżywania w pełni Tajemnicy Chrztu Świętego.
>>> Ukraina wprowadziła sankcje wobec 22 działaczy religijnych Rosji
Na ile jesteśmy aktywnymi członkami, żywymi członkami tego Ciała Chrystusa, żywymi członkami tej wspólnoty, zależy również od naszego zrozumienia i odczucia, naszego stosunku do chrześcijan z innych wspólnot, chrześcijan z tych wspólnot, z którymi być może nie mamy dzisiaj pełnej i widzialnej jedności. W ten sam sposób, przynosząc nasze niedomagania, możemy być niekiedy przyczyną pewnych chorób czy pewnych nieporozumień pośród naszej parafii, naszej wspólnoty.
Tak samo musimy sobie uświadomić, że ludzki grzech i ludzka słabość spowodowały podział wśród chrześcijan. I próbując budować tego ducha wspólnoty, próbując tworzyć przestrzeń dla działania Ducha Świętego, który jest duchem jedności, duchem komunii, musimy się modlić, troszczyć i pracować na rzecz jedności wśród chrześcijan. Niestety, w okresie historycznym różnych narodów i różnych Kościołów zdarzało się, że chrześcijanie z jednych wspólnot prześladowali innych chrześcijan.
Dzisiaj wielkim skandalem dla całego świata chrześcijańskiego jest to, że na Ukrainie jedni prawosławni, rosyjscy najeźdźcy, zabijają innych prawosławnych, prawosławnych synów i córki Ukrainy. Tego rodzaju lekceważenie daru jedności, daru jedności wspólnoty, który płynie z Tajemnicy Chrztu Świętego, jest wielkim kłopotem, wielką raną, którą zapewne będziemy musieli leczyć przez wieki. Dzisiejsze podziały między chrześcijanami są wynikiem podobnych wojen, nienawiści, konfrontacji między różnymi Kościołami, jakie miały miejsce w przeszłości. Dlatego musimy uleczyć rany podziału Kościoła Chrystusowego. Są to rany, które dziś można określić jako ranę historyczną, ranę narodową, nawet ranę teologiczną, ranę duchową, czasem nawet ranę, którą odcisnęliśmy w świadomości i w pamięci tego czy innego Kościoła, tego czy innego narodu.
Prosimy dziś Ducha Świętego, ducha przybrania za synów, prosimy naszego Chrystusa Zbawiciela, jedynego lekarza naszych dusz i ciał, aby pomógł nam uleczyć rany przeszłości, rany naszej pamięci, abyśmy dziś mogli żyć w relacji z innymi wspólnotami chrześcijańskimi, nie obrażając się wzajemnie i nie zadając sobie kolejnych ran, kultywując ducha nienawiści, ducha rywalizacji czy ducha sprzeciwu, bo ten duch nie jest duchem Boga, ale duchem tego, kto dzieli, tego, kto jest wrogiem rodzaju ludzkiego.
Boże, uzdrowicielu naszych dusz i ciał, ulecz nasze rany, które dzisiaj wojna wywołuje w naszym długo cierpiącym narodzie. Panie, ulecz te rany, które dzisiaj jeden Kościół, który stworzyłeś, będąc podzielony na różne wyznania, nosi w swojej pamięci, w swoim ciele. Panie, pobłogosław Ukrainę, daj nam siłę do powstrzymania wojny, daj nam siłę do zwycięstwa w tej konfrontacji z niesprawiedliwym napastnikiem i agresorem. Panie, błogosław i chroń synów i córki Ukrainy, którzy dzisiaj walczą o prawo do życia i istnienia dla naszego narodu, naszego państwa i naszego Kościoła. O Boże, pobłogosław Ukrainę Twoim sprawiedliwym, niebiańskim pokojem.
Niech błogosławieństwo Pana zstąpi na was przez Jego łaskę i miłość do ludzkości, zawsze, teraz i na wieki wieków. Amen.
Chrystus nam się narodził! Wychwalajmy Go!
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |