epa05708391 Filipino police officers stand guard during the procession of the Black Nazarene at Quiapo Church, Manila, Philippines, 10 January 2017. The feast of the Black Nazarene is one of the most celebrated religious events in the predominantly Catholic Philippines, where more than 80 percent of the population professes the faith. The event features a wooden statue, crowned with thorns and bearing a cross, that is believed to have been brought from Mexico to Manila in 1606 by Spanish missionaries. The ship that carried it caught fire, but the charred statue survived and was named the Black Nazarene. EPA/MARK R. CRISTINO Dostawca: PAP/EPA.

Amnesty: na Filipinach przestępcze metody w walce z narkotykami

Filipińska policja, która za prezydentury populisty Rodriga Duterte rozpoczęła brutalną walkę z przestępczością narkotykową, przy poparciu władz dopuszcza się masowych zabójstw, które mogą stanowić zbrodnie przeciwko ludzkości – alarmuje Amnesty International.

Wiele wskazuje na to, że fala zabójstw popełnionych w związku z prowadzoną w kraju kampanią antynarkotykową, od objęcia urzędu przez Duterte w połowie 2016 roku, jest prowadzona w sposób „systematyczny, zaplanowany i zorganizowany” przez władze – wynika z opublikowanego w środę raportu AI, organizacji praw człowieka.

W odpowiedzi na wnioski płynące z tego dokumentu prezydencki rzecznik Ernesto Abella bronił filipińskiej policji, twierdząc, że państwo nie sponsoruje zabójstw pozasądowych, czego – jak podkreślił – dowiodły dochodzenia parlamentarnych komisji.

Raport AI opiera się na rozmowach ze 110 osobami, przeprowadzonych głównie w listopadzie i grudniu 2016 roku, i obejmuje 59 przypadków zabójstw dokonanych w 20 miejscowościach. Wynika z niego, że zdecydowana większość to zabójstwa pozasądowe – „bezprawne, celowe zabójstwa dokonywane na rozkaz władz, przy ich współudziale lub za ich przyzwoleniem”.

Według AI „do tego rodzaju bezprawnych praktyk zachęca nieustająca presja wywierana przez administrację Duterte na policję w sprawie wyników antynarkotykowych operacji”.

Wysoki rangą policjant, z którym rozmawiała AI, twierdzi, że funkcjonariusze mogą liczyć na równowartość 160 dolarów za zabicie podejrzanego, ale nie otrzymują nic, jeśli tylko go aresztują. Dodatkowo niektórzy policjanci są „nagradzani” przez przedsiębiorców pogrzebowych za dostarczanie im bezpośrednio ciał zabitych oraz okradają domy ofiar, a na policyjnej liście płac znajdują się płatni zabójcy.

Rząd w Manili twierdzi, że nie finansuje zabójstw pozasądowych ani współpracy policji z płatnymi zabójcami.

Agencja Reutera podkreśla, że w swoim raporcie AI często powoływała się na jej relacje i dziennikarskie dochodzenia z Filipin. Z relacji tych wynika, że policjanci przesłuchiwani po akcjach, w których ginęli podejrzani, składali „zaskakująco podobne do siebie” zeznania, sprzeczne z relacjami świadków.

Według najnowszych danych filipińskiej policji od rozpoczęcia walki z przestępczością narkotykową w połowie 2016 roku zabitych zostało 7 669 osób, z czego 2 555 osób straciło życie w policyjnych operacjach.

Fot. PAP/EPA/MARK R. CRISTINO 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze