Boży opiekun ikon

W bożonarodzeniowym klimacie warto przypomnieć ziemskiego opiekuna Jezusa, czyli Józefa z Nazaretu. Postać tego świętego nadal cieszy się dużą popularnością nie tylko w sztuce naszego kręgu kulturowego, ale i kręgu wschodniego. Świadczą o tym na przykład liczne ikony. 

Na pochodzącej z warsztatu św. Andrzeja Rublowa, z lat 1410–1430, ikonie Bożego Narodzenia z moskiewskiej Galerii Tretiakowskiej, niedaleko półleżącej na purpurowym łożu Matki Bożej i Dziecięcia umieszczonego w sarkofagu, w całunie (zapowiedź Chrystusowej Paschy) wyobrażony został św. Józef. Odwracając się od swego małżonka, Maryja sugeruje, że nie jest on ojcem Jezusa, kiedy zaś spogląda na niego, w Jej spojrzeniu kryje się nie tylko niezachwiana wiara, ale i współczucie dla zmagającego się z wątpliwościami św. Józefa. Cieśli z Nazaretu „towarzyszą” dwie położne kąpiące nowo narodzonego Mesjasza. Apokryf Protoewangelia Jakuba mówi, że to św. Józef sprowadził je do swojej Małżonki. Położne te miały między innymi zaświadczyć o dziewiczym przyjściu Zbawiciela na świat. Kąpiel Dziecięcia uwydatnia prawdę o Jego narodzinach jako Boga w ludzkim ciele, a wanienka przypominająca kształtem kielich mszalny lub chrzcielnicę wydaje się wskazywać na chrzest i Eucharystię. 

Przedstawiony na ikonie „Narodzenie Jezusa Chrystusa” św. Józef przeżywa rozterki. Pochylony, siedzi na ziemi, wspierając głowę na dłoni. Pogrążony w myślach, poddaje się niepokojowi i wahaniom. Kontakion 4 (hymn liturgiczny) głosi, że „falami sprzecznych myśli szarpany jak burzą chwiał się i gubił (…). Patrząc na Ciebie, dotąd nietkniętą od męża, snuł ciemny zamysł o tajemnym związku (…)”. Św. Józef na wspomnianej ikonie uosabia zatem głębię ludzkiego dramatu wynikającego ze stanięcia oko w oko z Tajemnicą. Wątpliwości zamierza zasiać i spotęgować w jego duszy diabeł mający postać starego pasterza „wyposażonego” niekiedy w rogi i ogon. Jest nim duch zwątpienia, a wątpliwości dotyczą dziewictwa Maryi i boskiego pochodzenia Jezusa. Czasem przedstawienie to otaczają mniejsze sceny, na przykład na XVI-wiecznej ikonie z miasta Siergiejew Posad. Święty Józef ukazany jest tutaj aż pięciokrotnie: w drodze do Betlejem na spis ludności, podczas kuszenia przez ducha zwątpienia i ofiarowania małego Jezusa w świątyni, a także snu, w którym wezwany zostaje do  ucieczki z Maryją i Dziecięciem do Egiptu (przed siepaczami Heroda) oraz już w czasie tej ucieczki. W ostatniej ze scen, chociażby na ikonach koptyjskich, niesie on Dziecię na swych ramionach. Nadto koptowie, czyli egipscy chrześcijanie, przedstawiają też św. Józefa jako wracającego z Matką Bożą i Dziecięciem z Egiptu. Do XVI wieku św. Józef przedstawiany jest jako siedzący z boku, odziany w płaszcz starzec, a następnie również jako asystujący Maryi opiekun Świętej Rodziny. 

Znane są także wizerunki św. Józefa z kilkuletnim Jezusem, ku któremu chyli on głowę jako Jego opiekun. Ikonę z całą Świętą Rodziną namalowała natomiast na przykład s. Maria-Paula, benedyktynka z klasztoru na Górze Oliwnej w Jerozolimie, przeznaczając ją dla Ruchu Equipes Notre-Dame. Z ikony tej emanuje czułość i miłość, jaką św. Józef otacza Maryję i Dziecię. Brąz szat św. Józefa nie jest tutaj jedynie kolorem ziemi, wskazującym na ludzkie jego pochodzenie, ale jest też symbolem ubóstwa cieśli z Nazaretu. Św. Józef widnieje także na ikonach ukazujących ofiarowanie Dziecięcia w świątyni. Niesie wtedy w okrytych szatą rękach (na znak szacunku do sacrum) wymaganą żydowskimi przepisami ofiarę ubogich, czyli dwie synogarlice lub dwa gołębie. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze