fot. EPA/SERGEY KOZLOV

Abp Szewczuk: nasi ranni żołnierze proszą o sakrament spowiedzi

„Za cenę własnego życia nasi obrońcy krok po kroku wyzwalają ukraińskie miasta i wsie, uwalniając naszych braci i siostry z rosyjskiej niewoli” – wskazał abp Światosław Szewczuk w swoim orędziu na 74. tydzień pełnoskalowej wojny. Hierarcha podkreślił, że pomimo ciągłych walk na froncie, duch jego rodaków pozostaje niezłomny.

Jako przykład podał tutaj tysiące pielgrzymów, które przybyły w miniony weekend do Zarwanicy, aby modlić się za swoich bliskich oraz za niszczone miasta i wsie.

Zwierzchnik miejscowych grekokatolików sam znajdował się wczoraj w sanktuarium, a wcześniej w ciągu tygodnia odwiedził szereg miejsc w centralnej Ukrainie. W swoim orędziu nawiązał do spotkań, które odbył w tym czasie.

>>> Ukraina: mimo wojny grekokatolicy pielgrzymują do sanktuarium maryjnego w Zarwanicy

„Patrząc w oczy, w twarze synów i córek Ukrainy, słuchając starszych ludzi, kobiet, dzieci, naszych żołnierzy, z podziwem ujrzałem, jak życie pulsuje w ciele narodu ukraińskiego. Jak nawet zranione obwody czernihowski i charkowski pozostają pełne życia i nadziei; jak ukraiński Charków, zaledwie 40 km od granicy z Rosją, żyje jak wielkie mrowisko. Kiedy (…) rozmawiałem z burmistrzem Charkowa, usłyszałem od niego bardzo ciekawe słowa nadziei. Gdy w zeszłym roku zapytałem go, czego potrzebuje miasto, powiedział mi, że sprzętu obronnego. A teraz poprosił mnie o zaapelowanie do synów i córek Ukrainy, mieszkańców Charkowa i okolic, aby wrócili do domu. Burmistrz powiedział, że tworzy tam przestrzeń życia dla kobiet i dzieci (…). To wezwanie do powrotu do domu, by odbudować swoją ziemię, jest wielkim znakiem nadziei, światłem na przyszłość” – powiedział hierarcha.

>>> Ukraina: setki wiernych na uroczystościach odpustowych w Sanktuarium w Berdyczowie [+GALERIA]

Odwiedził on też żołnierzy, którzy przechodzą rehabilitację po tym, jak zostali ranni na froncie. „Byłem pod wrażeniem ich pierwszej prośby skierowanej do mnie. Nasi żołnierze i oficerowie prosili przede wszystkim o sakrament spowiedzi świętej, o pojednanie z Bogiem” – relacjonował abp Szewczuk.

Na zakończenie podkreślił, że „gdziekolwiek sięga mordercza ręka Rosjanina, tam jest śmierć, zniszczenie i nienawiść”, zaś „tam, gdzie przychodzi ukraiński żołnierz, pojawia się przestrzeń życia, pokoju i zwycięstwa”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze