fot. unsplash

Boże nie dawaj mi bogactwa ni nędzy

Pismo Święte jest księgą natchnioną, która zawiera w sobie Boga objawiającego samego siebie, prawdę o świecie i o człowieku oraz odpowiedź człowieka na to, co Bóg mu przekazuje. Celem tego wszystkiego jest doprowadzenie człowieka do zbawienia.  

Oczywiście zbawienia różnie rozumianego w księgach Starego i Nowego Testamentu. To, co dla wierzących w Jezusa Chrystusa (czasy Nowego Testamentu), jest traktowane jako zwycięstwo nad grzechem i śmiercią, dzięki wierze w Niego, wcześniej (w czasach Starego Testamentu) było pojmowane bardziej w kategoriach doczesności, jako wyzwolenie od wroga, zapewnienie zdrowia, pomyślności, dobrego imienia i potomstwa, które przetrwa wieki.  

Złoty środek 

Pismo Święte jest zgodne co do tego, że do zbawienia idziemy przez dobre życie, które realizuje się w budowaniu właściwych relacji z Bogiem (wiara) i drugim człowiekiem (dobre postępowanie). Ostatecznie jednak zbawienie jest darem Boga. Życie człowieka obraca się między innymi wokół takich rzeczywistości jak własność i handel oraz związanego z nimi pieniądza. Możemy powiedzieć, że wszystkie wyżej wymienione rzeczywistości, z punktu widzenia Biblii, są obojętne. To znaczy, że wszystko zależy od stosunku do nich i ich używania w codziennym życiu. Mogą być one użyte w dobrym, ale i w złym celu.  

>>> Czy człowiek bogaty może być zbawiony? Na co idą pieniądze z „tacy”? [ROZMOWA]

Jeżeli mówimy o dobrach materialnych, to człowiek może ich posiadać bardzo dużo i wtedy jest nazywany bogaczem. Może ich mieć bardzo mało i wtedy jest określany jako ubogi. Wydaje się jednak, że większość ludzi ma tyle dóbr materialnych, że pozwala im to na w miarę bezpieczne i dostatnie życie. Nie są oni ani bogaczami, ani ubogimi. I takich ludzi jest najwięcej. Autor Księgi Przysłów właśnie o taki status materialny prosi dla siebie: „Proszę Cię o dwie rzeczy, nie odmów mi – proszę – nim umrę: Kłamstwo i fałsz oddalaj ode mnie, nie dawaj mi bogactwa ni nędzy, żyw mnie chlebem niezbędnym, bym syty nie stał się niewiernym, nie rzekł: A któż jest Pan? lub z biedy nie począł kraść i imię mego Boga znieważać” (Prz 30,7-9). Zarówno bogactwo jak i nędza mogą oddalić od Boga. Warto zwrócić uwagę na to, że mędrzec biblijny prosi o to, co możemy nazwać złotym środkiem: żyw mnie chlebem niezbędnym.  

Niebezpieczeństwo bogactwa i niebezpieczeństwo ubóstwa 

Postawmy sobie pytanie: jakie niebezpieczeństwo niesie ze sobą bogactwo, a jakie ubóstwo? Najpierw spójrzmy na temat bogactwa. Można zauważyć dwa różne podejścia do niego, które na pierwszy rzut oka wydają się być ze sobą sprzeczne. Z jednej strony dobra materialne były znakiem Bożego błogosławieństwa, nagrody dla człowieka za to, że wiernie przestrzega przykazań Dekalogu. Z drugiej strony nie brakuje tekstów, które w ostrych słowach wypowiadają się o ludziach bogatych, utożsamiając ich z grzesznikami. Autorzy natchnieni mówili o tzw. zasadzie odpłaty, według której wszelka pomyślność była oznaką błogosławieństwa Bożego za dobre życie, natomiast brak takiej pomyślności (choroba, ubóstw i śmierć) traktowano jako brak błogosławieństwa, czyli karę za grzeszne życie.

Powołanie św. Mateusza, Caravaggio, fragment – fot. College at Oneonta, wikimedia.com

W Starym Testamencie spotykamy wiele osób bogatych, którzy w oczach Boga są ludźmi prawymi i sprawiedliwymi. Wystarczy wymienić Abrahama i Hioba. O Hiobie tak mówi księga, w której nazwie jest jego imię: „Był to mąż sprawiedliwy, prawy, bogobojny i unikający zła” (Hi 1,1). Kilka wersetów opisuje jego wielkie bogactwo: „był to mąż najbogatszy ze wszystkich mieszkańców Wschodu” (Hi 1,4). Jednak z drugiej strony na kartach Pisma Świętego ludzie bogaci są przedmiotem krytyki. Kohelet pisze: „Kto kocha się w pieniądzach, pieniądzem się nie nasyci; a kto kocha się w zasobach, ten nie ma z nich pożytku. To również jest marność” (Koh 5,9). Także mędrzec Syrach przestrzega przed nadmiernym zaufaniem pokładanym w dobrach materialnych: „Nie polegaj na swych bogactwach i nie mów: One mi wystarczą” (Syr 5,1). Ten sam mędrzec przypomina, że bogactwo nie może służyć tylko wybranej grupie ludzi. Ten, kto jest bogaty, powinien się swoim bogactwem dzielić z innymi. Nie może być skąpy: „Dla człowieka skąpego bogactwa nie są dobrem, a sknerze na co pieniądze? Ten, kto gromadzi, od ust sobie odejmując, dla innych gromadzi, a z jego dostatków inni wystawnie żyć będą” (Syr 14,3-4). Dlatego też radzi się bogatemu, aby potrafił się swoim bogactwem dzielić z innymi: „Wyciągnij rękę do ubogiego, aby twoje błogosławieństwo było pełne” (Syr 7,32). 

>>> Kościół katolicki w Niemczech i jego finanse

Prorok Amos piętnuje bogactwo przedstawicieli najwyższych warstw społecznych Samarii, którzy obnoszą się ze swoim bogactwem, gdy jednocześnie wokół nich nie brakuje ludzi ubogich, żyjących w nędzy: „Leżą na łożach z kości słoniowej i wylegują się na dywanach, piją czaszami wino i najlepszym olejkiem się namaszczają. Dlatego teraz ich poprowadzę na czele wygnańców i zniknie krzykliwe grono hulaków” (Am 6,5-7).  

Także Jezus w swoim nauczaniu przestrzega przed niebezpieczeństwem bogactw, które mogą utrudnić bogatemu wejście na drogę zbawienia. Historia z bogatym młodzieńcem właśnie o tym mówi. Gdy bogaty spotyka Jezusa chce za Nim iść. Stać się Jego uczniem. Zachowuje wszystkie przykazania, ale nie potrafi pozostawić za sobą wielkich dóbr materialnych które nagromadził: „Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Jezus mu rzekł: Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg.Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę.On Mu rzekł: Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości.  Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości” (Mk 10,17-22). 

W kim lub w czym pokładasz ufność? 

W nauczaniu Jezusa nie brak także krytyki postawy bogatych, którzy całą swoją ufność pokładają w dobrach materialnych. Oto kilka wybranych tekstów: „Nie możecie Bogu służyć i mamonie” (Mt 6,24); „wystrzegajcie się wszelkiej chciwości” (Łk 12,15).  

fot. www.freepik.com/senivpetro32k

W historii Izraela ubóstwo jest obecne niemal od początku. Jest grupa ludzi, którzy doświadczają braku dóbr materialnych koniecznych do życia. Najczęściej przedstawiani są oni jako ci, którzy doświadczają niesprawiedliwości ze strony władców i ludzi bogatych. Dlatego autorzy biblijni wzywali, aby ubogich otaczać opieką: „Jeśli będzie u ciebie ubogi któryś z twych braci, w jednym z twoich miast, w kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie okażesz twardego serca wobec niego ani nie zamkniesz swej ręki przed ubogim swym bratem” (Pwt 15,7). 

>>> Garść konkretów i statystyk na temat działalności dobroczynnej Kościoła [ANALIZA] 

Czasami ubóstwo jest widziane jako skutek niewłaściwego, leniwego życia: „Szedłem koło roli próżniaka i koło winnicy głupiego:a oto wszystko zarosło pokrzywą, ciernie całą jej powierzchnię pokryły, kamienny mur rozwalony.Skierowałem uwagę, spojrzałem, zobaczyłem i wysnułem naukę:Trochę snu i trochę drzemania, trochę założenia rąk, aby zasnąć,  a przyjdzie na ciebie nędza jak włóczęga i niedostatek jak biedak żebrzący” (Prz 24,30-34). 

Podobnie jak w Starym Testamencie, także w nauczaniu Jezusa widać troskę o ubogich. To właśnie im mamy służyć naszą pomocą, czyli dzielić się z nimi tym, co mamy. Pięknie to zostało ukazane w przypowieści o bogaczu i ubogim Łazarzu. Zamknięcie się bogacza we własnym bogactwie i niedostrzeżenie ubogiego Łazarza zaowocowało karą wieczną dla niego. Natomiast poniżenie i ubóstwo Łazarza na ziemi zostało wynagrodzone po śmierci (zob. Łk 16,19-31). Troska o ubogich wyraża się w dawaniu jałmużny, okazywaniu miłosierdzia napotkanym ludziom oraz w sprawiedliwym wynagradzaniu ludzi za wykonaną pracę. 

Łazarz przed bramą bogacza, Fyodor Bronnikov – http://etnaa.mylivepage.ru/image/411/12132_ПритчаоЛазаре._1886.jpg

Dla nas wszystkich zachętą i jednocześnie przestrogą powinny być słowa Jezusa z mowy, w której mówi o sądzie ostatecznym: „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały.  I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów.  Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.  Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!  Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;  byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie.  Wówczas zapytają sprawiedliwi: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić?Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię?Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?A Król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,31-40). 

Jak widzimy, Pismo Święte traktuje bogactwo w dwojaki sposób. Jeżeli jest ono uczciwie zdobyte, staje się znakiem błogosławieństwa Bożego i dobrego życia. Jednocześnie ludzi zamożnych przestrzega się przed zbytnim pokładaniem całej nadziei w dobrach materialnych. Trzeba szukać właściwego środka. A to oznacza, że nie można zapominać o ubogich żyjących obok nas. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze