fot. HEDAYATULLAH AMID, PAP/EPA.

Afganistan: kolejny zamach w Kabulu. Jest wiele ofiar

Do 43 osób wzrósł bilans ofiar śmiertelnych poniedziałkowego zamachu na kompleks budynków rządowych w Kabulu. Takie informacje podaje ministerstwo zdrowia Afganistanu. Rannych jest 10 osób, większość ofiar to urzędnicy.

Atak rozpoczął się po południu w poniedziałek, kiedy zamachowiec samobójca zdetonował samochód pułapkę przed ministerstwem robót publicznych, a następnie napastnicy uzbrojeni w ładunki wybuchowe i karabiny wdarli się do urzędu ds. osób niepełnosprawnych. Tam zamachowcy wzięli zakładników i przez blisko 7 godzin prowadzili wymianę ognia z policją W  czasie ataku w budynku przebywało kilkuset, co najmniej 350 pracowników. Wśród zabitych jest policjant. Rzecznik MSW podał też, że trzech zamachowców zastrzelono, a czwarty zginął podczas wybuchu samochodu pułapki. W czasie wymiany ognia na jednym z pięter urzędu wybuchł pożar. Świadkowie utrzymują, że w czasie ataku pięć razy słychać było wybuchy.

fot. HEDAYATULLAH AMID, PAP/EPA.


Poniedziałkowy zamach jest najkrwawszym od miesiąca. 21 listopada w ataku na salę weselną przy jednym z meczetów w Kabulu zginęło 55 osób. Terrorysta zdetonował wtedy materiały wybuchowe podczas uroczystości religijnych, na których świętowano urodziny proroka Mahometa. Według świadków na sali przebywało wtedy około 1000 osób. Poniedziałkowy zamach w Kabulu ma o tyle wyjątkowy charakter, że nastąpił po pojawieniu się nieoficjalnych doniesień o planach Pentagonu odnośnie do wycofania z Afganistanu połowy spośród 14 tys. służących tam amerykańskich żołnierzy – pisze w komentarzu agencja AFP. Informację o tych planach podał w czwartek wieczorem czasu lokalnego dziennik „Wall Stret Journal”. „WSJ” przytoczył słowa anonimowego urzędnika USA, według którego „ponad 7 tys. amerykańskich żołnierzy rozpocznie w najbliższych tygodniach powrót do domu z Afganistanu”. Amerykańskie wojska wylądowały w Afganistanie w listopadzie 2001 roku, w ramach operacji stanowiącej odpowiedź na zamachy terrorystyczne w USA z 11 września 2001 roku. Od tego czasu zginęło tam 2,4 tys. amerykańskich żołnierzy, a Stany Zjednoczone wydały już na tę najdłuższą w swojej historii wojnę ponad 900 mld dolarów. USA i NATO formalnie zakończyły swoją misję bojową w tym kraju w 2014 roku, jednak na miejscu pozostały oddziały, które walczą z Państwem Islamskim i talibami oraz pomagają w tworzeniu afgańskiej armii i wspomagają logistycznie działania armii Afganistanu.

Do tej pory nikt nie przyznał się do przeprowadzenia poniedziałkowego ataku. Jak zaznacza Reuters, w Afganistanie często dochodzi do zamachów na budynki rządowe, a najczęściej stoją za nimi talibowie i bojownicy dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie.

FOT. HEDAYATULLAH AMID, PAP/EPA.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze