fot. PAP/Vladyslav Musiienko

Biskupi grekokatoliccy: tegoroczne święta będą bez ciepła i światła, głodne i chłodne

Biskupi kościoła grekokatolickiego w Polsce: Włodzimierz Juszczak z eparchii wrocławsko-koszalińskiej, Eugeniusz Popowicz z eparchii przemysko-warszawskiej i Arkadiusz Trochanowski z eparchii olsztyńsko-gdańskiej z okazji Bożego Narodzenia napisali wspólny list do wiernych. Proszą w nim m.in., by nie zapominać o ludziach, którzy z powodu wojny znaleźli się w potrzebie.

Świąteczne przesłanie biskupów cerkwi greckokatolickiej w Polsce zamieścił w mediach społecznościowych bp Arkadiusz Trochanowski, zwierzchnik eparchii olsztyńsko-gdańskiej. We wstępie listu zwierzchnicy trzech diecezji grekokatolickich tego kościoła w Polsce zaznaczyli, że zwracają się zarówno do potomków wysiedlonych w Akcji „Wisła”, którzy stanowią dziś trzon wiernych tego kościoła, jak i do tych, którzy do Polski przyjechali z Ukrainy.

„Mamy na myśli tych, którzy znaleźli się tu uciekając przed krwawą wojną, która przetacza się przez ukraińską ziemię (…) i tych, którzy przyjechali jeszcze przed wojną szukając miejsca do pracy i miejsca do życia” – napisali zwierzchnicy trzech eparchii.

„Choć na ukraińskiej ziemi trwa krwawa wojna, to przyjście na świat Chrystusa wnosi w nasze serca nadzieję na zwycięstwo nad złem, diabłem i nad powrotem na świat prawdziwego Bożego Pokoju. Tego życzymy wszystkim, całemu naszemu narodowi i wszystkim ludziom” – czytamy w liście, w którym biskupi apelują do wiernych o religijne przeżywanie Świąt.

>>> Ukraina: Wigilia z bezdomnymi w Obuchowie

Wiele miejsca biskupi grekokatoliccy poświęcili w liście trwającej w Ukrainie wojnie i temu, jak wpływa ona na rozpoczynające się w tym kościele Boże Narodzenie.

„Z powodu wojny w Ukrainie tegoroczne świętowanie Bożego Narodzenia różni się od tego, jak świętowaliśmy je w poprzednich latach. Dla wielu rodzin w Ukrainie będą to bardzo smutne święta, bo przy świątecznym stole może zabraknąć kogoś z najbliższych, kto zginął na froncie jako bohater. Zabraknie tych, którzy zginęli w czasie ostrzałów, czy których zamordowali agresorzy. Setki tysięcy wojskowych będą spędzać Boże Narodzenie na froncie, często w okopach, w chłodzie, pod ostrzałem ognia” – wyliczyli biskupi i zaznaczyli, że wiele ukraińskich rodzin zostało przez wojnę rozłączonych – kobiety i dzieci wyjechały, a mężowie i ojcowie strzegą domów i ojczyzny. Podkreślili też, że wielu obywateli Ukrainy tegoroczne święta będą bez ciepła i światła, „głodne i chłodne”.

„W wielu domach może nie być co postawić na stół. Dlatego tegoroczne święta mogą być dla wielu naszych braci i sióstr w Ukrainie smutne, samotne, a nawet i głodne. Nakreślony przed chwilą obraz powinien skłonić nas wszystkich do głębokiej refleksji i do działania” – napisali biskupi i poprosili, by w tym roku wierni przeznaczyli puste miejsce przy swoim stole dla ludzi potrzebujących.

„Otwórzmy drzwi naszych domów dla potrzebujących, głównie tych, którzy z powodu wojny na Ukrainie byli zmuszeni zostawić swoje miasta, domy, rodziny. Nawet po świętach Bożego Narodzenia warto pamiętać o tych, którzy zostali w Ukrainie i ciepią z głodu, i chłodu. Nie zbiedniejemy, jak przygotujemy dla nich prezent w postaci paczki z produktami żywnościowymi, albo ciepłą odzieżą. Caritasy naszych eparchii z radością przekażą je najbardziej potrzebującym. Jeśli nie możemy dopomóc materialnie to zawsze możemy prosić Boga o przywrócenie pokoju na ukraińskiej ziemi (…)” – napisali biskupi grekokatoliccy w Polsce.

PAP/EPA/SERGEY KOZLOV

List skierowany do wiernych kończy się życzeniami pokoju i szybkiego, zwycięskiego dla Ukrainy zakończenia trwającej wojny.

>>> Grekokatolicy w Polsce świętują Boże Narodzenie 7 stycznia. Być może to się zmieni

W piątek, 6 stycznia, wierni kościoła grekokatolickiego wieczorem zasiądą do kolacji wigilijnej, w sobotę rozpoczną świętowanie Bożego Narodzenia. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze