Abp Szewczuk zawierzył Ukrainę Matce Bożej
„Pod opieką Najświętszej Maryi Panny Ukraina zmierza do zwycięstwa” – powiedział zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK), abp Światosław Szewczuk w pierwszą rocznicę poświęcenia przez papieża Franciszka Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi. Przewodniczył on liturgii za ofiary wojny i o pokój na Ukrainie w katedrze Zmartwychwstania Chrystusa w Kijowie.
Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego podkreślił znaczenie ponownego zawierzenia narodu ukraińskiego Matce Bożej. „Pod opieką Najświętszej Maryi Panny Ukraina zmierza do zwycięstwa” – zapewnił. Przypomniał, że przed rokiem papież Franciszek poświęcił Rosję i Ukrainę Niepokalanemu Sercu Maryi. Ten gest – dodał – został wypełniony zgodnie z objawieniami Najświętszej Maryi Panny w Fatimie, gdzie ostrzegała przed zagrożeniem, jakie stwarza Rosja dla świata, i prosiła o modlitwę o nawrócenie Rosji. Zdaniem zwierzchnika UKGK jednym ze sposobów powstrzymania zła, które zatruwa cały świat, jest poświęcenie kraju-agresora Niepokalanemu Sercu Maryi.
>>> Abp Szewczuk: prawda o wojnie powoli zmienia świat
„W tym dniu Ojciec Święty poświęcił również Ukrainę Niepokalanemu Sercu Maryi, abyśmy my, Ukraińcy, odczuwali nad sobą Jej niebiańską matczyną osłonę. Abyśmy mieli pewność, że nasza Matka Niebieska cierpi, modli się i walczy z nami” – powiedział abp Szewczuk. Zauważył,. że po tym akcie poświęcenia w ubiegłym roku rozpoczęło się wyzwolenie ziem ukraińskich spod okupacji rosyjskiej. „Ale tak wiele naszych ziem wciąż czeka na wolność” – przypomniał hierarcha. Dodał, że dlatego papież wezwał do ponowienia tego poświęcenia i pójścia naprzód, by pokonać zło, idąc ku życiu.
„Dziś odczuwamy, że Najświętsza Maryja Panna jest pośród nas. Jej Niepokalanemu Sercu ponownie poświęcamy nasz od dawna cierpiący naród ukraiński” – stwierdził zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |