fot. PAP/Radek Pietruszka

Betlejemskie Światło Pokoju dotarło do stolicy Wielkopolski

Betlejemskie Światło Pokoju dotarło do stolicy Wielkopolski w czwartą niedzielę Adwentu. – Niech Boży pokój wejdzie do naszych serc, niech będzie jasnością naszych domów, wspólnot, naszej Ojczyzny, a zwłaszcza w Ukrainie – mówił do uczestników przekazania płomienia z Betlejem bp Jan Glapiak.

Sztafeta z Betlejemskim Światłem Pokoju, przyniesionym przez harcerzy, przekazała płomień mieszkańcom Poznania w bazylice kolegiackiej. „Takim darem skauci z całej Europy, a wśród nich harcerki i harcerze w naszej Ojczyźnie pragną podzielić się ze wszystkimi. Niosąc lampiony ze światłem do parafii, szkół, szpitali, urzędów i domów, dzielą się radosną nowiną i krzewią największe uniwersalne wartości braterstwa i pokoju” – podkreślił bp Jan Glapiak.

Poznański biskup pomocniczy zauważył, że Betlejem, miejsce narodzenia Chrystusa, od lat jest w centrum napięć politycznych, konfliktów zbrojnych oraz ataków terrorystycznych. „W ponad trzydziestoletniej historii Betlejemskiego Światła Pokoju, w zmieniających się warunkach politycznych, nigdy nie zdarzyło się, by światło nie wyruszyło z Betlejem w swoją drogę. Dla tej idei ludzie potrafią na chwilę się zatrzymać, powstrzymać złość i gniew. To czyni ze światła znak pokoju, poświadczenie wzajemnego zrozumienia i symbol pojednania między narodami” – mówił bp Glapiak.

>>> Niebiosa rosę spuśćcie – czyli o tradycji rorat

Bp Jan Glapiak fot. PAP/Bartosz Jankowski

Prosił też uczestników uroczystości o tworzenie atmosfery braterstwa między ludźmi, „teraz, kiedy wspominamy narodziny naszego Pana i Boga Jezusa Chrystusa, który stając się człowiekiem, stał się równocześnie naszym bratem”.

„Życzmy sobie, aby ten świąteczny czas był okazją do ponownego przyjęcia Jezusa do naszego życia, aby Pan uczynił nas otwartymi na drugiego człowieka, na potrzebujących, ubogich, uchodźców i tych wszystkich, którzy zmuszeni są przeżywać Boże Narodzenie w obawie przed wojną” – mówił bp Glapiak.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze