Fot. Flickr/Catholic Church England and Wales

Benedykt XVI podczas pielgrzymki do Polski w 2006 r.: niech nie zabraknie światu waszego świadectwa

Wraz z wyborem Karola Wojtyły na stolicę św. Piotra, Polska stała się miejscem szczególnego świadectwa wiary w Jezusa Chrystusa. Niech nie zabraknie światu waszego świadectwa – powiedział papież Benedykt XVI podczas pielgrzymki do Polski w 2006 r. Przestrzegał, aby nie dać się zwieść tym, którzy chcą Chrystusa przeciwstawić Kościołowi.

W czasie pielgrzymki do Polski papież Benedykt XVI 25-28 maja 2006 r. odwiedził Warszawę i miejsca związane z papieżem Janem Pawłem II: Częstochowę, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską, Kraków i Oświęcim.

Do Polski następca św. Piotra przybył 25 maja 2006 r. Hasłem, które mu towarzyszyło w trakcie podróży, były słowa „Trwajcie mocni w wierze”. Choć nawiedzał miejsca związanych z Janem Pawłem II, nie była to tylko podróż sentymentalna. Papież starał się pokazać znaczenie wiary.

Pierwszego dnia pielgrzymki Benedykt XVI spotkał się z polskim duchowieństwem w warszawskiej archikatedrze świętego Jana Chrzciciela.

>>> Benedykt XVI: 10 kluczowych wydarzeń jego pontyfikatu

Fot. Flickr/Catholic Church England and Wales

Zaapelował wówczas do kapłanów, aby pozostawali wierni swojemu powołani. Wierzcie w moc waszego kapłaństwa! Na mocy przyjętego sakramentu otrzymaliście wszystko to, czym jesteście” – powiedział papież Benedykt XVI. „Odkąd wasze ręce zostały namaszczone olejem, znakiem Ducha Świętego, zostały przeznaczone na służbę Pana, jako Jego ręce w dzisiejszym świecie. Nie mogą już służyć egoizmowi, ale powinny nieść światu świadectwo o miłości samego Boga” – wskazał papież.

Przestrzegł kapłanów przed uleganiem pokusie pośpiechu. „Czas oddany Chrystusowi w cichej, osobistej modlitwie, niech nie wydaje się czasem straconym. To właśnie wtedy rodzą się najwspanialsze owoce duszpasterskiej posługi” – przekonywał Benedykt XVI.

Podkreślił, że „wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem”. „Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki. Oczekuje się od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego” – powiedział papież.

Mówił, że „trzeba unikać aroganckiej pozy sędziów minionych pokoleń, które żyły w innych czasach i w innych okolicznościach. Potrzeba pokornej szczerości, by nie negować grzechów przeszłości, ale też nie rzucać lekkomyślnie oskarżeń bez rzeczywistych dowodów, nie biorąc pod uwagę różnych ówczesnych uwarunkowań” – zwrócił uwagę papież.

Zaapelował do kapłanów, by towarzysząc swoim wiernym, podjęli pracę duszpasterską wśród emigracji.

„Kapłani polscy, nie bójcie się opuścić wasz bezpieczny i znany świat, by służyć tam, gdzie brak kapłanów i gdzie wasza wielkoduszność przyniesie wielokrotne owoce!” – powiedział Benedykt XVI.

Następnie papież spotkał się z prezydentem Lechem Kaczyńskim.

Na koniec dnia wziął udział w ekumenicznym spotkaniu w ewangelickim kościele św. Trójcy. Podkreślił tam, że „jedności nie zdołamy zaprowadzić jedynie własnymi siłami”.

„Nasze ekumeniczne dążenia musi wspierać modlitwa, wzajemne przebaczenie i świętość życia każdego z nas” – wskazał papież.

>>> Biograf wspomina Benedykta XVI: jedna z najważniejszych osobowości naszych czasów

Zaznaczył, że „zadaniem uczniów Chrystusa, zadaniem każdego z nas staje się dążenie do takiej jedności, byśmy – jako chrześcijanie – stawali się czytelnym znakiem Jego zbawczego orędzia, które kieruje do każdego człowieka”.

26 maja 2006 r. papież przewodniczył eucharystii na placu Piłsudskiego w Warszawie. W czasie homilii nawiązał do słów Jana Pawła II, wypowiedzianych w czasie jego pierwszej pielgrzymki do ojczyzny na placu Zwycięstwa. Zaapelował także do Polaków, aby nie zapominali wielkich dzieł Bożych.

Fot. Flickr/Catholic Church England and Wales

Powiedział, że „usiłuje się stworzyć wrażenie, że wszystko jest względne, że również prawdy wiary zależą od sytuacji historycznej i od ludzkiej oceny”.

„Kościół jednak nie może dopuścić, by zamilkł Duch Prawdy. Za prawdę Ewangelii odpowiedzialni są następcy apostołów, razem z papieżem, ale także wszyscy chrześcijanie są wezwani, by wziąć na siebie część tej odpowiedzialności, przyjmując jej autorytatywne wskazania” – wskazał Benedykt XVI.

Wyjaśnił, że „nie możemy ulec pokusie relatywizmu czy subiektywnego i selektywnego interpretowania Pisma św.”. „Tylko cała prawda pozwoli przylgnąć do Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia” – tłumaczył papież.

Zaznaczył, że „wiara polega na głębokiej, osobistej relacji z Chrystusem, relacji opartej na miłości Tego, który nas pierwszy umiłował, aż do całkowitej ofiary z siebie”.

„Miłość do Chrystusa wyraża się w pragnieniu życia zgodnego z myślami i uczuciami Jego Serca” – dodał.

Benedykt XVI prosił wówczas Polaków, aby pielęgnowali „bogate dziedzictwo wiary poprzednich pokoleń, dziedzictwo myśli i posługi wielkiego Polaka, papieża Jana Pawła II”.

„Trwajcie mocni w wierze, przekazujcie ją waszym dzieciom, dawajcie świadectwo łasce, której doświadczyliście w sposób tak obfity przez działanie Ducha Świętego w waszej historii” – wskazał papież.

Kolejnym miastem, które odwiedził następca świętego Piotra była Częstochowa i klasztor na Jasnej Górze. W czasie spotkania z osobami konsekrowanymi papież zachęcał, aby nie tracić pierwotnego entuzjazmu.

„Pozwólcie Maryi, aby was poprowadziła ku jeszcze głębszej wierze!(…) Przeżywane w wierze życie konsekrowane jednoczy ściśle z Bogiem, budzi charyzmaty i czyni waszą posługę nadzwyczajnie owocną” – wskazał papież.

Podkreślił, że „świat i Kościół potrzebują świętych kapłanów”. „Bądźcie uważni i wrażliwi na te ślady świętości, które Bóg wam ukaże wśród wiernych. Nie obawiajcie się obowiązków i niespodzianek przyszłości! Nie lękajcie się, że zabraknie wam słów, że spotkacie się z odrzuceniem” – powiedział Benedykt XVI.

fot. EPA/ETTORE FERRARI

Zwracając się do członków ruchów i wspólnot, papież powiedział, „mądrość ewangeliczną, zaczerpniętą z dzieł wielkich świętych i sprawdzoną we własnym życiu, trzeba nieść w sposób dojrzały, nie dziecinny i też nie agresywny, w świat kultury i pracy, w świat mediów i polityki, w świat życia rodzinnego i społecznego”.

Zaznaczył, że „głęboka więź z Jezusem i z Maryją pozwoliła mu skutecznie głosić, że +Bóg jest miłością+”.

Benedykt XVI 27 maja był w Wadowicach, w Krakowie i Kalwarii Zebrzydowskiej.

W czasie spotkania z mieszkańcami Wadowic wyznał: „Pragnąłem zatrzymać się w Wadowicach w miejscach, w których budziła się i dojrzewała jego wiara, aby razem z wami modlić się o rychłe wyniesienie go do chwały ołtarzy”.

„Aby zrozumieć życie i posługę Jana Pawła II, trzeba było przybyć do jego rodzinnego miasta” – powiedział papież i dodał, że „najbardziej uniwersalny program życia prawdziwie chrześcijańskiego streszcza się w wierności przyrzeczeniom chrztu świętego”.

W Kalwarii Zebrzydowskiej 27 maja Benedykt XVI poprosił wiernych o modlitwę za swój pontyfikat. „Idąc za przykładem Jana Pawła II, ja również zwracam się do was z serdeczną prośbą, abyście się modlili za mnie i za cały Kościół” – powiedział papież.

Na zakończenie dodał po włosku: „Mam nadzieję, że Opatrzność pozwoli nam szybko na beatyfikację i kanonizację naszego drogiego papieża Jana Pawła II”.

Podczas spotkania z chorymi w Krakowie-Łagiewnikach Benedykt XVI powiedział” „bardzo chciałbym przytulić każdego i każdą z was”.

„Jesteście najbardziej zjednoczeni z krzyżem Chrystusa, a równocześnie jesteście najbardziej wymownymi świadkami miłosierdzia Bożego. Dzięki wam, przez wasze cierpienie On z miłością pochyla się nad ludzkością” – wyznał papież.

Spotykając się z młodzieżą w Krakowie na Błoniach 27 maja Benedykt XVI przekonywał, że „Bóg Stwórca, dając młodemu sercu ogromną tęsknotę za szczęściem, nie opuszcza go w mozolnym budowaniu domu, któremu na imię życie”.

„Budować na Chrystusie i z Chrystusem znaczy budować na fundamencie, któremu na imię miłość ukrzyżowana. To budować z Kimś, kto znając nas lepiej niż my sami siebie, mówi do nas: +Jesteś drogi w moich oczach, nabrałeś wartości i ja cię miłuję+” – zachęcał młodych Benedykt XVI.

Mówił, że „Jezus niejednokrotnie jest ignorowany, jest wyśmiewany, jest ogłaszany królem przeszłości, ale nie teraźniejszości, a tym bardziej nie jutra, jest spychany do lamusa spraw i osób, o których nie powinno się mówić na głos i w obecności innych”.

„Jeśli w budowaniu domu waszego życia napotykacie na tych, którzy pogardzają fundamentem, na którym budujecie, nie zniechęcajcie się!” – zaapelował papież.

Powiedział, że „wiara mocna musi przejść przez próby”. „Budowa na skale to nie ucieczka przed żywiołami, które są wpisane w tajemnicę człowieka. Budować na skale znaczy liczyć na świadomość, że w trudnych chwilach można zaufać pewnej mocy” – wyjaśnił Benedykt XVI.

Zachęcał młodych, aby byli „dumni z miłości do Piotra i do Kościoła, który został mu powierzony”. „Nie dajcie się zwieść tym, którzy chcą przeciwstawić Chrystusa Kościołowi” – ostrzegł papież.

>>> Biskup Pasawy: papież Benedykt XVI – „prawdziwy mędrzec”

28 maja papież odprawił mszę św. na krakowskich Błoniach. W homilii wyznał: „Kraków Karola Wojtyły i Kraków Jana Pawła II jest również moim Krakowem. Jest również drogim sercu Krakowem dla niezliczonej rzeszy chrześcijan na całym świecie, którzy wiedzą, że Jan Paweł II przybył na wzgórze watykańskie z tego miasta, ze wzgórza wawelskiego, +z dalekiego kraju+, który dzięki niemu stał się dla wszystkich krajem drogim”.

Wskazał Polakom, że wraz z wyborem Karola Wojtyły na stolicę św. Piotra Polska „stała się miejscem szczególnego świadectwa wiary w Jezusa Chrystusa”.

„Zostaliście powołani, by to świadectwo składać wobec całego świata. To wasze powołanie jest nadal aktualne, a może nawet jeszcze bardziej od chwili błogosławionej śmierci Sługi Bożego. Niech nie zabraknie światu waszego świadectwa” – zaapelował papież.

Szczególnym wydarzeniem papieskiej pielgrzymki do Polski była 28 maja wizyta w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, w miejscu będącym symbolem największego ludobójstwa w historii ludzkości.

Wyznał wtedy papież: „W miejscu takim jak to, brakuje słów, a w przerażającej ciszy serce woła do Boga: Panie, dlaczego milczałeś? Dlaczego na to przyzwoliłeś? W tej ciszy chylimy czoło przed niezliczoną rzeszą ludzi, którzy tu cierpieli i zostali zamordowani. Cisza ta jest jednak głośnym wołaniem o przebaczenie i pojednanie, modlitwą do żyjącego Boga, aby na to nie pozwolił nigdy więcej” – powiedział papież.

Jak zaznaczył, „przychodzę tutaj jako syn narodu niemieckiego i dlatego muszę i mogę powtórzyć za moim poprzednikiem: Nie mogłem tutaj nie przybyć. Przybyć tu musiałem. Był to i jest obowiązek wobec prawdy, wobec tych, którzy tu cierpieli, obowiązek wobec Boga: jestem tu jako następca Jana Pawła II i jako syn narodu niemieckiego – syn tego narodu, nad którym grupa zbrodniarzy zdobyła władzę przez zwodnicze obietnice wielkości, przywrócenia honoru i znaczenia narodowi, roztaczając perspektywy dobrobytu, ale też stosując terror i zastraszenie, by posłużyć się narodem jako narzędziem swojej żądzy zniszczenia i panowania” – wyznał papież.

Zastrzegł, że przybył do Auschwitz-Birkenau, „aby prosić o łaskę pojednania – aby prosić przede wszystkim Boga, bo tylko On może otworzyć i oczyścić ludzkie serca; ale również ludzi, którzy tu cierpieli”.

Cytując Psalm 44 powiedział, że „krzyk trwogi cierpiącego Izraela, który wzywa Boga w godzinie ogromnej udręki, jest równocześnie wołaniem o pomoc wszystkich ludzi, którzy w historii – wczoraj, dziś i jutro – płacą cierpieniem za umiłowanie Boga, prawdy i dobra; a jest ich wielu, również dziś”.

Żegnając Polaków 28 maja na lotnisku w Balicach, papież poprosił, „byście pozostawali wiernymi strażnikami chrześcijańskiego depozytu, byście go strzegli i przekazywali następnym pokoleniom”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze