Nim zostałam misjonarką [ŚWIADECTWO] 

Jestem teraz  na gorącej Kubie, na misjach. Już minął tydzień, jak poprowadziły mnie tu misyjne drogi. Nim zostałam misjonarką, musiał wydarzyć się pewien cud.  

Jest rok 2008 , 19 października – cud eucharystyczny w Sokółce.  Bóg wybrał Polskę i przez naszą siostrę Julię Dubowską, eucharystkę,  kolejny raz przypomniał Polsce i światu o swojej obecności w  Najświętszym Sakramencie. „JESTEM, KTÓRY JESTEM” jak niegdyś powiedział do Mojżesza.  Siostra Julia zaopiekowała się Panem Jezusem i On jej to wynagrodził. Cud eucharystyczny w Sokółce stał się dla mnie bodźcem, by iść i  mówić innym o żywej obecności Jezusa w Eucharystii. „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” (J 6, 51). „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem.Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie” (J 6, 54-75). 

>>> Kuba: fenomen świętej Rity

On dał siły 

Pan Bóg nie tylko nas wybrał, wyróżnił, ale również zobowiązał do dawania świadectwa, że Jezus jest zawsze z nami w małej, białej Hostii ukryty pod  kruszyną białego chleba, który staje się dla nas Mocą, Siłą i Pokarmem na drogę do nieba, abyśmy życie mieli i to w obfitości. 

Jest rok 2017—apel biskupów kubańskich o polskich kapłanów i polskie siostry do pracy na Kubie. Kuba jest obecnie w największej potrzebie duchowej i materialnej. Wyspa jest głodna Boga…. I wtedy usłyszałam głos Boga: „Kogo mam posłać”?… Cisza…milczenie, zamyślenie, zaduma… Wówczas odpowiedziałam: „Oto ja, poślij mnie”. I tak to się zaczęło …. 

Rok 2018: 4 miesiące intensywnego kursu języka hiszpańskiego w Cervantesie w Warszawie. Potem od  1 września 9 miesięcy  w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Czas intensywnego przygotowania – pod każdym względem – do pracy na misjach. Był to zaiste czas błogosławiony,  pod czułą opieką  ks. Jana Kwecko i o.Kazimierza Szymczycha,  wspaniałych dyrektorów i wszystkich współpracowników i pracowników CFM. Przy wielkiej trosce Papieskich Dzieł Misyjnych.  tym miejscu wszystkim bardzo dziękuję za ten czas. 

>>> Kubańska droga krzyżowa

Przyjęcie krzyża 

28 kwietnia 2019 r. – Gniezno, msza św. o godzinie 10. Podczas Eucharystii miało miejsce poświęcenie krzyży misyjnych, wręczanie ich nam i posłanie nas przez Kościół.  Moja patronka św. Magdalena była zwiastunką Jezusa zmartwychwstałego. A ja, siostra Magdalena, eucharystka, w mocy Bożego Ducha pod czułą opieką Najświętszej Panienki i św. Jana Pawła II, mam być radosną zwiastunką Jezusa Eucharystycznego..  

10 września o godz. 19.50 wyruszyłam na misje na Kubę, z przesiadką w  Zurychu. 11 września o 14 wyruszyłam z Austrii w dalszą podróż samolotem do Hawany i Santa Clara na Kubie. 

 Jest godzina 18 czasu kubańskiego – w Polsce jest już północ. Wysmukłe  palmy pozdrawiają nas przyjaźnie na powitanie. Pierwszy podmuch powietrza, bardzo gorący i zarazem serdeczny. Po wyjściu z samolotu uklękłam i ze wzruszeniem ucałowałam błogosławioną, gorącą kubańską ziemię.  Łzy spłynęły mi po policzkach. Chwila zadumy, i OTO JESTEM. Czy to sen, czy to jawa. I słowo stało się ciałem (jak mi napisała w sms-ie  moja siostra profesor od organów  Alicja Jończyk). Następnie 2 godz. na lotnisku (formalności). Potem serdecznie powitał nas biskup Arturo, który jest biskupem diecezji Santa Clara. Wziął nasze walizki, wsiadamy do samochodu i ruszamy w dalszą drogę do Santa Clara. 

Jestem w domu, przy Nim  

 W drodze przystanek na kolację w przydrożnym barze. O godz. 1.35, oczywiście czasu kubańskiego, dotarliśmy do Santa Clara. Kochany biskup Arturo powiedział, że jego dom jest teraz i naszym domem i zadbał o wszystkie nasze potrzeby i tak jest do dnia dzisiejszego. Poczułam się zaopiekowana i bezpieczna, jest swojsko –  jak u siebie. 

Wszyscy mieszkańcy i pracownicy domu biskupiego okazują nam wielką troskę, zainteresowanie i życzliwość, okazują nam miłość. Najcudowniejszym miejscem jest kaplica z wystawionym Najświętszym Sakramentem, do której ludzie nieustannie przychodzą i adorują Pana Jezusa w skupieniu i milczeniu, od wczesnego rana do późnej nocy.  

To tu, u stóp Mistrza, odpoczywam i nabieram sił, by wierzyć, żyć, kochać, trwać i służyć. 

Z głębi serca wszystkich pozdrawiam, otulam modlitwą i gorąco proszę o modlitwę za nasze misje na Kubie i za wszystkich mieszkańców Kuby.

Tekst: S. Magdalena Odolińska, eucharystka – Kuba 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze