Bóg objawia się każdemu z nas
„W tym dniu tak świętym trzy cuda wysławiamy: dziś gwiazda przywiodła mędrców do żłóbka; dziś podczas godów woda stała się winem; dziś Chrystus dla naszego zbawienia przyjął od Jana chrzest w Jordanie”.
Uczestnicząc dzisiaj we mszy świętej usłyszymy fragment Ewangelii wg św. Mateusza o pokłonie mędrców ze Wschodu. W wielu polskich miastach całe rodziny wezmą dziś udział w orszakach trzech króli – ulicznych jasełkach skupiających się na wędrówce z magami do betlejemskiej stajenki. Dziś też wreszcie zaśpiewamy kolędę „Mędrcy świata” – bardzo ją lubię i czekam na nią od początku okresu bożonarodzeniowego. Nie powinniśmy mieć wątpliwości, że to pokłon mędrców jest w centrum dzisiejszego dnia. Dlaczego więc w przywołanym przeze mnie na początku tekście mowa jest nie tylko o tym pokłonie?
Tekst ten to antyfona do Pieśni Maryi z dzisiejszych nieszporów. Choć liturgia mszy świętej skupia się rzeczywiście głównie na pokłonie mędrców, to liturgia godzin zachęca nas do szerszego spojrzenia na dzisiejszą uroczystość. Objawienie bowiem mówi nam nie o jednym, ale o trzech wydarzeniach. O trzech szczególnych momentach, w których Jezus objawia się światu. To pokłon mędrców ze Wschodu, to chrzest Jezusa w Jordanie i to wreszcie cud przemiany wody w wino w Kanie Galilejskiej.
Z naszego punktu widzenia to rzeczywiście pokłon mędrców ze Wschodu powinien być najważniejszym objawieniem – bo w tym wydarzeniu Bóg objawia się nam. Nam, czyli poganom. Zauważmy, że mamy do czynienia z Jezusem – noworodkiem. To jeszcze nie jest Jezus, który naucza, potem bierze na ramiona Krzyż, umiera i wreszcie zmartwychwstaje. Na razie to jest dziecko mające żydowskich rodziców – a więc to Jezus – Żyd. I pokłon Temu Dziecku składają magowie, mędrcy ze Wschodu. Przedstawiciele innych narodów – a więc dla Izraelitów to poganie. I w tym znaczeniu i my jesteśmy poganami, którym objawia się Chrystus. W pokłonie mędrców ze Wschodu Bóg objawia się narodom całej Ziemi – ale też każdemu z nas z osobna. Mędrców przywiodła gwiazda, my też jej zaufajmy.
Poprzez chrzest w Jordanie Jezus objawia się swojemu narodowi – a więc Izraelowi. Może się w nas rodzić pytanie: jak przez chrzest Bóg może objawić się Żydom? Otóż trzeba pamiętać, że nie mówimy tu chrzcie sakramentalnym. Dopiero Jezus ustanowił sakrament chrztu świętego. Rytuał chrztu, który związany był z Janem Chrzcicielem, jest chrztem ze Starego Testamentu. To chrzest nawrócenia, czyn pokutny. Jezus nie grzeszył, niepotrzebny był więc Mu ów chrzest. Wypełnienie tego rytuału warto więc odebrać jako akt solidarności z narodem, do którego należał Pan.
Podczas wesela w Kanie Galilejskiej Jezus coś najzwyklejszego – wodę – przemienia w napój świąteczny – w wino. Ratuje w ten sposób ucztę, która bez wina straciłaby zapewne sens. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie. To trzecie wydarzenie, które dziś świętujemy jest objawieniem się Jezusa uczniom, tym, z którymi przyszło mu spędzić kilka lat życia. Apostołowie mają okazję przekonać się, że nie mają do czynienia ze zwykłym człowiekiem. Owszem, wielokrotnie pokażą jeszcze, że choć wiedzą – to nie zawsze wierzą. W Kanie zostaje jednak zasiane w nich ziarno, które ostatecznie przyniesie pożądane owoce. Jezus objawia się uczniom, którzy po Jego wniebowstąpieniu będą prowadzić Kościół.
Kościół bardzo wcześnie zaczął świętować Epifanię. Żywa musiała być świadomość tego, jak ważne w historii zbawienia jest objawienie się Boga. Połączenie w jednej tajemnicy trzech wydarzeń – pokłonu mędrców, Chrztu Pańskiego i cudu w Kanie – jest piękną intuicją Kościoła. I choć współcześnie najmocniej akcentujemy spotkanie z magami, to nie zapominajmy o pozostałych składowych tego święta. Mamy wyjątkowy rok, bo Uroczystość Objawienia Pańskiego przypada w niedzielę. Tydzień później będziemy obchodzić Święto Chrztu Pańskiego. W liturgii mamy rok C, co oznacza, że jeszcze tydzień później w czasie mszy świętej zostanie przypomniany nam fragment Ewangelii wg św. Jana o cudzie w Kanie Galilejskiej. W tym roku kalendarz pozwala nam świętować tajemnicę Epifanii w trzy kolejne niedziele. Znajdźmy więc trochę czasu na refleksję poświęconą tym wielkim tajemnicom. Bo Bóg objawia się przede wszystkim Tobie. I mnie.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |