fot. youtube.com

Aromaterapeutka: kadzidło to prawdziwy lek

Złoto, kadzidło i mirra to dary, które według tradycji przynieśli Trzej Królowie nowonarodzonemu Dzieciątku Jezus do żłóbka. – Obok złota, również kadzidło i mirra są również cennymi substancjami, powiedziała aromaterapeutka Esther Bauer dla „Münchner Abendzeitung”.

Na przykład kadzidło było czystym lekarstwem – dla Maryi i dziecka. Żywica pozyskiwana z drzewa Boswellia była tak niezwykle cenna, ponieważ w czasach, kiedy nie było jeszcze antybiotyków i maści leczących rany, miała działanie odkażające, przeciwzapalne.

>>> Nie możesz przyjąć księdza po kolędzie? Odmów modlitwę o błogosławieństwo dla domu i rodziny

“Jednocześnie zapach kadzidła ma działanie podnoszące na duchu, dlatego tak dobrze pasuje do nabożeństwa w kościele” – wyjaśniła ekspertka. Ale może być też świetnym towarzyszem w domu, gdy chcemy jasności i spokoju. Kadzidło wspiera duchowe przebudzenie w nas – zaznaczyła Bauer. Ponadto jest prawdziwym lekarzem urody, jego olej ma działanie odnawiające komórki, dlatego jest idealny na zmarszczki, plamy starcze czy blizny.

fot. Pixabay

>>> Piękne słowo: liturgia [FELIETON] 

Z kolei mirra, żywica pochodząca z drzewa balsamowca (Commiphora), może posłużyć do zbudowania mostu od ówczesnej wiedzy o mocy leczniczej do dzisiejszej aromaterapii – uważa ekspertka. Być może Dzieciątko Jezus otrzymało od swojej matki olejek mirrowy, aby ułatwić ząbkowanie. W tym czasie mirrę stosowano również do balsamowania zmarłych. Dziś ten silnie przeciwwirusowy olejek może pomóc w bardzo prozaicznych dolegliwościach, takich jak problemy z prostatą, infekcje grypopodobne, stopa sportowca czy infekcje dziąseł. – Jest to po prostu „balsam dla duszy” – powiedziała aromaterapeutka.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze