EPA/ESTEBAN BIBA

Arcybiskup Panamy: będziemy Cyrenejczykiem pomagającym nieść krzyże migrantom

Restrykcyjna polityka migracyjna Stanów Zjednoczonych doprowadzi do „destabilizacji w krajach tranzytowych”, takich jak Panama, przekształcając granice w „ludzkie tamy”. Opinię taką wyraził arcybiskup Panamy José Domingo Ulloa, który jest jednocześnie wiceprzewodniczącym Latynoamerykańskiej Rady Biskupiej (CELAM).

Podkreślił jednocześnie zaangażowanie Kościoła katolickiego, który nadal będzie „Cyrenejczykiem pomagającym nieść krzyże migrantom”, okazując im chrześcijańską solidarność. Wskazał przy tym na konieczność opracowania „regionalnego planu strategicznego” przez Kościoły lokalne i państwa Ameryki Łacińskiej, których ten problem dotyczy.

Odnosząc się do potencjalnych skutków polityki migracyjnej USA, wprowadzonej przez prezydenta Donalda Trumpa, abp Ulloa przestrzegł, że nowe przepisy mogą pogorszyć sytuację migrantów, którzy przemierzają Panamę w kierunku Stanów Zjednoczonych, szczególnie w niebezpiecznym regionie Darién [przy granicy z Kolumbią, gdzie nie ma dróg i migranci przedzierają się przez dżunglę – KAI].

>>> Panama: pół miliona migrantów usiłowało w br. przedostać się przez dżunglę Darien w drodze do USA

„Kraje, przez które przechodzą migranci, takie jak Panama, najbardziej odczują restrykcyjne i daleko idące środki, jeśli przepływ migrantów zostanie zatrzymany siłą” – wskazał hierarcha. Dodał, że nowe przepisy mające na celu powstrzymanie migracji, wywołują jedynie niestabilność i utrudniają niesienie migrantom pomocy.

>>> Panama: święto Czarnego Nazarejczyka przyciąga tłumy [GALERIA]

W kwestii przygotowań Kościoła katolickiego w Panamie do możliwego nasilenia przepływu migrantów, abp Ulloa zapewnił, że parafie i inne instytucje kościelne nadal będą uwrażliwiać władze i mieszkańców kraju na „potrzebę przyjmowania migrantów z otwartym sercem”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze