fot. PAP/Albert Zawada

Afgańska parlamentarzystka: nie zostawiajcie nas samych, zabrano nam wszystko

Dziękuję za wszystko, co zrobiliście, za pomoc, której w ostatnich dniach udzieliliście Afgańczykom w misji ewakuacyjnej, że ocaliliście wiele istnień ludzkich – powiedziała wzruszona afgańska parlamentarzystka Rahima Jami po spotkaniu z marszałek Sejmu i szefem MON.

– Chciałam serdecznie podziękować państwu polskiemu za 20 lat pracy, poświęcenia i pomocy, którą państwo polskie państw niosło Afgańczykom. Dziękuję za wszystko, co zrobiliście, za pomoc, której w ostatnich dniach udzieliliście Afgańczykom w misji ewakuacyjnej, że ocaliliście wiele istnień ludzkich. Gdyby nie wasza pomoc i wasze poświęcenie, nie byłoby mnie tutaj żywej razem z państwem – powiedziała afgańska parlamentarzystka Rahima Jami po spotkaniu z marszałek Sejmu Elżbietą Witek oraz ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem w poniedziałek. Płacząc, mówiła, że „zabrano nam wszystko, zabrano nam wszystkie nasze rzeczy – ubranie, nasze domy, nasze życia”. – Dzisiaj musiałam kupić sobie nowe ubrania, by móc tu do państwa przyjechać. Nie miałam nic – powiedziała.

>>> Afganistan: w ciągu 10 lat w zamachach bombowych zginęło prawie 50 tys. osób

Członkini Izby Przedstawicieli afgańskiego parlamentu Rahima Jami w polskim Sejmie, fot. PAP/Albert Zawada

Dajcie nadzieję

Kobieta podkreśliła, że w tej chwili Afganistan zmienił się w kraj, w którym panują terroryści. – Dzisiaj w Afganistanie zostali młodzi ludzie, którzy chcieliby walczyć, chcieliby demokracji i pokoju. Wielu z nich, w tym żołnierzy, straciło życie, by budować Afganistan. Stworzyliśmy armię, policję, odpowiednie służby. Zbudowaliśmy szkoły, szpitale, drogi, zrobiliśmy wiele, by osiągnąć ten cel. Czym był wysiłek nasz, NATO, koalicji międzynarodowej wobec tego, że w 15 dni talibowie przejęli władzę nad Afganistanem? – mówiła. – Zastanawiam się, chciałam zapytać NATO, Amerykanów: co się stało? Jak to się stało, że tak szybko Afganistan wpadł w ręce wrogich talibów? Co się stało z tym dwudziestoletnim wysiłkiem” – pytała. Chciałabym zobaczyć jakąkolwiek odpowiedź ze strony członków NATO, Ameryki, żeby dali jakąś nadzieję dla ludzi, którzy tam są; dla kobiet, których dzieci są w tym kraju. Co zrobicie po tych 20 latach, kiedy tyle poświęcenia, wysiłku i ofiar zostało włożonych w ten kraj? Czy będziemy gotowi to wszystko zaprzepaścić i wrócić do punktu zero? – pytała. – Chciałabym bardzo, gdyby w Afganistanie udało się to wszystko naprawić. Jeszcze raz błagalnie rozkładam ręce z prośba o pomoc, z prośbą, żeby państwo udzielili nam jakiejś pomocy – wezwała ze łzami w oczach.

>>> Afganistan: 81 studentek czeka na ewakuację do Rzymu, gdzie mają studiować

Marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek i Rahima Jami, fot. PAP/Albert Zawada

– Afgańczyków nie można zostawić zupełnie samych, to byłoby zmarnowanie 20 lat ciężkiej pracy, kiedy wielu żołnierzy straciło tam życie: Polaków, Amerykanów oraz innych narodowości – powiedziała marszałek Sejmu Elżbieta Witek po spotkaniu z afgańską parlamentarzystką Rahimą. Szef MON Mariusz Błaszczak ocenił po tym spotkaniu, że sytuacja w Afganistanie jest wyzwaniem dla całego wolnego świata i niezwykle trudna. – Sytuacja, jaka ma miejsce teraz w Afganistanie, to wyzwanie dla całego wolnego świata. Polska, kiedy była taka potrzeba, zorganizowała kontyngent, wysłaliśmy żołnierzy, wysłaliśmy samoloty, by ewakuować wszystkich tych, którzy poczuli się zagrożeni, wszystkich którzy współpracowali z żołnierzami Wojska Polskiego, którzy współpracowali z polską dyplomacją – powiedział. Przypomniał też, że Polska pomagała też w ewakuacji współpracowników sojuszników z NATO.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze