Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Anna Rastawicka: prymas Wyszyński uważał, że prawo do życia to podstawowe prawo człowieka

Kard. Stefan Wyszyński uważał, że prawo do życia nie wynika jedynie z Dekalogu, lecz jest to podstawowe, naturalne prawo człowieka – powiedziała PAP Anna Rastawicka z Instytutu Prymasa Wyszyńskiego.

Jak zaznaczyła Rastawicka – która przez wiele lat była współpracowniczką kard. Wyszyńskiego jako członkini założonego przez prymasa Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła, zwanego popularnie „Ósemkami” – prymas Wyszyński prawo człowieka do życia nazywał „prawem najwyższym”.

„Kard. Wyszyński uważał, że nikt nie ma takiej władzy, żeby to prawo dziecku odbierać. Mówił, że prawo do życia jest prawem naturalnym człowieka” – podkreśliła.

Rastawicka wyjaśniła, że jako przykład tego, iż prawo do życia jest nienaruszalne, prymas pokazywał proces norymberski. „Kard. Wyszyński wskazywał, że naziści działali zgodnie z ówcześnie obowiązującym prawem, które ustanowił Hitler. A jednak byli sądzeni. Dlaczego? Ponieważ ponad prawem państwowym istnieje prawo naturalne – nie zabijaj” – powiedziała.

>>> Prymas Wyszyński: do nikogo nie mam w sercu niechęci, nienawiści czy ducha odwetu

Przypomniała, że kiedy 27 kwietnia 1956 r. w Polsce przegłosowano ustawę o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, wprowadzającą de facto aborcję na życzenie, do kard. Wyszyńskiego przyszli posłowie z grupy Znak i powiedzieli: „głosowaliśmy przeciw, ponieważ jesteśmy katolikami”.

„Prymas odpowiedział im wtedy, że to nie jest właściwe ustawienie problemu. Jego zdaniem, powinni głosować przeciw, ponieważ są ludźmi. Kard. Wyszyński uważał, że prawo do życia nie wynika jedynie z Dekalogu, lecz jest to nakaz właściwy naturze ludzkiej, podstawowe prawo człowieka” – zaznaczyła.

Przytoczyła słowa kard. Wyszyńskiego, który twierdził, że „władza publiczna nie może nikomu dać prawa dysponowania cudzym życiem wbrew właścicielom tego życia. Właścicielem życia jest dziecię nienarodzone, które przychodzi na świat i samo bronić się nie może”.

Fot. episkopat.pl/Instytut Prymasowski/CC BY-NC-SA 2.0

Według Anny Rastawickiej, obrona nienarodzonych była dla kard. Wyszyńskiego tak ważna, że przyrzeczenie „stania na straży życia poczętego” znalazło się w napisanym przez niego tekście Jasnogórskich Ślubów Narodu, a później tematowi dzieci nienarodzonych poświęcony został rok 1959 – trzeci rok Wielkiej Nowenny przebiegający pod hasłem „Życie jest światłością ludzi”.

Rastawicka dodała, że prymas przerywanie ciąży nazywał „bezprawiem i zbrodnią”. „Prymas wiedział, że niektóre kobiety nie były świadome, że aborcja jest zabiciem człowieka. Wydawało im się, że idą na zabieg. Dlatego kard. Wyszyński od początku podkreślał: to jest człowiek, który ma prawo żyć” – mówiła członkini Instytutu Prymasowskiego.

Przytoczyła słowa kard. Wyszyńskiego wypowiedziane w czasie jednej z konferencji do kobiet: „Współczesnej matce tłumaczy się kłamliwie, że kształtujące się w niej życie to (…) agresor i najeźdźca jakiś, napastnik niesprawiedliwy. Wmawia się w nią, że ma ona prawo bronić się przed tym napastnikiem. A wreszcie– o zgrozo – daje się jej +prawo+, którego nie ma nikt, nawet najbardziej niesprawiedliwy prokurator – godzenia w życie!”.

>>> „Wielkie serce” – posłuchaj najnowszego utworu TAU do filmu o kard. Wyszyńskim [WIDEO]

Jednocześnie – jak zaznaczyła Rastawicka – kobiety decydujące się na aborcję traktował ze współczuciem dla trudnej sytuacji, w jakiej się znalazły. „Dlatego robił wszystko, żeby pomóc kobietom w ciąży znajdującym się w ciężkiej sytuacji. Jako jeden z pierwszych w Polsce założył Dom Samotnej Matki w Chyliczkach pod Warszawą, gdzie mogły zgłaszać się dziewczęta i kobiety, aby tam znaleźć miejsce, gdzie znajdą pomoc w tych pierwszych miesiącach czy latach po urodzeniu dziecka” – przypomniała Rastawicka.

Zastrzegła, że prymas Wyszyński podkreślał też odpowiedzialność za życie poczęte całej rodziny, a zwłaszcza ojca dziecka. „Prymas wzywał do tego, by całego ciężaru opieki nad dzieckiem nie zrzucać na barki kobiety. Prosił, by rodzina i ojciec nie pozostawiali matki samej bez pomocy, lecz pomagali we wszystkim” – powiedziała.

Podkreśliła, że kard. Wyszyński uważał, iż wprowadzanie w Polsce prawa do aborcji grozi „samobójstwem narodu”. „Mówił, że jeżeli matki nie będą rodzić dzieci, naród umrze. Doskonale widzimy to teraz, kiedy mówi się coraz głośniej o katastrofie demograficznej” – stwierdziła.

Przypomniała, że kard. Wyszyński występował do władz w obronie życia dzieci nienarodzonych. Temu tematowi poświęcił wiele homilii i konferencji skierowanych do lekarzy, pielęgniarek, do małżonków. „Prymas apelował do lekarzy i całej służby zdrowia, aby byli obrońcami życia, by nie zabijali dzieci w łonach matek” – zaznaczyła Rastawicka.

Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego odbędzie się 12 września w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze