Bierzmowanie nawróconego więźnia
Nie zmarnuję tego czasu
– Mówię o tym dlatego, że Duch Święty działa przez kogoś, przez sytuacje, które nam daje. Będąc niewidzialnym, posługuje się widzialnymi ludźmi. Tak było również w czasach apostołów – zaznaczył kaznodzieja.
W czasie Mszy św. bierzmowanie przyjął więzień, 35-letni Michał. W rozmowie przyznał, że jego nawrócenie zaczęło się, gdy przebywał w areszcie śledczym. Stało się to za sprawą Heleny i Janusza, którzy posługują w Bractwie Więziennym. Później swój udział w tym procesie miał kapelan więzienia oraz wolontariusze kursu Alfa.
– Otrzymałem łaskę miłosierdzia, nastąpiła we mnie zupełna przemiana. Zmieniłem hierarchię wartości, zostawiłem to, co było za mną i zupełnie nie chcę wracać do tego, co było. Chcę nowego życia, bez przeszłości, bez tego bagna grzechu, w którym byłem. Zrzuciłem to ze swoich barków przez przyjęcie szkaplerza, a teraz przez bierzmowanie – przyznał.
Michał ma za sobą 2,5 roku więzienia, a przed sobą jeszcze 10. – Ja tego czasu nie zmarnuję. Uważam go za łaskę od Boga, za okres, w którym mogę wzbogacić mojego ducha, a nie za stratę. Zamierzam stąd wyjść innym człowiekiem, niż przyszedłem – powiedział.
Nowa kaplica znajduje się na poddaszu, w odnowionej i wcześniej niezagospodarowanej części zakładu karnego. Do tej pory kaplica znajdowała się w pomieszczeniu zaadaptowanym z celi.
Zakład Karny w Przemyślu jest jednostką typu zamkniętego, przeznaczoną dla odbywających karę po raz pierwszy. Wśród osadzonych są również skazani za najcięższe przestępstwa.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |