Białystok: premiera spektaklu „Dekameron” w Teatrze Dramatycznym
Opowieści o miłości, pragnieniach i rozterkach serca będzie można zobaczyć w najnowszej propozycji Teatru Dramatycznego spektaklu „Dekameron”. Premierę zaplanowano na sobotni wieczór. Spektakl powstał na podstawie słynnej XIV-wiecznej książki Giovanniego Boccaccia „Dekameron”, wyreżyserował je Igor Gorzkowski.
„Tekst jest bardzo interesujący do tego, żeby zrealizować go w teatrze” – powiedział Gorzkowski na konferencji prasowej przed premierą spektaklu. Dodał, że sam Boccaccio wyjaśnia, dlaczego warto sięgnąć po ten tekst. „Warto jest studiować przeszłość, aby lepiej się orientować w teraźniejszości i przewidywać to, co nas czeka” – parafrazował Boccaccia reżyser.
>>> „Wiarygodność cudu” Roberta Larmera to książka o tym, dlaczego o cudach warto rozmawiać
Do adaptacji wybrano 10 nowel. Wszystkie one koncentrują się wokół tematu kobiety; ich pragnień, ich rozterek, czasem kłopotów życiowych. „Oscylacja tych historii jest od rzeczy bardzo komediowych do takich nowel poważnych” – dodał reżyser.
Przypomniał, że w „Dekameronie” grupa kobiet ucieka z opanowanej zarazą Florencji na prowincję i tam opowiada sobie historie. W spektaklu to trupa aktorów ucieka z miasta i przedstawia sobie te historie „na żywo”, improwizując. Gorzkowski zapowiedział, że w spektaklu jest 10 bazowych postaci, ale wcielają się też w inne i w sumie scenę „zaludnia” ponad 50 postaci.
„Będzie bardzo wesoło, radośnie, nie bez nuty refleksji i chwili zastanowienia. Być może nie tylko nasi bohaterowie, ale też widzowie, w szczególności ta męska część poświęci trochę czasu, żeby pomyśleć o swoich kobietach, o swoich żonach i o tym, jak o nie kompleksowo zadbać” – powiedziała aktorka Justyna Godlewska-Kruczkowska.
>>> „Johnny” przyciągnął do kin już ponad 800 000 widzów
Dodała, że spektakl jest o tym, o czym marzą i myślą kobiety, jakie mają temperamenty, charaktery, jak bardzo są różne, ale też jak potrafią być przebiegłe i jak wykorzystują swój urok i urodę.
Godlewska-Kruczkowska mówiła też, że spektakl był nie lada wyzwaniem dla aktorów. Wymagał bardzo dużo energii, ale też sprawił dużo radości w trakcie pracy nad nim.
Aktorka Katarzyna Siergiej zwróciła uwagę na język powieści. „Emocje się nie zmieniły, a sztuka (…) jest dość stara, mimo wszystko ten język i ta fraza klasyczna, renesansowa, ona naprawdę pięknie brzmi. Myślę, że wielką wartością tego spektaklu jest również to spotkanie z językiem, którego nie ma” – podkreśliła Siergiej. Dodała, że o ile emocje i relacje damsko-męskie się nie zmieniły, to język przenosi nas „gdzieś w piękny świat”.
Scenografię do spektaklu stworzył Honza Polivka, a za kostiumy odpowiadała Joanna Walisiak. Jak mówił reżyser, chodziło o stworzenie scenografii i kostiumów, które będą nawiązywać w jakiś sposób do renesansu, ale będą też funkcjonalne.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |