fot. arch EPA/STR

Białoruś: tysiące ludzi na nabożeństwie żałobnym za Ramana Bandarenkę

Około 5 tys. osób wzięło udział w nabożeństwie żałobnym za białoruskiego działacza Ramana Bandarenkę, który zmarł w zeszłym tygodniu na skutek pobicia. Gdy go hospitalizowano po przewiezieniu z komendy milicji, był już w ciężkim stanie.

Panichida odbyła się w cerkwi Zmartwychwstania Pańskiego na obrzeżach Mińska. Ponieważ jej budynek jest niewielki, tłum stał na placu na zewnątrz i na ulicy. Ludzie przynieśli setki kwiatów i wieńców w kolorze białym i czerwonym, nawiązującym do biało-czerwono-białej flagi białoruskiej, używanej przez środowiska opozycyjne. Wielu zebranych płakało, wznoszono w górę palce w geście zwycięstwa. Kiedy ciało Bandarenki było wynoszone z cerkwi, skandowano „Nie zapomnimy, nie darujemy”, „Jesteś w naszych sercach” i „Roma, jesteś bohaterem!”. Skandowano również „Ja wychodzę”, co odnosi się do ostatnich słów, jakie wypowiedział Bandarenka wychodząc z mieszkania.

>>> Białoruś: prokuratora wydała ostrzeżenia dla przedstawicieli Kościoła

fot. arch EPA/STR

Bandarenka wyszedł z domu w zeszłą środę, widząc, że zamaskowani mężczyźni zrywają biało-czerwono-białe flagi białoruskie. Został pobity przez tych zamaskowanych mężczyzn, a następnie przewieziony na komendę. Mimo operacji zmarł następnego dnia w szpitalu. Komitet Śledczy powiadomił, że według ustaleń śledztwa milicja otrzymała zgłoszenie, że w Mińsku doszło do bijatyki między „agresywnie nastawionym mieszkańcami wieszającymi wstęgi”, a osobami, które je zdejmowały. „Przybyli na miejsce funkcjonariusze milicji znaleźli mężczyznę z obrażeniami ciała i oznakami odurzenia alkoholem” – twierdzi Komitet. Mężczyzna został przewieziony na komisariat w celu – jak podał Komitet – wyjaśnienia okoliczności zdarzenia, ale „w związku z pogorszeniem się jego stanu zdrowia wezwano do niego karetkę” i mimo udzielenia pomocy medycznej mężczyzna zmarł.

W odpowiedzi na komunikat Komitetu lekarze pogotowia ratunkowego opublikowali na kanale Telegramu „Białe Chałaty” kartę wypisową Bandarenki, w której napisano, że miał „0 proc. alkoholu we krwi”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze