fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Biskupi w Polsce podczas Aktu Poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi

Papież Franciszek dziś w Watykanie dokonał aktu poświęcenia całej ludzkości, a zwłaszcza Rosji i Ukrainy, Niepokalanemu Sercu Maryi. Rozpoczęła się ona celebracją pokutną w bazylice Świętego Piotra, miesiąc i dzień po rozpoczęciu agresji Rosji na Ukrainę.

Jeśli chcemy, aby świat się zmienił, to musi się zmienić przede wszystkim nasze serce – mówił papież Franciszek podczas nabożeństwa pokutnego w bazylice św. Piotra w Watykanie. Kościół w Polce także włączył się w to wydarzenie.

Przewodniczący Episkopatu: modlimy się, by pokój na nowo kształtował nasze dni

Podczas homilii poprzedzającej uroczyste odczytanie aktu, abp Gądecki przypomniał, że św. Jan Paweł II zaraz po zamachu na jego życie 13 maja 1981 r. uświadomił sobie zbieżność tej daty z pierwszym objawieniem fatimskim. „Mówił: zrozumiałem, że jedynym sposobem ocalenia świata od wojny, ocalenia od ateizmu, jest nawrócenie Rosji zgodnie z orędziem z Fatimy. Papież był przekonany, że ocaliła go Fatimska Pani. Więcej, wiedział, że żyje po to, aby wypełnić jej żądanie poświęcenia świata i Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi” – podkreślił metropolita poznański.

Abp Gądecki przekonywał, że przesłanie fatimskie można streścić w czterech słowach – nawrócenie, różaniec, zawierzenie, pokuta. „Orędzie fatimskie ostrzega ludzkość, by nie stawała po stronie szatana” – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Przypomniał, że pisma wczesnochrześcijańskie do ludzi kroczących drogą śmierci zaliczają prześladowców ludzi prawych, wrogów prawdy i miłośników kłamstwa.

Metropolita poznański zauważył, że orędzie fatimskie przynosi światu nadzieję. „Orędzie fatimskie to orędzie nadziei, to przypomnienie, że Pan Bóg nigdy się od nas nie odwraca, wręcz przeciwnie. On puka do serca świata i upomina się o każde ze swoich dzieci, bo chce, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. To przypomnienie, że Kościół to wspólnota, która głosi nowe niebo i nową ziemię, zanurzając się z mocą miłości w rany historii, zwłaszcza w rany najmroczniejsze i najboleśniejsze, aby tę historię przemienić” – podkreślił abp Gądecki.

Fot. PAP/Tomasz Wojtasik

Abp Marek Jędraszewski: dzisiaj jesteśmy świadkami i uczestnikami prawdziwie historycznego wydarzenia

Metropolita krakowski przywołał objawienia fatimskie, w czasie których Matka Boża wzywała do pokuty, nawrócenia i odmawiania różańca. Maryja w 1917 r. zapowiedziała, że jeżeli ludzie nie wrócą do Boga, to wybuchnie jeszcze straszniejsza wojna. Środkiem do zapobieżenia temu dramatowi miało być poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi i Komunia św. wynagradzająca w pierwsze soboty.

Metropolita krakowski przypomniał, że Pius XI nie zdecydował się na spełnienie prośby Maryi o poświęceniu Rosji. W czasie II wojny światowej, papież Pius XII poświęcił narody świata Niepokalanemu Sercu Maryi, ale nie odważył się oddzielnie wspomnieć o Rosji. W 1952 r. powtórzył akt poświęcenia, tym razem wymieniając „wszystkie narody w Rosji”, ale według s. Łucji wola Matki Bożej nie została w pełni wypełniona, ponieważ nie dokonał tego w łączności ze wszystkimi biskupami Kościoła katolickiego. Kolejni papieże: Jan XXIII, Paweł VI i Jan Paweł I, choć okazywali szacunek objawieniom w Fatimie, to jednak nie zdecydowali się na spełnienie prośby Łucji.

Jan Paweł II 25 marca 1984 r. w duchowej jedności z niektórymi biskupami świata zawierzył świat Maryi – przypomniał metropolita krakowski. Siostra Łucja stwierdziła, że poświęcenie wciąż nie zostało przeprowadzone w pełni, ponieważ w trakcie ceremonii nie wspomniano o Rosji, a ponadto nie uczestniczyli w niej wszyscy katoliccy biskupi z całego świata.

Jak zauważył abp Jędraszewski, na skutek pełnej okrucieństwa agresji Rosji na niepodległą i suwerenną Ukrainę, na całym świecie pojawiły się głosy skierowane do Ojca Świętego, by poświęcił Rosję Niepokalanemu Sercu Matki Najświętszej. Metropolita przyznał, że on także otrzymywał podobne prośby, by je przedstawić papieżowi.

– Dzisiaj jesteśmy świadkami i uczestnikami prawdziwie historycznego wydarzenia. Ojciec Święty Franciszek, zażyczył sobie, prosił o to wszystkich biskupów całego katolickiego świata, a także wierny lud Boży, aby właśnie dzisiaj poświęcić Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny Rosję i Ukrainę wraz z całą ludzkością – zaznaczył abp Jędraszewski.

Fot. Flickr/Archidiecezja Krakowska

Katedra gnieźnieńska: modlitwa o pokój pod przewodnictwem Prymasa Polski

„Przyjmij ten nasz akt, którego dokonujemy z ufnością i miłością; spraw, aby ustały wojny, i zapewnij światu pokój. Niech TAK, które wypłynęło z Twojego Serca, otworzy bramy dziejów dla Księcia Pokoju; ufamy, że poprzez Twoje Serce, nastanie jeszcze pokój. Tobie więc poświęcamy przyszłość całej rodziny ludzkiej, potrzeby i oczekiwania narodów, niepokoje i nadzieje świata” – mówił Prymas Polski.

Po odczytaniu aktu w katedrze gnieźnieńskiej rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem abp. Wojciecha Polaka w intencji pokoju na świecie. Homilię wygłosił bp Radosław Orchowicz, który przed niespełna tygodniem przyjął święcenia biskupie i rozpoczął posługę biskupa pomocniczego archidiecezji gnieźnieńskiej.

„Panie, my prosimy, Panie, my do Ciebie wołamy za przyczyną Maryi: niech zstąpi Twój Syn, Książe Pokoju i da ziemi pokój, niech ustanie wojna, niech rosyjski agresor się nawróci i zakończy napaść na udręczony naród ukraiński, który chce żyć w wolności i pokoju we własnym kraju, na ojczystej ziemi. Wołamy o życie dla każdego człowieka, o życie w pokoju i pewności jutra, o życie w wolności” – mówił bp Orchowicz.

„Ten dramat może zakończyć tylko nasz powrót w ramiona Ojca” – podkreślił bp Orchowicz.

Biskup pomocniczy gnieźnieński przypomniał również, że obchodzone 25 marca Zwiastowanie Pańskie jest świętem życia. Tego dnia – jak mówił – wołamy i przypominamy, że każde życie jest święte, że jego Dawcą i Panem jest Bóg, dopominamy się o Prawo Boże, prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, także o „zagrożone życie sióstr i braci z Ukrainy, matek i ojców, synów i córek, którzy stali się bezbronni wobec rosyjskiego agresora”.

„Zagrożone jest życie bezbronnych, poczętych dzieci, zupełnie zależnych od decyzji swoich mam i ojców. Dlatego prosimy, aby we współczesnym świecie przywrócić Bogu właściwe miejsce. To jedyna gwarancja pokoju, to jedyna gwarancja szacunku do każdego życia, to jedyna gwarancja bezpieczeństwa dla słabszych, bezbronnych i bezradnych” – mówił bp Radosław Orchowicz.

Fot. PAP/Waldemar Deska

Bp Janocha: to najgłębszy wymiar naszej modlitwy

Mówiąc o dzisiejszej sytuacji, bp Janocha stwierdził, że nigdy nie byliśmy z Ukraińcami tak blisko jak teraz, co stanowi przedziwny owoc tragizmu wojny. „Drugim owocem jest to, że słowa wyrzucane w cywilizacji europejskiej za burtę, ośmieszane, takie jak Bóg, ojczyzna, honor, patriotyzm, ofiara – powracają w całym swoim tragicznym blasku” – dodał hierarcha.

Omawiając tło religijne wskazał, że „Ojciec Święty jako przybysz z Ameryki Południowej nie zna wszystkich szczegółów historii Europy, patrzy na ten konflikt w zupełnie innej optyce” – każda wojna jest tragedią, każda wojna jest ostatecznym skutkiem grzechu, za który ponosi odpowiedzialność każdy z nas.

W tym kontekście przytoczył piosenkę Bułata Okudżawy „Trzy miłości”: „Pierwsza wojna – pal ją sześć, to już tyle lat / Druga wojna – jeszcze dziś, winnych szuka świat, / a tej trzeciej co chce przerwać nasze dni, / winien będziesz ty, winien będziesz ty”.

– To najgłębszy wymiar naszej modlitwy, kiedy tragiczne dzieje Rosji i Ukrainy, agresora i ofiary, zawierzamy Niepokalanemu Sercu Maryi, wierząc że ona zdepcze głowę węża. Ta, która w Nazarecie zgodziła się przez posłuszeństwo Bogu na bycie Matką Bożą, a tym samym wymazała grzeszne nieposłuszeństwo Ewy – wyjaśniał bp Janocha.

Nawiązując do objawień Matki Bożej w Fatimie i innych miejscach przypomniał, że Maryja dopominała się o post i modlitwę, zwłaszcza różańcową.

pogrzeb Jana Olszewskiego, premiera
fot. Jakub Kamiński, PAP

Abp Kupny: Prosimy Boga, by unicestwił zło, które rozpanoszyło się w świecie

Abp Kupny porównał Nazaret, w którym dokonało się zwiastowanie do Fatimy, gdzie objawiła się Matka Boże, prosząc o poświecenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu, przypominając, że zarówno jedna jak i druga miejscowość – w oczach ówczesnego świata – nie zasługiwały na uwagę. Były niewielkie, nie odgrywały żadnego znaczenia ani pod względem gospodarczym, historycznym, ekonomicznym czy społecznym.

– Nazaret był tak mały, tak niewiele znaczący, taki pogardzany, że nikt z ludzi nie zwracał na niego uwagi – zaznaczył duchowny. Tłumaczył słuchaczom, że podobnie było z Fatimą, w której w 1917 – roku objawień Matki Bożej – roku większość mieszkańców nie potrafiło czytać ani pisać. – To były peryferia świata. Takie miejsca wybiera Pan Bóg, żeby przypomnieć wszystkim, że nie siła, nie ludzkie kalkulacje, nie władza i nie pieniądz, nie wojsko i nie przemoc żądzą światem i stanowią o wielkości – stwierdził duchowny.

– Tam, gdzie ludzie chcą być silni, skuteczni, mocni, przebiegli, nawet brutalni, tam gdzie siłę mierzy się ilością czołgów, rakiet, samolotów czy wielkością armii, Bóg posługuje się tym, co małe i niewiele znaczące – mówił abp Kupny. – Tam, gdzie panoszy się zło, Pan Bóg za pomocą słabych ludzi sprawia, że dobro triumfuje, a zło ponosi ostateczną porażkę – dodał.

Na zakończenie swojego rozważania metropolita wrocławski poprosił wszystkich o włączenie się w modlitwę poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi Rosji i Ukrainy. – Niech każdy modli się tak, jak umie bez cienia zwątpienia i bez stawiania pytań: czy nasza modlitwa jest w stanie zatrzymać bomby – zachęcał duchowny.

– Bóg wybiera to, co możnym tego świata wydaje się słabe i godne pogardzenia, by objawić swoją moc. Dziś tej mocy nam potrzeba bardziej niż w jakimkolwiek momencie naszej historii – powiedział abp Józef Kupny.

PAP/Waldemar Deska

Bp Czaja: Sam akt poświęcenia nie wystarczy, potrzebny jest wysiłek nawrócenia

– Zgubiliśmy drogę do pokoju. Zapomnieliśmy o nauce płynącej z tragedii minionego wieku, o poświęceniu milionów poległych podczas wojen światowych. Zlekceważyliśmy zobowiązania podjęte jako Wspólnota Narodów i wciąż zdradzamy marzenia narodów o pokoju oraz nadzieje ludzi młodych. Staliśmy się chorzy z chciwości, zamknęliśmy się w nacjonalistycznych interesach, pozwoliliśmy, by sparaliżowały nas obojętność i egoizm. Woleliśmy lekceważyć Boga, żyć w naszym fałszu, podsycać agresję, niszczyć życie i gromadzić broń, zapominając, że jesteśmy opiekunami naszego bliźniego i wspólnego domu, który dzielimy – modlili się wierni przewodnictwem biskupa ordynariusza.

– (…) Choć nie milknie zgiełk broni, niech Twoja modlitwa usposabia nas do pokoju. Niech Twoje matczyne dłonie będą ukojeniem dla tych, którzy cierpią i uciekają pod ciężarem bomb. (…) Matko Boga i nasza Matko, uroczyście zawierzamy i poświęcamy Twojemu Niepokalanemu Sercu siebie samych, Kościół i całą ludzkość, a zwłaszcza Rosję i Ukrainę. Przyjmij ten akt, którego dokonujemy z ufnością i miłością. Spraw, aby ustały wojny i zapewnij światu pokój – prosili wierni.

fot. youtube

Bp Piotrowski: ufam, że Maryja będzie otaczać duchową opieką wszystkich ludzi dobrej woli

– Co do aktu zawierzenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu, ufam, że Maryja będzie otaczać duchową opieką wszystkich ludzi dobrej woli. Ludzkie serce z natury pragnie pokoju, dobra, sprawiedliwości i ten akt jest tak bardzo wyczekiwany, zwłaszcza tam, gdzie toczy się wojna – podkreślał bp Piotrowski.

– Trzeba duchowej mobilizacji. Potrzebny jest Boży palec i ludzkie zrozumienie cierpienia oraz tego wszystkiego co generuje wojna. Św. Jan Paweł II mówił, że z pokojem zyskujemy wszystko, z wojną wszystko tracimy. To, co proponuje Ojciec Święty Franciszek cieszy się wielkim uznaniem i myślę, że ten szczególny dzień, który zawsze gromadził wiernych modlących się o życie poczęte, będzie także owocny moralnie. Mamy prawo i trzeba, abyśmy się modlili o nawrócenie Rosji, a przede wszystkim człowieka, który jest odpowiedzialny za to niebywałe zło – mówił biskup kielecki.

bp Jan Piotrowski
Fot. YouTube
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze